WYCIECZKA SYLWESTROWA od 31.12. 2012-03.01. 2013
W celu:
1) Przyjechaliś my 31 grudnia 2012 roku. o godzinie trzeciej po poł udniu w recepcji dziewczyna, wystawiają c naszą rejestrację , przekazał a program wycieczki noworocznej i powiedział a: „Witamy w hotelu! , 3 pię tro, numer pokoju…”. Ale nie powiedział a nam, jak znaleź ć ten pokó j, a ż eby go znaleź ć , musieliś my się wysilić i wysilić wczasowiczó w pytaniami, ponieważ ukł ad tego hotelu jest nieco inny pod wzglę dem oryginalnoś ci w poró wnaniu do zwykł ego T- ukształ towane korytarze innych hoteli. "Super 4-gwiazdkowa obsł uga" : )
Sugestia dla administratora: w przypadku hotelu 4-gwiazdkowego myś lę , ż e administrator moż e towarzyszyć goś ciom hotelu, któ rzy przybyli do hotelu po raz pierwszy i pokazać im pokó j, a takż e powiedzieć im, gdzie znajduje się centrum spa , restauracje itp. znajdują się po drodze.
2) Po rozpakowaniu rzeczy, wzię ciu prysznica z drogi i od bezczynnoś ci zaglą dają c do programu „Wycieczka Noworoczna” (któ ry nam wcześ niej podarował a dziewczyna na recepcji) dowiedzieliś my się , ż e mamy zjeś ć obiad, któ ra koń czy się o 15-00. Spojrzeliś my na zegar, godzina wskazywał a 15-00 (po raz kolejny, upewniają c się , ż e pracownicy hotelu nie są zainteresowani uzupeł nianiem bazy stał ych klientó w, ponieważ dziewczyna mogł a zaoferować nam pozostawienie rzeczy w pokoju i pó jś cie do restauracja na obiad) poszliś my szukać restauracji, nie musieliś my jej dł ugo szukać , a teraz o 15-05 wchodzimy do pię knej mał ej sali, jedzenie jest w formie bufetu. Podchodzimy do mł odego czł owieka i mó wimy, ż e wł aś nie przybyliś my i przyszliś my na obiad z tobą , na co spojrzał na nas bardzo niezadowolony, powiedział przez zę by: „Ż e mają obiad do 15-00”. Po kró tkiej rozmowie chrzą kną ł i poszedł do kogoś zadzwonić . Wyszł a do nas mił a dziewczyna, któ ra bez sł owa wystawił a nam kupony i powiedział a: „Jedz dla zdrowia”. To był o mił e!
Sugestia dla administratora: Moż e trzeba „pobudzić ” personel hotelu?
3) Ponieważ jest to „trasa noworoczna”, konieczne był o wyprasowanie ubrań na obchody Nowego Roku, a do tego potrzebujesz....... Ż ELAZA. Telefonicznie dowiedzieliś my się , ż e musimy zejś ć na jakieś pię tro i zabrać to do pokoju pokojó wki (nie poszł am, wię c nie wiem, jak trudno był o znaleź ć te mieszkania) i teraz mam ż elazko, ale powiedzieli o desce do prasowania, któ rej szukasz na podł odze w korytarzu. Chodził em po dwó ch pię trach i trzecim i czwartym, NIE był o desek do prasowania ! ! Najciekawszą maszynę do prasowania widział em na swoim pię trze dopiero 3 dnia wyjazdu. "Super 4-gwiazdkowa obsł uga" : )
Propozycja dla administratora: Poł ó ż na podł odze dwie deski do prasowania wraz z ż elazkami. Ludzie przychodzą odpoczą ć , a nie kraś ć! ! ! A zwł aszcza nie rozwią zywać problemó w, któ re dla nich stwarzasz. Jesteś.4-gwiazdkowym hotelem!
