Odwiedziliś my hotel z ż oną , przyjechaliś my do Wł odzimierza, aby zobaczyć miasto. Znajomi doradzili mi, ż ebym tu został !
Zapewne powiedzieć , ż e byliś my zadowoleni, to po prostu nic nie mó wić ! Osiedliliś my się na 13. pię trze, w pokoju klasy biznesowej. Pokó j jest jasny, z widokiem na miasto, czysty i wygodny. Poszedł em na ś niadanie i kolację . Jestem zadowolona z szybkiej obsł ugi w restauracji i uważ nych kelneró w, przy okazji w pobliż u na 2 pię trze jest krę gielnia i bilard.
Duż ym plusem jest ró wnież bliskoś ć centrum miasta.
Kiedy się wymeldowaliś my, wzię liś my na pamią tkę kilka pamią tek (jest sklep tuż obok recepcji)
Na pewno wró cimy tu ponownie i doradzimy wszystkim, aby odwiedzili Wł adimira i ten hotel, nie poż ał ujecie!
Pokó j jest mał y, ale jest w nim wszystko, czego potrzebujesz. Dobrze, ż e ś niadanie jest od 6-30, bo po nim na autobusy i wycieczki. Wszystko jest satysfakcjonują ce, dobry wybó r.
Usiadł a przed nami grupa turystó w, okoł o 30 osó b, nocleg szybki, klucze i karty przygotowane wcześ niej, nie tł oczyli się , niczego nie wypeł niali, no i poproszono nas o paszporty, ale nie sami niczego nie piszemy. Obsł uga jest mił a, każ dy stara się odpowiadać na pytania, pokojó wki i administratorzy zawsze odpowiadali telefonicznie. W pokojach jest informacja o usł ugach. Duż o nauczyliś my się z reklam na specjalnym kanale telewizyjnym w hotelu. pamią tki w kiosku hotelowym Dzię kujemy wszystkim pracownikom Zachowaj czujnoś ć i sympatię !
1. Personel. Kamienne twarze, nigdy przez cał y czas nie widział em, ż eby ktoś się uś miechał . Cał y czas poczucie, ż e nie jesteś klientem, ale petentem. Czy naprawdę tak trudno jest uś miechać się do klientó w przynajmniej na recepcji?
2. Wszę dzie są straż nicy w garniturach o surowych twarzach i gapią się na ciebie. Jak „Witamy w latach 90”. Co przez to rozumieją ? Zaszczepić klientom poczucie powagi hotelu i bezpieczeń stwa? Có ż , nie wiem. Czuję się.10 razy bezpieczniej w europejskim hotelu, w któ rym personel jest uś miechnię ty i pomocny, a nie widać straż nikó w. Punkt kulminacyjny programu - straż nik czuwa nawet przy ś niadaniu, gó rują c nad masą przeż uwają cych obywateli.
3. W pokoju, jak we wszystkich europejskich hotelach, w toalecie pojawia się sugestia ratuj naturę - nie rzucaj rę cznika na podł ogę , jeś li nie chcesz go zmieniać . OK. Robię eksperyment - zostawiam rę cznik na podł odze. Wieczorem przychodzę - rę cznik jest zdejmowany, zamiast niego wisi nowy (jest nowy? Podejrzanie zmię ty). Ale! 2 inne czyste rę czniki spadł y na podł ogę ! Pró bują c rozwikł ać znaczenie tego przedstawienia, poś wię cił em duż o zasobó w mó zgowych, ale po kilku dniach pogodził em się - najwyraź niej nie każ dy moż e zrozumieć algorytm dział ania zasobó w mó zgowych sprzą taczki Klavy. Ta tajemnica bę dzie drę czyć mó j umysł do koń ca moich dni, wraz z twierdzeniem Fermata i egipskimi piramidami.
4. Kilka razy korzystał em ze schodó w zamiast windy. Mam wraż enie, ż e trafił em do sowieckiego instytutu badawczego zbudowanego w latach 80-tych - niezdarne stopnie, zakurzone baterie i tanie sowieckie pł ytki na przę sł ach. Mó j wniosek, ż e hotel został przerobiony z jakiegoś instytutu badawczego, obalili tubylcy, któ rzy uprzyjemnili czas wolny brzoskwiniowego Ukraiń ca we wspaniał ym mieś cie Wł odzimierz - nie, hotel został zbudowany od podstaw. No dobra, na pewno został zaprojektowany i zbudowany przez tych samych towarzyszy, któ rzy projektują instytuty badawcze, z tym samym artystycznym gustem – „jeś li nie jest w widocznym miejscu, to nie ma się o co wł ó czyć ”. To samo dotyczy wszystkich technicznych obszaró w hotelu.
5. Ś niadanie - co tu duż o mó wić . Nie ma potrzeby przejmowania doś wiadczenia zgnił ego Zachodu. Ś niadanie powinno speł niać zadanie czysto funkcjonalne – wypeł nić brzuch. A jeś li chodzi o każ dą stronę estetyczną , to są to machinacje chichoczą cych kapitalistó w. Ogó lnie rzecz biorą c, czysto uż ytkowy jastrzą b, bez dodatkó w. Nie ma sokó w. Zamiast tego „napó j cytrynowy” (są dzą c po smaku woda + cukier + kwasek cytrynowy + kropla esencji cytrynowej, a takż e „napó j z hibiskusa” - sł odka brą zowa woda o niewyraź nym smaku. Nie ma nic pakowanego jogurtu, sera, dż emó w No tak, w przeciwnym razie turyś ci zabraliby ze sobą do pokoi, trochę chciwi. No dobrze, ale jest pewien ukł on w stronę europejskich goś ci - są owoce, w postaci ananasa w puszkach i abrikov (najtań szy owoce w puszkach w najbliż szym supermarkecie? ). Dzię ki za to.
5. I wreszcie najważ niejszym punktem programu jest eksmisja. Nie, czytelnicy rozpieszczeni europejskim serwisem, nie wystarczy wrę czyć kartkę w recepcji i powiedzieć „nic z baru nie wzią ł em”. W ten sposó b bę dziesz naduż ywał goś cinnoś ci gł upich Niemcó w lub innych Czukhonó w w swoich naiwnych Europach. Nie da się oszukać Wł adimira na sieczce! Po przekazaniu karty należ y poczekać w recepcji pod ojcowskim nadzorem surowych straż nikó w, aż kondygnacja sprawdzi pomieszczenie pod ką tem ś ladó w kradzież y napojó w i przeterminowanych czekoladek, a takż e rę cznikó w i innych cennych przyboró w oraz , last but not least, obecnoś ć baterii w pilocie telewizora. Ta procedura trwa okoł o 20 minut, wedł ug surowych dziewczą t Vladimira na recepcji. A w momencie mojego wyjazdu grupa Chiń czykó w okoł o 30 dusz został a wyeksmitowana z pokoi, a ja musiał bym czekać na jednego moto Buddy z wodą . Jednak bę dą c bardzo ograniczonym czasowo (na drodze do Moskwy jest cią gł y korek, a ja mam umó wione spotkania i muszę zł apać pocią g), musiał em wykonać podstę pny manewr i wysł ać recepcjonistkę , aby przetoczył a się przez tł um Chiń czykó w. jak do bankomatu (zresztą recepcjonista krzykną ł do straż nika „Patrz, ż eby nie wyszedł ! ”), potem z bankomatu po cichu teleportował em się przez drzwi i tak był o.
Podsumowują c - jeś li chcesz szufelkę w pię knym opakowaniu - dobrze trafił ten Zł oty Pierś cień . Jeś li nie jesteś bardzo wybredny - zawiedzie.