Jak spotkaliś my się w SOCZI z pistoletem Opinie Soczi, sektor prywatny, Pensjonat "U Anny", ul. Woł ż skaja, 66/2 Nigdy nie piszę recenzji, ale ten przypadek tak mnie zszokował , ż e po prostu nie mogł em pisać . Przyjechaliś my odpoczą ć z mę ż em w Soczi w dzielnicy Mamaika, 16 lipca 2017 r.
… Już ▾
Jak spotkaliś my się w SOCZI z pistoletem
Opinie Soczi, sektor prywatny, Pensjonat "U Anny", ul. Woł ż skaja, 66/2
Nigdy nie piszę recenzji, ale ten przypadek tak mnie zszokował , ż e po prostu nie mogł em pisać .
Przyjechaliś my odpoczą ć z mę ż em w Soczi w dzielnicy Mamaika, 16 lipca 2017 r. Znalazł em zakwaterowanie w Internecie na tej stronie:
Pensjonat "U Anny" w Soczi, ul. Volzhskaya, zm. 66/2, wł aś ciciele Larionov Valery Mikhailovich i jego ż ona Larionova Anna Vasilievna. Przeniosł a kaucję na mieszkanie w wysokoś ci 2000 rubli i zarezerwował a pokó j dwuosobowy klasy ekonomicznej. Po przyjeź dzie Valery Larionov spotkał się z nami przy bramie, uprzejmie wyjaś nił nam wszystko i zaprowadził nas do pokoju. W sumie wydawał się porzą dnym starcem. Gdybyś my tylko wiedzieli, jaka na nas czeka niespodzianka. . .
Pokó j okazał się gorszy niż oczekiwano, wszystko został o ze Zwią zku Radzieckiego, a moż e nawet wcześ niej. Ale chodzi o coś innego. Z drogi byliś my wieczorem bardzo zmę czeni, nigdzie nie szliś my i wcześ nie poszliś my spać . Rano obudził o nas pukanie do drzwi, okazał o się , ż e to wł aś ciciel, powiedział mojemu mę ż owi, ż e musimy porozmawiać .
Kiedy mó j mą ż wró cił z duż ymi oczami zdziwiony, powiedział , ż e jesteś my winni wł aś cicielowi 1100 rubli za wodę , któ rą rzekomo zuż yliś my 11 litró w metró w sześ ciennych. Razem poszliś my sprawdzić tę sytuację , bo to, ż e we dwoje moglibyś my wieczorem zuż yć.11 metró w sześ ciennych wody, jest po prostu absurdalne! nierealny! Czteroosobowa rodzina nie wydaje tak duż o w cią gu miesią ca, pod warunkiem, ż e codziennie ką pie się , a tu wprost w ł azience jest mał a pshikalka typu prysznic. Ogó lnie rzecz biorą c, poproszony o dostarczenie nam przynajmniej pewnych wiarygodnych dowodó w, Ł arionow powiedział : „- Ja tu jestem szefem, jak mó wię , tak bę dzie, jeś li nie zapł acisz, to spakuj swoje rzeczy”. Powiedzieć , ż e byliś my tym zaskoczeni, to mał o powiedziane. Poprosiliś my nas o zwrot pienię dzy zapł aconych za cał e wakacje minus jeden dzień i się wyprowadzimy, ale Ł arionow powiedział , ż e ma wł asne kalkulacje i ż e zwró ci nam pienią dze, ale wstrzymał.1100 rubli za mityczną wodę , koszt utrzymania na kolejny dzień ! chociaż godzina był a 9 rano i zatrzymał aby kolejne 10% kwoty, któ rą zapł aciliś my za cał y pobyt. Mó j mą ż i ja byliś my w szoku! Oczywiś cie nie zgodziliś my się na takie warunki i zaczę liś my domagać się uczciwego zwrotu pienię dzy. Nie mieliś my za co naliczyć.10% kary, nawet jeś li wyobrazimy sobie, ż e wylaliś my 11 kostek, to nigdzie nie był o napisane ile wody i ś wiatł a musimy wydać . Dalej poprosiliś my o paragon za wodę w tak szalonych cenach, ż e 11 metró w sześ ciennych zimnej wody kosztował o 1100 rubli (tak bardzo prosił o zimną wodę ), wyjaś nili, ż e godzina kasy zaczyna się od 12 w poł udnie i nie ma co brać od nas na kolejny dzień . Ogó lnie powiedział nam wyraź nie: „Jestem tu szefem, niczego ci nie bę dę wyjaś niał ”, ale ż eby cię przekonać , zaraz wró cę , a on wszedł do domu. . .