4) Jest zimno! W pokoju był o zimno! Wpł ywa na brak ogrzewania w hotelu. Prawdopodobnie hotel nie jest przystosowany do funkcjonowania w okresie zimowym. Podzielony system w pokoju był stale wł ą czony na max. temperatura 32*, ale split nie dogrzewał pomieszczenia do tej temperatury, ledwo wiał o z niego ciepł e powietrze, moż e 20 stopni. Chociaż za oknem był o okoł o +12 w cią gu dnia, w pokoju był o zimno. Wiem, ż e nie tylko my narzekaliś my na zimne pomieszczenia w hotelu. "Super 4-gwiazdkowa obsł uga" : ))
Sugestia dla administratora: Zainstaluj system grzewczy. Lub zmodernizuj (napraw) systemy dzielone lub, w najgorszym przypadku, kup konwektory i zaoferuj je w razie potrzeby.
5) Trzeciego dnia pobytu w hotelu pokojó wka (któ ra posprzą tał a nasz pokó j) dowiedział a się przypadkiem, ż e zapomnieliś my poł oż yć w ł azience rę czniki ką pielowe. Nam nie brakował o, tylko dlatego, ż e przywieź liś my wł asne z domu. Tylko w centrum spa cał y czas drę czył o mnie jedno pytanie: dlaczego ludzie przychodzą z tymi samymi rę cznikami ką pielowymi? ! Ską d je biorą ? Ale okazał o się to bardzo proste. "Super 4-gwiazdkowa obsł uga" : ))
Z pozytywnych wraż eń :
+Doskonał e centrum spa (rozgrzane w ł aź niach po chł odni : )))
+ Przyjemny, przyjazny barman w spa
+Doskonał a wycieczka ż eglarska
+Doskonał e jedzenie
+ Dobra robota animatoró w
+ Dobrze zorganizowany ś wią teczny bankiet sylwestrowy
Na począ tku mojej recenzji chcę zauważ yć , ż e odpoczywaliś my w wielu miejscach w Soczi o ró ż nym poziomie komfortu. A każ de miejsce ma swoje wady, któ re moż na pokró tce opisać w 2-3 zdaniach. Ale nie o Ż aglu! ! ! Z tak dyskretną sowiecką sł uż bą , a wł aś ciwie jej cał kowitym brakiem, spotkaliś my się po raz pierwszy. O wszystko w porzą dku.
1. Rezerwacja. Czekał em 2 tygodnie na potwierdzenie rezerwacji. Co wię cej, dziewczyna o imieniu Zlata za każ dym razem ledwo sł yszalnym szeptem obiecał a wysł ać to (potwierdzenie) „nie dziś ani jutro”. W efekcie, po trzecim telefonie z naszej strony domagają cym się pewnoś ci, ta sama dziewczyna zirytowanym gł osem powiedział a, ż e ma tyle pracy, a potem utknę liś my. Teraz rozumiem, ż e zwią zek z tym sharaga musiał zostać przerwany na etapie rezerwacji.
2. Warunki ż ycia. Korpus Nadmorski. Zamieszkali nas zgodnie z rezerwacją w pokoju trzyosobowym. Przy rezerwacji telefonicznej został am zapewniona, ż e pokó j jest cał kiem wygodny do zamieszkania z mał ym dzieckiem. Wł aś ciwie wszystko okazał o się bardzo smutne. Pokó j był cał kowicie zadymiony, na podł odze leż ał stary, stary dywan, na ś cianach (do poł owy) plastikowe panele z pę knię ciami i dziurami, szafy i ł ó ż ka jak w obozie pionierskim z czasó w sowieckich. Ś ciany w ł azience był y pokryte pleś nią . Ł upki nasion, wł osy i paznokcie (! ) był y porozrzucane po cał ej podł odze. Szczegó ł y postę powania pominę na recepcji. Powiem tylko, ż e nikt się o nas nie troszczył . W efekcie do wieczora nastę pnego dnia zadomowiliś my się w „luksusowej pracowni”. Tak to nazywają , ale w rzeczywistoś ci dwie standardowe mał e liczby są poł ą czone w jedną . Od poprzedniego horroru odró ż niał y go być moż e zwykł e ł ó ż ka, duż y telewizor, kabina prysznicowa i jego gł ó wna (pokojowa) zaleta - duż y balkon. Wszystko. W ł azience ta sama pleś ń , dywan jest zniszczony (chrupie) ze staroś ci i nabrzmiewa bą belkami, na listwach przypodł ogowych i meblach (i to jest na wybrzeż u! ) zalega kurz gruboś ci palca. Rę czniki są stare i za mał o, trzeba był o cią gle bł agać pokojó wkę .
