Сам отель (как и его работники) нам показался уставшим. Ждали регистрацию полчаса, несмотря на наличие двух девушек на ресепшене, сама регистрация прошла быстро. Достался номер с окнами на автобусное (троллейбусное) депо, поэтому утро начиналось в 5 часов со скрипов подвижного состава (то еще удовольствие). Думая, что на противоположной стороне номера не лучше, поскольку окна выходят на оживленную четырехполосную дорогу.
Номер обычный стандарт, где-то штукатурка потрескалась, где-то мебель потерлась, сантехника рабочая. Приехали семьей с ребенком, но в номере оказалось два спальных места. Хотели позвонить на ресепшен - не нашли номеров телефона, пришлось спускаться просить раскладушку.
Кафе в отеле - это отдельная история, скорее - грустная. Один раз сходили на бизнес ланч, больше не захотелось. Сложилось впечатление, что нам за наши же деньги сделали одолжение, да и приготовленная еда явно осталась от завтрака по шведскому столу. Поэтому питались в городских кафешках (Поварешка, Столовка и т. п. ). Кафешке в отеле Берлин твердая единица.
Убирались в номере каждый день, но после того, как повесили на ручку соответствующую табличку. Звукоизоляции между номерами нет от слова совсем, почувствовали себя одной семьей с соседями.
В общем – восторга нет, но и особо критичного отношения также не возникло, середнячек.
Sam hotel (jak i jego pracownicy) wydawali się nam zmę czeni. Na rejestrację czekaliś my pó ł godziny, mimo obecnoś ci dwó ch dziewczyn na recepcji, sama rejestracja przebiegł a szybko. Dostał em pokó j z oknami na zajezdnię autobusową (trolejbusową ), wię c poranek zaczą ł się o godzinie 5 od skrzypienia taboru (co nadal jest przyjemnoś cią ). Myś lenie, ż e przeciwna strona pokoju nie jest lepsza, ponieważ okna wychodzą na ruchliwą czteropasmową drogę.
Pokó j w normalnym standardzie, gdzieś popę kany tynk, gdzieś przetarte meble, sprawna hydraulika. Przyjechaliś my jako rodzina z dzieckiem, ale w pokoju był y dwa ł ó ż ka. Chcieliś my zadzwonić do recepcji - nie znaleź liś my numeró w telefonó w, musieliś my zejś ć na dó ł po ł ó ż eczko.
Kawiarnia w hotelu to osobna historia, raczej smutna. Poszedł em na biznesowy lunch raz, nigdy wię cej.
Odnieś liś my wraż enie, ż e zrobili nam przysł ugę za wł asne pienią dze, a ugotowane jedzenie wyraź nie pozostał o ze ś niadania w formie bufetu. Dlatego jedli w kawiarniach miejskich (Povareshka, Canteen itp. ). Kawiarnia w hotelu Berlin to solidna cał oś ć.
Codziennie sprzą tali pokó j, ale potem zawiesili znak na klamce. Mię dzy pokojami w ogó le nie ma izolacji akustycznej, czuliś my się jak jedna rodzina z są siadami.
W ogó le nie ma entuzjazmu, ale nie był o też postawy szczegó lnie krytycznej, ś redniej chł opskiej.