Kiedy wyszedł , trzymał wycelowany w nas prawdziwy pistolet! - „No, teraz przekonał em cię ? Odpowiedział em mu: „-Valery Mikhailovich, czy w ogó le nie masz rozumu? Strzelasz do ludzi z powodu tysią ca rubli ?? ? ” Odpowiedział : „Nie lubił em cię ”. Wtedy zdaliś my sobie sprawę , ż e to prawdziwy przekrę t, ż e od jednego ż yje dla wody, z drugiego dla ś wiatł a, z trzeciego dla czegoś innego. Kto bę dzie pluł i oddawał , a tacy jak my, któ rzy są za prawdą , mają karabin maszynowy w twarz. Pomyś leliś my, ż e jeś li nadal bę dziemy się z nim kł ó cić , to w ogó le nie zobaczymy ż adnych pienię dzy i musieliś my mu zapł acić za tę wodę )))) i
10% cał kowitej kwoty. Nie zadzwonili na policję , moż e oczywiś cie nasz wielki bł ą d, ale jakoś nie chciał em wyjaś niać reszty wakacji, a przynajmniej nie mieliś my nagrania z tego bezprawia.
Ale jak mó wią , cokolwiek Bó g zrobi, znaleź liś my mieszkanie za te same pienią dze i znacznie lepsze i bliż ej morza! Nie polecam, ż eby nie pomyś leli, ż e piszę tutaj recenzję w celach reklamowych. Ż yczymy mił ego wypoczynku! Znowu przyjedziemy do Soczi.
Doszedł em do wniosku, ż e teraz bę dziemy szukać mieszkania tylko na miejscu, a nie w Internecie, ż eby nie dopaś ć takich staruszkó w.
Podsumuję tak, uczciwi wł aś ciciele nie bę dą trzymać w domu karabinu maszynowego.
Witaj Valery Michajł owicz z Woroneż a!
Opinie Soczi, sektor prywatny, Pensjonat "U Anny", ul. Woł ż skaja, 66/2
Nigdy nie piszę recenzji, ale ten przypadek tak mnie zszokował , ż e po prostu nie mogł em pisać .
Przyjechaliś my odpoczą ć z mę ż em w Soczi w dzielnicy Mamaika, 16 lipca 2017 r. Znalazł em zakwaterowanie w Internecie na tej stronie:
Pensjonat "U Anny" w Soczi, ul. Volzhskaya, zm. 66/2, wł aś ciciele Larionov Valery Mikhailovich i jego ż ona Larionova Anna Vasilievna. Przeniosł a kaucję na mieszkanie w wysokoś ci 2000 rubli i zarezerwował a pokó j dwuosobowy klasy ekonomicznej. Po przyjeź dzie Valery Larionov spotkał się z nami przy bramie, uprzejmie wyjaś nił nam wszystko i zaprowadził nas do pokoju. W sumie wydawał się porzą dnym starcem. Gdybyś my tylko wiedzieli, jaka na nas czeka niespodzianka. . .
Pokó j okazał się gorszy niż oczekiwano, wszystko został o ze Zwią zku Radzieckiego, a moż e nawet wcześ niej. Ale chodzi o coś innego. Z drogi byliś my wieczorem bardzo zmę czeni, nigdzie nie szliś my i wcześ nie poszliś my spać . Rano obudził o nas pukanie do drzwi, okazał o się , ż e to wł aś ciciel, powiedział mojemu mę ż owi, ż e musimy porozmawiać .
