Очень грустно, что основной темой отдыха всегда остаются деньги...
Сначала о позитиве: номера удобные, питание 3-разовое и очень вкусное, без проблем давали добавки, а деткам компот (Спасибо за это работнице столовой отдельное и огромное!!! ! ), вода чистейшая, природа - очень красивая: бакланы, котики, морские звезды!
Но на этом плюсы заканчиваются.
Неприятно удивило полнейшее непонимание со стороны хозяйки (или управляющей, уж не знаю точно) Галины Николаевны. При изначальной договоренности на 4 суток, оказалось, что в журнале у нее записано 3 суток. В итоге нас с соседями с 3 детьми просто выселили из номеров. При этом в день приезда мы уточняли и про 4 суток и про дату отъезда, ДЕНЬГИ ВЗЯЛИ С НАС ЗА 4 СУТОК. В итоге, меня же обвинили в том, что это моя ошибка. А дороги до дома - 5 часов. А у соседей вообще нет машины, за ними на следующий день только должны приехать.
Кроме того, договорившись на поездку на катере на 6 взрослых и двоих детей, выяснилось, что едут 7 взрослых и 3 детей. Стоимость поездки нам пересчитана не была. Кроме того, при первоначально заявленном "Дети бесплатно", в итоге взяли 500р. за 8-ми летнего ребенка. "Чем Вы слушаете? "-заявила хозяйка. (ОЦЕНИТЕ УРОВЕНЬ СЕРВИСА! ) Катер - крохотный, неудобный, из-за лишнего человека было неудобно сидеть, взрослые сидели на корме. При этом спасательных жилетов нам, взрослым, никто не предложил. А на детских спускал воздух и были оторваны застежки.
В номерах очень душно, кондиционеров нет даже в ВИПАх, даже вентилятора нет. Мухи и комары были нашими постоянными сожителями.
Пляжа нет. Есть небольшая площадь земли (не песка! ) с 5-6 доисторическими лежаками. Прохода на пляж НЕТ! ! ! Мы ходили через ВЕРАНДУ ЧУЖОГО СТРОЯЩЕГОСЯ ДОМА, вокруг валялись строительные инструменты и материалы. Детей, естественно одних никуда не пускали, сломать ноги в таких условиях - раз плюнуть! Пляж никак не оборудован: хлипенький пирс без поручней, камни, морские ежи, на пляже колючие растения, крапива, валяются остатки железной арматуры. Как при таком пляже база позиционирует себя как центр "семейного" отдыха? !
Территория базы заставлена машинами отдыхающих. То и дело думаешь, как бы не вписаться в чей-нибудь джип.
Про дорогу писать не буду - наверное уже всем набили оскомину 8 км. колдобин. Трансфер с Андреевки стоит бешеных денег 1500 на микроавтобусе, 2500 - катером.
Все эти неприятности наверное не были бы такими яркими для меня, если бы со мною хот бы разговаривали нормально. Если бы внимательно отнеслись к датам въезда/выезда и итогового времени проживания, а не хватали бы сразу деньги. Если бы предупредили о необходимости взять фумитоксы и вентилятор. Если бы сразу правдиво еще по телефону рассказали про "пляж" и про плохую дорогу. Если бы подробно и четко объяснили про катер, про стоимость прогулки, про общее количество человек, про то, удобно ли там будет с маленькими детьми и что взять с собой в дорогу... Наверное, я слишком многого хочу от местного туризма... Хотя с другой стороны, так ли много - человеческого отношения?
To bardzo smutne, ż e motywem przewodnim wakacji są zawsze pienią dze. . .
Po pierwsze o pozytywach: pokoje wygodne, wyż ywienie 3 razy dziennie i bardzo smaczne, suplementy podawano bez problemu, a dla dzieci kompot (dzię kuję za to pracownikowi stoł ó wki, osobny i ogromny! !! ! ), woda czysta, przyroda przepię kna: kormorany, koty, rozgwiazdy!
Ale na tym koń czą się plusy.