3. Odż ywianie. Powiedzieć , ż e to jest zł e, to nic nie mó wić . Posił ki w systemie bufetowym zorganizował a firma South Sea. Moż na był o jeś ć mniej wię cej tylko na ś niadanie (owsianka, czasem naleś niki lub naleś niki). Obiad zorganizowano w sprytny sposó b: o godzinie 13:00 obsł uga został a nakarmiona (i nie są mali, podzielono ich na dwa duż e budynki), nastę pnie wczasowicze udali się na obiad z tym, co został o o 14:00. Co za oszczę dnoś ci! Zupa oczywiś cie został a zjedzona jako pierwsza, a my dostaliś my resztki (woda na dnie). Nie zawracał em sobie gł owy sał atkami. Gotowane buraki, kapusta pekiń ska, rzadko ogó rki i pomidory. Na drugim moż na był o zjeś ć tylko dodatek. W zasadzie był to ryż (jedyne jedzono), lepki gotowany makaron, kasza gryczana i bardzo rzadko ziemniaki. Z mię sa wszystkie potrawy był y ugotowane w ten sam sposó b, po prostu duszone w bulionie z cebulą (nawet bez pomidora! ). Był y to w zasadzie podroby z kurczaka (serca, ż oł ą dki itp. ), kurczak kostny i ta sama ryba. To, co nie został o zjedzone podczas obiadu, został o zmiksowane i podane na kolację . Z owocó w był y tylko banany, kilka razy widzieliś my ś liwki i wiś nie. Napoje i kompoty był y hodowane do maksimum. Konkluzja: dzieci nie miał y absolutnie nic do jedzenia. Chciał bym zwró cić uwagę na pracę kelneró w, a raczej ich chamski stosunek do wczasowiczó w. Talerze został y wyję te z rą k.
4. Plaż a. Plaż a jest wł asnoś cią publiczną . Wpuszczają wszystkich. Ta ochrona, któ ra rzekomo utrzymuje porzą dek na plaż y, nie speł nia swojej funkcji. Dlatego na plaż y dzieje się chaos. Opró cz duż ej iloś ci ludzi (morze wyglą da jak zupa wczasowiczó w), psy ką pią się w morzu, a wieczorem przychodzą budowniczowie z są siedniej budowy i zmywają brud (czysty) prosto do morza. Wszystko to dzieje się na niewielkim obszarze, wię c nie da się jakoś cofną ć lub przejś ć na emeryturę . W wodzie unoszą się sterty ś mieci (serwetki, papier toaletowy, babki, plastikowe butelki, puszki, plastikowe przybory. . . ). A na są siedniej plaż y, za pł otem, trwają prace budowlane (hał as, kurz, cię ż ki sprzę t).
5. Ż yczliwymi sł owami chciał bym zwró cić uwagę na zespó ł animatoró w kierowany przez Dimę . Chł opaki, bardzo dzię kuję ! Tylko dzię ki Waszemu wesoł emu towarzystwu udał o nam się zachować pozytywne nastawienie i cieszyć się „odpoczynkiem”.
Podsumowują c, zaznaczam, ż e na oficjalnej stronie „Ż agli” w recenzjach publikowane są tylko pozytywne komentarze. Nie znajdziecie tam mojej recenzji, wszystko jest dokł adnie przefiltrowane. Wię c nie daj się zwieś ć . Organizacja powstał a w celu gł upiego zbierania pienię dzy od ludzi naiwnych i naiwnych. Wycią gnij wł asne wnioski.
Ż yczę wszystkim dobrego wypoczynku!