Kiedy mó j mą ż wró cił z duż ymi oczami zdziwiony, powiedział , ż e jesteś my winni wł aś cicielowi 1100 rubli za wodę , któ rą rzekomo zuż yliś my 11 litró w metró w sześ ciennych. Razem poszliś my sprawdzić tę sytuację , bo to, ż e we dwoje moglibyś my wieczorem zuż yć.11 metró w sześ ciennych wody, jest po prostu absurdalne! nierealny! Czteroosobowa rodzina nie wydaje tak duż o w cią gu miesią ca, pod warunkiem, ż e codziennie ką pie się , a tu wprost w ł azience jest mał a pshikalka typu prysznic. Ogó lnie rzecz biorą c, poproszony o dostarczenie nam przynajmniej pewnych wiarygodnych dowodó w, Ł arionow powiedział : „- Ja tu jestem szefem, jak mó wię , tak bę dzie, jeś li nie zapł acisz, to spakuj swoje rzeczy”. Powiedzieć , ż e byliś my tym zaskoczeni, to mał o powiedziane. Poprosiliś my nas o zwrot pienię dzy zapł aconych za cał e wakacje minus jeden dzień i się wyprowadzimy, ale Ł arionow powiedział , ż e ma wł asne kalkulacje i ż e zwró ci nam pienią dze, ale wstrzymał.1100 rubli za mityczną wodę , koszt utrzymania na kolejny dzień ! chociaż godzina był a 9 rano i zatrzymał aby kolejne 10% kwoty, któ rą zapł aciliś my za cał y pobyt. Mó j mą ż i ja byliś my w szoku! Oczywiś cie nie zgodziliś my się na takie warunki i zaczę liś my domagać się uczciwego zwrotu pienię dzy. Nie mieliś my za co naliczyć.10% kary, nawet jeś li wyobrazimy sobie, ż e wylaliś my 11 kostek, to nigdzie nie był o napisane ile wody i ś wiatł a musimy wydać . Dalej poprosiliś my o paragon za wodę w tak szalonych cenach, ż e 11 metró w sześ ciennych zimnej wody kosztował o 1100 rubli (tak bardzo prosił o zimną wodę ), wyjaś nili, ż e godzina kasy zaczyna się od 12 w poł udnie i nie ma co brać od nas na kolejny dzień . Ogó lnie powiedział nam wyraź nie: „Jestem tu szefem, niczego ci nie bę dę wyjaś niał ”, ale ż eby cię przekonać , zaraz wró cę , a on wszedł do domu. . .
Kiedy wyszedł , trzymał wycelowany w nas prawdziwy pistolet! - „No, teraz przekonał em cię ? Odpowiedział em mu: „-Valery Mikhailovich, czy w ogó le nie masz rozumu? Strzelasz do ludzi z powodu tysią ca rubli ?? ? ” Odpowiedział : „Nie lubił em cię ”. Wtedy zdaliś my sobie sprawę , ż e to prawdziwy przekrę t, ż e od jednego ż yje dla wody, z drugiego dla ś wiatł a, z trzeciego dla czegoś innego. Kto bę dzie pluł i oddawał , a tacy jak my, któ rzy są za prawdą , mają karabin maszynowy w twarz. Pomyś leliś my, ż e jeś li nadal bę dziemy się z nim kł ó cić , to w ogó le nie zobaczymy ż adnych pienię dzy i musieliś my mu zapł acić za tę wodę )))) i
10% cał kowitej kwoty. Nie zadzwonili na policję , moż e oczywiś cie nasz wielki bł ą d, ale jakoś nie chciał em wyjaś niać reszty wakacji, a przynajmniej nie mieliś my nagrania z tego bezprawia.
Ale jak mó wią , cokolwiek Bó g zrobi, znaleź liś my mieszkanie za te same pienią dze i znacznie lepsze i bliż ej morza! Nie polecam, ż eby nie pomyś leli, ż e piszę tutaj recenzję w celach reklamowych. Ż yczymy mił ego wypoczynku! Znowu przyjedziemy do Soczi.
