Отдыхали в гостинице с 03.01. 11 по 05.01. 11. Номера большие , светлые, теплые, ремонт свежий, …на этом пожалуй плюсы данного места отдыха заканиваются.
Гостиница находится на берегу Онежского озера, но чтобы попасть в ближайший магазин или ресторан необходимо либо вызывать такси, либо топать по заснеженным улицам минут 20-30. В ближайшем магазине видимо знакомы со сложившейся ситуацией и естественно от этого напрямую зависит политика цен. Решили пару дней перекантоваться в ресторане гостиницы, всвязи с загруженным экскурсионным графиком, но не тут то было:
-ресторан работает до 22-00
-завтраки (которые входят в стоимость номера) приходилось выбивать в течении 40 минут с книгой жалоб и скандалом всех проживающих;
-то что приносили в результате едой назвать трудно( отдыхащие спорили из чего каша, варианты начинались с манки. . а заканчивались рисом);
-администрация отеля от ресторана открещивалась, утверждала что он к гостинице отношения не имеет;
-когда мной лично был заказан горшочек с мясом. . мне принесли горшок, а на донышке которого(икра заморская баклажанная) , видимо только что из микроволновки кучка. . ну не знаю наверно всетаки мяса…
Теперь касательно уборки номеров:
Пока мы с мужем в гостинице отсутствовали-горничная сломала окно. Т. е. между окном и стеной появилась огромная щель…в номере была просто минусовая температура. . Вместо того, чтобы починить окно или переселить в другой номер, нам было предложено принести обогреватель и ждать приезда мастера. Только после настойчивого требования с нашей стороны и звонка барышни с ресепшен руководителю данного отеля … заставили охранника, под диктовку мастера (который кстати отказался приезжать) по телефону всетаки заняться ремонтом.
Самое интересное что на все вопросы и требования персонал гостиницы( официанты, администраторы) открыто хамят, вместо того чтобы как-то разрешить ситуацию.
Odpoczywaliś my w hotelu od 01.03. 11 do 01.05. 11. Pokoje są duż e, jasne, ciepł e, po remoncie ś wież y,...na tym chyba koń czą się zalety tego miejsca wypoczynku.
Hotel poł oż ony jest nad brzegiem jeziora Onega, ale aby dostać się do najbliż szego sklepu lub restauracji, trzeba albo wezwać taksó wkę , albo stą pać po zaś nież onych ulicach przez 20-30 minut. W najbliż szym sklepie najwyraź niej znają obecną sytuację i oczywiś cie od tego zależ y bezpoś rednio polityka cenowa. Postanowiliś my spę dzić kilka dni w hotelowej restauracji ze wzglę du na napię ty harmonogram wycieczek, ale nie był o:
- restauracja czynna do 22-00
-ś niadania (któ re są wliczone w cenę pokoju) trzeba był o zlikwidować w cią gu 40 minut księ gą skarg i skandalem wszystkich mieszkań có w;
-co przywieziono w wyniku jedzenia trudno nazwać (urlopowicze spierali się z jakiej owsianki, opcje zaczynał y się od kaszy manny. . a koń czył y na ryż u);
- administracja hotelu odmó wił a restauracji twierdzą c, ż e nie ma ona nic wspó lnego z hotelem;
-kiedy osobiś cie zamó wił em garnek z mię sem. . przynieś li mi garnek, a na dnie (kawior z zagranicznego bakł aż ana) podobno tylko garś ć mikrofal. . no nie wiem, chyba cał e to samo mię so...
Teraz do sprzą tania:
Kiedy mó j mą ż i ja byliś my z dala od hotelu, pokojó wka wybił a okno. Tych. mię dzy oknem a ś cianą pojawił a się ogromna szczelina. . . temperatura w pokoju był a tuż poniż ej zera. . Zamiast naprawiać okno lub przenosić się do innego pokoju, poproszono nas o przyniesienie grzejnika i poczekanie na przyjazd mistrza. Dopiero po uporczywym ż ą daniu z naszej strony i wezwaniu recepcjonistki do szefa tego hotelu… zmusili ochroniarza, pod dyktando mistrza (któ ry notabene odmó wił przyjś cia) telefonicznie, mimo wszystko do napraw.
Najciekawsze jest to, ż e personel hotelu (kelnerzy, administratorzy) jest otwarcie niegrzeczny na wszystkie pytania i wymagania, zamiast jakoś rozwią zać sytuację .