Отдыхали с коллегой в санатории "Переделкино". Сразу же по приезду хамоватая баба с немытой головой и чудовищным белорусским выговором (представилась как зам. директора этой богадельни Холодкова Виктория Викторовна)в ультимативной форме потребовала от нас "доплатить" по 1000 рублей за "обследование" врача-кардиолога. (Не поселяли до тех пор, пока не заплатили, т. к. мы не местные, то деваться было некуда). При этом в "прайсе", который лежал в "номере" этой богадельни и на грязной бумажке, отпечатанной на обычном струйном принтере, которую нам показали на ресепшн, данная "услуга" стоила 500 рублей. "Обследование" свелось к простому опросу и замеру давления. (Супер "крутые" рассценки даже по швейцарским меркам, хотя там самая лучшая и соответственно, самая дорогая медицина). Ни кардиограммы, ни консультации врача мы так и не получили, хотя в "прайсе" это было оговорено. Номер грязный, убирался при нас и только трижды за две недели... Белье рваное и грязное, меняли только один раз, да и то на такое же рваньё. Номер на первом этаже, при этом балконная дверь не запиралась, (сломана защелка, обращался к зам. директора с просьбой починить, ответила: "у нас не воруют"). В душе следы грибка, на смесителе разные краны (видимо, после "ремонта"). Питание - пищевые отбросы. (Дважды травились, т. к. на обед подают то, что недоедено за завтраком, а к вечеру это становится несъедобным в принципе...) Жаловаться бесполезно, есть два варианта ответа: "это у нас диета такая" и "питанием занимается другая организация". Территория санатория не убирается, само здание в полуразрушенном состоянии, парадный вход выложен кирпичами трех различных цветов (видимо тоже следы ремонта), вообще такое впечатление, что здание кое как восстановлено после бомбежки.... На территории санатория находится заброшенный недостроенный корпус, который облюбовали бомжи. (Крайне приятное соседство!! ! ). В беседках молодые люди из окрестных домов (не пациенты!! ! ) распивают пиво и горланят песни... Охране на это плевать, они занимаются своими делами. Например охраняют "администрацию" санатория от "назойливых" клиентов, моют машины (причем, здесь же, на территории санатория). По территории бегают бездомные собаки...
В общем богадельня в лучших "совковых" традициях, клиентура в основном престарелые люди после операции... Короче "Перделкино" а не "Переделкино"....
Odpoczywał z kolegą w sanatorium „Peredelkino”. Zaraz po przyjeź dzie prostacka kobieta z niemytą gł ową i potworną biał oruską naganą (przedstawił a się jako zastę pca dyrektora tej przytuł ku Wiktoria Wiktorowna Choł odkowa) w ultimatum zaż ą dał a, abyś my „dopł acili” 1000 rubli za „przeegzamin” kardiolog. (Nie osiedlili się , dopó ki nie zapł acili, ponieważ nie jesteś my lokalni, nie był o doką d iś ć ). Jednocześ nie w „cenniku”, któ ry leż ał w „pokoju” tej przytuł ku i na brudnej kartce wydrukowanej na zwykł ej drukarce atramentowej, któ rą nam pokazano w recepcji, ta „usł uga” kosztował a 500 rubli . „Badanie” został o zredukowane do prostego pomiaru i pomiaru ciś nienia. (Super „fajne” ceny nawet jak na szwajcarskie standardy, chociaż jest najlepszy i odpowiednio najdroż szy lek). Nigdy nie otrzymaliś my kardiogramu ani konsultacji lekarskiej, chociaż był o to przewidziane w „cenniku”. Pokó j był brudny, sprzą tano go u nas i tylko trzy razy w cią gu dwó ch tygodni. . . Poś ciel był a podarta i brudna, tylko raz był a wymieniana, a nawet wtedy na te same szmaty. Pokó j na parterze, podczas gdy drzwi balkonowe nie był y zamknię te (zapadka był a wył amana, zwró cił się do wicedyrektora z proś bą o naprawę , odpowiedział a: „nie okradają nas”). Ś lady grzyba pod prysznicem, ró ż ne krany na mikserze (podobno po „naprawie”). Ż ywnoś ć to marnowanie ż ywnoś ci. (Dwa razy zostaliś my otruci, bo na obiad podają to, co na pó ł zjedzone na ś niadanie, a wieczorem w zasadzie staje się niejadalne…) Narzekać nie ma sensu, są dwie odpowiedzi: „to jest nasza dieta” i „jedzeniem zajmuje się inna organizacja”. Teren sanatorium nie jest oczyszczony, sam budynek jest w opł akanym stanie, gł ó wne wejś cie wył oż one jest cegł ami w trzech ró ż nych kolorach (podobno też ś lady remontu), w ogó le wydaje się , ż e budynek został jakoś odrestaurowany po bombardowanie.... Na terenie sanatorium znajduje się opuszczony niedokoń czony budynek, któ ry wybrali wł ó czę dzy. (Bardzo ł adna okolica!! ! ). W pawilonach mł odzi ludzie z okolicznych domó w (nie pacjenci!! ! ) piją piwo i wrzeszczą piosenki. . . Straż nicy nie przejmują się tym, zajmują się swoimi sprawami. Na przykł ad chronią „administrację ” sanatorium przed „irytują cymi” klientami, myją samochody (a ponadto tutaj, na terenie sanatorium). Bezpań skie psy biegają dookoł a. . .
Ogó lnie rzecz biorą c, przytuł ek jest w najlepszych "sowieckich" tradycjach, klientelą są gł ó wnie osoby starsze po operacji...Kró tko mó wią c, "Perdelkino", a nie "Peredelkino"....