Doszedł em do wniosku, ż e teraz bę dziemy szukać mieszkania tylko na miejscu, a nie w Internecie, ż eby nie dopaś ć takich staruszkó w.
Podsumuję tak, uczciwi wł aś ciciele nie bę dą trzymać w domu karabinu maszynowego.
Witaj Valery Michajł owicz z Woroneż a!
Tak jak
Lubisz
Pokaż inne komentarze …
Pomysł wyjazdu do Adlera we wrześ niu 2013 roku był celowy dla wycieczek do „superobiektó w” wybudowanych na Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Wyjechaliś my pocią giem wcześ niej, po uzgodnieniu z gospodynią "PENSJONATU" "U ANNY" w centrum na ul. Vzletnaya 30, któ rej adres i numer telefonu znaleziono przez internet.
… Już ▾
Pomysł wyjazdu do Adlera we wrześ niu 2013 roku był celowy dla wycieczek do „superobiektó w” wybudowanych na Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Wyjechaliś my pocią giem wcześ niej, po uzgodnieniu z gospodynią "PENSJONATU" "U ANNY" w centrum na ul. Vzletnaya 30, któ rej adres i numer telefonu znaleziono przez internet. Cena za pokó j w klasie ekonomicznej został a ogł oszona na 500 rubli za dwie osoby.
A za dzień już jedziemy wzdł uż wybrzeż a Morza Czarnego. Plaż e z okna pocią gu w rejonie Tuapse są brudne od spró chniał ego drewna i ró ż nych ś mieci wynoszonych przez burzę , a nasi bezmó zgi rodacy, któ rzy wydali w drodze niewyobraż alne pienią dze, pró bują pł ywać w tym gó wnie – zwykle ró wnym miesię cznemu pensja. (W 2013 roku cena podró ż y rosyjskimi kolejami wzrosł a o jedną trzecią ). Zbliż amy się coraz bardziej do cenionych i znanych kurortó w Lazarevskoye i LOO - plaż e są czystsze, ale kamieniste i bardzo wą skie na nich przeplatane goł ymi, brzydkimi nudystami i wyglą dem, szanowani obywatele i ich mał e dzieci, najwyraź niej ką pią się przyzwyczajeni do tego maniakalnego pseudonarcyzmu.
Przybywają c do Adler, wysiedli z pocią gu na niedokoń czony wą ski peron bez normalnego wyjś cia do miasta i cią gnę li swoją cudowną chiń ską walizkę po stertach ż wiru i gruzu budowlanego w kierunku przystanku minibusó w w centrum, odpychają c irytują cych taksó wkarzy z plemię kudł atych obizeró w, któ rzy niedawno zeszli z gó r.
Po dotarciu do PAZ przez straszne korki, w odległ oś ci 2 km od dworca w nierozsą dnym czasie 50 minut, doczoł galiś my się do chwalonego przez gospodynię „Domu Goś cinnego” przez kolejne 15 minut. Zamiast pensjonatu pojawił się zwykł y prywatny, zrujnowany dom zbudowany z czasó w ZSRR z doł ą czonymi i zabudowanymi przegrodami dla gł upiego bydł a z centralnej Rosji.
Zamiast nieobecnej gospodyni powitał a nas garstka czarnoormiań skich krewnych i pracownikó w goś cinnych. Zabrali nas do pokoju bez jednego gniazdka, tak bardzo potrzebnego martwym telefonom komó rkowym. Remontó w w tym gruntownie zawilgoconym pomieszczeniu nie dokonywano podobno od począ tku lat 90. , pod warunkiem: „Rosyjskie ś winie i gó wno są stylowe”. Zmę czeni jezdnią byliś my już gotowi usią ś ć na kanapie na ulicy, ż eby przestać czoł gać się wzdł uż Adlera, któ ry został zabity na placu budowy. I bez gł ę bokiej logiki stał o się jasne, ż e cał e igrzyska olimpijskie i Wielka Budowa był y tylko fikcją , by skierować fundusze budż etowe do kieszeni ż ydowskich masonó w. Dlatego budowa nie został a ukoń czona na czas i wszyscy, jak zawsze, w gó wnie, utrzymają to wydarzenie i zostaną zhań bieni. A potem wszystko, co został o zbudowane, zostanie skradzione przez dzikich, zł ych i oszukanych przez moskiewskich Ż ydó w goś ci-robotnikó w, a być moż e po olimpiadzie wszystko zostanie zdmuchnię te do diabł a.
