Отдыхали по путевкам Московского правительства многодетным семьям...
Отель находится высокко на горе, удален от пляжа пешком мин 25 по проезжей части... Хорошо что хоть маршрутки сделали...
1) Пляж маленький, грязный, галька... Лежаков считай нет... Тентов и зонтиков вообще не предусмотрено, ни даром ни за деньги... Кафе на пляже не работает, толькос убогий бар... Анимации не предусмотрено вообще... Спортинвентаря просто нет... Делать реально нечего.
2) Шведский стол из 3-4-х тошнотворных блюд... Дети наотрез есть отказывались, до слез... Причем утренний безвкусный салат из капусты и морковки естественно превращался в щи на обед... Попить - самовар с кипятком и чайники... Ни компотов, ни молока, ни соков - НИЧЕГО... А, кефир, разбавленный периобически выбрасывали! Попросили ВОДЫ детям! (Христа ради) - выставили графин с водопроводной хлорированной водой (кстати имейте в виду, на этажах в кулерах вода тоже из под крана - живая ХЛОРКА, каждый день заливают) Когда спросили чем мы детей поим - персонал честно признался, - "А вы что хотите чтоб мы ее кипятили?! ! "... Вот так.....
3) Номера совковые, грязные ковры и стены... 80-го года выпуска мебель, перекошенные шкафы купе, разваленные кровати... Телевизор при первом включении задымил и зловонно сдох... Кондиционера не было.
Еще не устали? Тогда к самому главному перейдем -
4) ЗАРАЗА... Отель просто кишит различнымих инфекциями! Две недели пребывания ВСЯ наша группа от мала до велика непрерывно болела разнообразными болезнями... Сначала рвало, потом несло, потом температура под 40 дня на 4... Потом горл, уши, легкие, коньюктивит.....
Болели все, даже те кто не был в прямом контакте! Попытки обратиться за медпомощью в этой "здравнице" воспринимают как личную обиду, посылают в горбольницу... К детям - с брезгливым отвращением..... Персонал просто хамы.
Аптеки в отеле нет, ближайшая в городе далеко, туда все и бегали... Хороший план аптеке сделали... Отель реально надо закрывать на санобработку и дезинфекцию, мебель и белье жечь и чистить пляж с хлоркой
Считали дни до отъезда, сейчас дома дружно лечимся антибиотиками. . .
Odpoczywaliś my na bonach rzą du moskiewskiego dla rodzin wielodzietnych...
Hotel poł oż ony wysoko na gó rze, oddalony od plaż y na piechotę przez 25 minut wzdł uż jezdni. . . Dobrze, ż e przynajmniej minibusy został y zrobione. . .
1) Plaż a jest mał a, brudna, kamykowa. . . Nie myś l o leż akach. . . W ogó le nie ma markiz i parasoli, ani za nic, ani za pienią dze. . . Kawiarnia na plaż y nie dział a, tylko nę dzny bar...Animacja w ogó le nie jest zapewniona. . Po prostu nie ma sprzę tu sportowego...Naprawdę nie ma co robić .
2) Bufet 3-4 przyprawiają cych o mdł oś ci dania. . . Dzieci kategorycznie odmawiał y jedzenia, do ł ez. . . Poza tym poranna suró wka z kapusty i marchewki naturalnie zamienił a się na obiad w kapuś niak. . . Do picia - samowar z wrzą cą wodą i czajniczkami. . . Bez kompotó w, bez mleka, bez sokó w - NIC. . . Och, kefir, rozcień czony okresowo wyrzucany! Poprosiliś my o wodę dla dzieci! (na litoś ć boską ) - gaszą karafkę chlorowaną wodą kranową (przy okazji pamię tajcie, ż e na podł ogach w chł odnicach woda też jest z kranu - ż ywy CHLOR, wylewany codziennie) chcesz nas gotować? ! ". . . Tak.....
3) Pokoje sowieckie, brudne dywany i ś ciany. . . 80-letnie meble, przekrzywione szafy, zapadnię te ł ó ż ka. . . Telewizor dymił i cuchną ł przy pierwszym wł ą czeniu. . . Brak powietrza kondycjonowanie.
Nie jesteś jeszcze zmę czony? Przejdź my wię c do najważ niejszej rzeczy -
4) INFEKCJA. . . W hotelu po prostu roi się od ró ż nych infekcji! Przez dwa tygodnie pobytu Cał a nasza grupa, od mł odych do starszych, był a cią gle chora na ró ż ne choroby. . . Najpierw wymiotował a, potem nosił a, potem temperatura poniż ej 40 dni przez 4. . . Potem gardł o, uszy, pł uca, zapalenie spojó wek.....
Wszyscy zachorowali, nawet ci, któ rzy nie mieli bezpoś redniego kontaktu! Pró by szukania pomocy lekarskiej w tym "uzdrowisku" odbierane są jako osobista zniewaga, trafiają do szpitala miejskiego. . . Dzieciom - z przeraź liwym obrzydzeniem..... Personel to po prostu chamowie.
W hotelu nie ma apteki, najbliż sza jest daleko w mieś cie, wszyscy tam biegali. . . Zrobili dobry plan dla apteki. . . Hotel naprawdę musi być zamknię ty z powodu sanitacji i dezynfekcji, spalić meble i poś ciel i oczyś ć plaż ę wybielaczem
Odliczaliś my dni do wyjazdu, teraz w domu leczymy się razem z antybiotykami. . .