Był am niemile zaskoczona kompletnym nieporozumieniem ze strony gospodyni (lub kierownika, nie wiem na pewno) Galiny Nikoł ajewnej. Przy wstę pnej umowie na 4 dni okazał o się , ż e ma w swoim dzienniku 3 dni. W rezultacie my z są siadami z 3 dzieć mi po prostu wyeksmitowano z pokoi. Jednocześ nie w dniu przyjazdu okreś liliś my zaró wno okoł o 4 dni jak i datę wyjazdu, PIENIĄ DZE ODBIERAŁ Y NAS NA 4 DNI. W koń cu został em oskarż ony o popeł nienie mojego bł ę du. A droga do domu - 5 godz. A są siedzi w ogó le nie mają samochodu, po prostu muszą przyjechać po nich nastę pnego dnia.
Dodatkowo po uzgodnieniu rejsu statkiem dla 6 osó b dorosł ych i dwó jki dzieci okazał o się , ż e podró ż ował o 7 osó b dorosł ych i 3 dzieci. Koszt wyjazdu nie został nam przeliczony. Ponadto, z pierwotnie ogł oszonym „Dzieci są wolne”, ostatecznie zabrali 500 rubli. dla 8-letniego dziecka. „Czego sł uchasz? ”, spytał a gospodyni. (OCEŃ POZIOM SERWISU! ) Ł ó dka jest malutka, niewygodna, ze wzglę du na dodatkową osobę niewygodnie był o siedzieć , doroś li siedzieli na rufie. Jednocześ nie nikt nam dorosł ym nie oferował kamizelek ratunkowych. A na dzieciach dmuchną ł powietrzem i zerwał zapię cia.
W pokojach jest bardzo duszno, nie ma klimatyzacji nawet w VIP-ach, nie ma nawet wentylatora. Muchy i komary był y naszymi stał ymi towarzyszami.
Nie ma plaż y. Jest niewielki obszar lą du (nie piasku! ) z 5-6 prehistorycznymi leż akami. BEZ PRZEPUSTKI NA PLAŻ Ę! ! ! Przeszliś my przez WERANDĘ KOLEJNEGO DOMU W BUDOWIE, wokó ł leż ał y narzę dzia i materiał y budowlane. Dzieciom oczywiś cie samemu nigdzie nie wolno był o ł amać nó g w takich warunkach – wystarczy pluć ! Plaż a nie jest w ż aden sposó b wyposaż ona: wą tł e molo bez porę czy, kamienie, jeż owce, kolczaste roś liny na plaż y, pokrzywy, leż ą resztki ż elaznych okuć . Jak przy takiej plaż y baza pozycjonuje się jako oś rodek na „rodzinne” wakacje? !
Terytorium bazy wypeł nione jest samochodami wczasowiczó w. Co jakiś czas zastanawiasz się , jak nie zmieś cić się do czyjegoś jeepa.
O szosie nie bę dę się rozpisywał – chyba wszyscy już na 8 km ustawili się na krawę dzi. dziura drogowa. Transfer z Andreevki kosztuje szalone pienią dze 1500 minibusem, 2500 ł odzią .
Wszystkie te kł opoty prawdopodobnie nie był yby dla mnie tak jasne, gdyby przynajmniej rozmawiali ze mną normalnie. Gdybyś my zwró cili uwagę na daty wjazdu/wyjazdu oraz ostateczny czas pobytu i nie przegapilibyś my pienię dzy od razu. Jeś li ostrzegano o koniecznoś ci zabrania fumitoxu i wentylatora. Gdyby od razu powiedzieli mi przez telefon o „plaż y” io zł ej drodze. Gdyby wyjaś nili szczegó ł owo i jasno o ł odzi, o kosztach rejsu, o ł ą cznej liczbie osó b, o tym, czy był oby tam wygodnie z mał ymi dzieć mi i co zabrać ze sobą w drogę...Prawdopodobnie ja za duż o chcecie od lokalnej turystyki… Chociaż z drugiej strony, czy jest ich aż tak duż o – relacji mię dzyludzkich?