Jechaliś my tylko tydzień i morze, zanieczyszczone przez kanał , interesował o nas tylko jako integralna aplikacja, zwł aszcza ż e plaż e przez ponad sto lat istnienia kurortu, ani gł upiego kró la, ani komunistó w , a tym bardziej miejscowych churekó w, nie uporzą dkowano przed olimpiadą , a mianowicie infrastruktura, na któ rej plaż a był a dzika i zniszczona. Kamienie, okucia z pomostó w i ś mierdzą ce, bł otniste morze z dziurą . Ką paliś my się tylko kilka razy, a potem od razu umyliś my się pod ormiań skim prysznicem.
Aby znaleź ć przyzwoite jedzenie w tym oszpeconym przez budownictwo i pozbawionych kultury ludzi z gó r, musiał em wspią ć się po kilkunastu prywatnych kafejkach, podbijają c niewyobraż alne ceny za kilka ł yż ek przybrania na mieszanym tł uszczu i kawał ek kotleta na chlebie.
Pojechaliś my do Krasnej Polany, gdzie mnó stwo pracownikó w migrują cych stara się dokoń czyć coś za resztę ś rodkó w z budż etu Federacji Rosyjskiej, któ rych najbardziej potrzebują chore dzieci i osoby starsze w centrum Rosji. Cał a dolina tego typu Polany pokryta jest kurzem i smrodem z budowy - a to już koniec wrześ nia. Nic nie został o ukoń czone, etap podstawowy jest ukoń czony tylko w 60%, sami Dzhamshutowie mó wią , ż e nie bę dziemy mieli na nic czasu i przed spotkaniem sportowcó w wszystko zostanie zakryte siatką maskują cą . A goś cie bę dą zakwaterowani w hotelach w samym Adler. I woż ą ich w gó ry idiotycznie powolnym pocią giem.
Jednym sł owem, tak jak 30 lat temu Adler był ś mietnikiem, tak pozostał o. Rosjanie zostali wyrzuceni, panuje kaukaska mafia, gł upie rosyjskie kuropatwy pokazują swoje tył ki gorylom w stringach, a makaki chę tnie obmacują je kwaś nymi spojrzeniami nieszczę snych turystó w z pó ł nocy.
Dziwię się nielogicznoś ci dział ań naszych gł upich dziewczyn, w swoich rosyjskich miasteczkach są kapryś ne tygodniami, aby zgodzić się na seks z silnym i bogatym facetem, a na poł udniu rozkł adają ł apki ropuchy przed pierwszą weł nianą nieogolony syf - szybki ż ebrak gó rski stwó r. Nie był o wtedy potrzeby walczyć z diabł ami w ogó le przez dwieś cie lat z rzę du, chronią c ojczyznę przed brudem, bo nie był o kogo bronić .
Wró ć my jednak do obskurnej ormiań skiej karczmy „U Anny”. Chociaż cena jest niedroga, kł amanie w Internecie i przez telefon to już frajda. W dniu ostatecznej wpł aty ta cudowna gospodyni rzucił a kolejne 100 rubli dziennie na zakwaterowanie bez wyraź nego powodu. Postę powanie nie pomogł o, kaukaski kł amca przekonał się o ugodzie przez telefon w wysokoś ci 600 rubli. . Dopł acili jej, bo poprosił a o jej ś mierdzą ce wysypisko, Bó g istnieje i Internet osą dzi. Mimo to Kaukazy nie mogą nawet ż yć bez Iwanowa, sami bę dą się cią ć jak za dawnych czasó w. Daj im cał y Kaukaz i zapomnij na kilkadziesią t lat, oni sami uciekną się do moskiewskich „kró ló w”, po tym jak zdrowi Turcy wraz z wahabitami z Groznego i Baku rozpoczną krwawą rzeź ł upó w i terytorió w.
Jednym sł owem, drodzy obywatele, w ż aden sposó b nie radzę tej cudownej ś mietniku o nazwie Adler, odł oż yć trochę pienię dzy i pojechać do Buł garii lub do biednych Grekó w, aw skrajnej potrzebie finansowej do Anapy lub na Krym.
A za dzień już jedziemy wzdł uż wybrzeż a Morza Czarnego. Plaż e z okna pocią gu w rejonie Tuapse są brudne od spró chniał ego drewna i ró ż nych ś mieci wynoszonych przez burzę , a nasi bezmó zgi rodacy, któ rzy wydali w drodze niewyobraż alne pienią dze, pró bują pł ywać w tym gó wnie – zwykle ró wnym miesię cznemu pensja. (W 2013 roku cena podró ż y rosyjskimi kolejami wzrosł a o jedną trzecią ). Zbliż amy się coraz bardziej do cenionych i znanych kurortó w Lazarevskoye i LOO - plaż e są czystsze, ale kamieniste i bardzo wą skie na nich przeplatane goł ymi, brzydkimi nudystami i wyglą dem, szanowani obywatele i ich mał e dzieci, najwyraź niej ką pią się przyzwyczajeni do tego maniakalnego pseudonarcyzmu.
Przybywają c do Adler, wysiedli z pocią gu na niedokoń czony wą ski peron bez normalnego wyjś cia do miasta i cią gnę li swoją cudowną chiń ską walizkę po stertach ż wiru i gruzu budowlanego w kierunku przystanku minibusó w w centrum, odpychają c irytują cych taksó wkarzy z plemię kudł atych obizeró w, któ rzy niedawno zeszli z gó r.
Po dotarciu do PAZ przez straszne korki, w odległ oś ci 2 km od dworca w nierozsą dnym czasie 50 minut, doczoł galiś my się do chwalonego przez gospodynię „Domu Goś cinnego” przez kolejne 15 minut. Zamiast pensjonatu pojawił się zwykł y prywatny, zrujnowany dom zbudowany z czasó w ZSRR z doł ą czonymi i zabudowanymi przegrodami dla gł upiego bydł a z centralnej Rosji.
Zamiast nieobecnej gospodyni powitał a nas garstka czarnoormiań skich krewnych i pracownikó w goś cinnych. Zabrali nas do pokoju bez jednego gniazdka, tak bardzo potrzebnego martwym telefonom komó rkowym. Remontó w w tym gruntownie zawilgoconym pomieszczeniu nie dokonywano podobno od począ tku lat 90. , pod warunkiem: „Rosyjskie ś winie i gó wno są stylowe”. Zmę czeni jezdnią byliś my już gotowi usią ś ć na kanapie na ulicy, ż eby przestać czoł gać się wzdł uż Adlera, któ ry został zabity na placu budowy. I bez gł ę bokiej logiki stał o się jasne, ż e cał e igrzyska olimpijskie i Wielka Budowa był y tylko fikcją , by skierować fundusze budż etowe do kieszeni ż ydowskich masonó w. Dlatego budowa nie został a ukoń czona na czas i wszyscy, jak zawsze, w gó wnie, utrzymają to wydarzenie i zostaną zhań bieni. A potem wszystko, co został o zbudowane, zostanie skradzione przez dzikich, zł ych i oszukanych przez moskiewskich Ż ydó w goś ci-robotnikó w, a być moż e po olimpiadzie wszystko zostanie zdmuchnię te do diabł a.
Jechaliś my tylko tydzień i morze, zanieczyszczone przez kanał , interesował o nas tylko jako integralna aplikacja, zwł aszcza ż e plaż e przez ponad sto lat istnienia kurortu, ani gł upiego kró la, ani komunistó w , a tym bardziej miejscowych churekó w, nie uporzą dkowano przed olimpiadą , a mianowicie infrastruktura, na któ rej plaż a był a dzika i zniszczona. Kamienie, okucia z pomostó w i ś mierdzą ce, bł otniste morze z dziurą . Ką paliś my się tylko kilka razy, a potem od razu umyliś my się pod ormiań skim prysznicem.
Aby znaleź ć przyzwoite jedzenie w tym oszpeconym przez budownictwo i pozbawionych kultury ludzi z gó r, musiał em wspią ć się po kilkunastu prywatnych kafejkach, podbijają c niewyobraż alne ceny za kilka ł yż ek przybrania na mieszanym tł uszczu i kawał ek kotleta na chlebie.
Pojechaliś my do Krasnej Polany, gdzie mnó stwo pracownikó w migrują cych stara się dokoń czyć coś za resztę ś rodkó w z budż etu Federacji Rosyjskiej, któ rych najbardziej potrzebują chore dzieci i osoby starsze w centrum Rosji. Cał a dolina tego typu Polany pokryta jest kurzem i smrodem z budowy - a to już koniec wrześ nia. Nic nie został o ukoń czone, etap podstawowy jest ukoń czony tylko w 60%, sami Dzhamshutowie mó wią , ż e nie bę dziemy mieli na nic czasu i przed spotkaniem sportowcó w wszystko zostanie zakryte siatką maskują cą . A goś cie bę dą zakwaterowani w hotelach w samym Adler. I woż ą ich w gó ry idiotycznie powolnym pocią giem.
Jednym sł owem, tak jak 30 lat temu Adler był ś mietnikiem, tak pozostał o. Rosjanie zostali wyrzuceni, panuje kaukaska mafia, gł upie rosyjskie kuropatwy pokazują swoje tył ki gorylom w stringach, a makaki chę tnie obmacują je kwaś nymi spojrzeniami nieszczę snych turystó w z pó ł nocy.
Dziwię się nielogicznoś ci dział ań naszych gł upich dziewczyn, w swoich rosyjskich miasteczkach są kapryś ne tygodniami, aby zgodzić się na seks z silnym i bogatym facetem, a na poł udniu rozkł adają ł apki ropuchy przed pierwszą weł nianą nieogolony syf - szybki ż ebrak gó rski stwó r. Nie był o wtedy potrzeby walczyć z diabł ami w ogó le przez dwieś cie lat z rzę du, chronią c ojczyznę przed brudem, bo nie był o kogo bronić .
Wró ć my jednak do obskurnej ormiań skiej karczmy „U Anny”. Chociaż cena jest niedroga, kł amanie w Internecie i przez telefon to już frajda. W dniu ostatecznej wpł aty ta cudowna gospodyni rzucił a kolejne 100 rubli dziennie na zakwaterowanie bez wyraź nego powodu. Postę powanie nie pomogł o, kaukaski kł amca przekonał się o ugodzie przez telefon w wysokoś ci 600 rubli. . Dopł acili jej, bo poprosił a o jej ś mierdzą ce wysypisko, Bó g istnieje i Internet osą dzi. Mimo to Kaukazy nie mogą nawet ż yć bez Iwanowa, sami bę dą się cią ć jak za dawnych czasó w. Daj im cał y Kaukaz i zapomnij na kilkadziesią t lat, oni sami uciekną się do moskiewskich „kró ló w”, po tym jak zdrowi Turcy wraz z wahabitami z Groznego i Baku rozpoczną krwawą rzeź ł upó w i terytorió w.
Jednym sł owem, drodzy obywatele, w ż aden sposó b nie radzę tej cudownej ś mietniku o nazwie Adler, odł oż yć trochę pienię dzy i pojechać do Buł garii lub do biednych Grekó w, aw skrajnej potrzebie finansowej do Anapy lub na Krym.
Tak jak
Lubisz
• 3