Ну что могу сказать об отдыхе в этом "мини отеле"- полный ужас. Сидели 4 вечера без света, т. е. не работает кондиционер(жара 35 градусов), телевизор, нет воды (не удивляйтесь, у этих ребят насос. нет света-нет воды !!! ! ) На вопрос когда это безобразие закончиться- ответ не знаю (причем по бесконечному шушуканью по углам , эти горе управляющие отелем, знали все. ) В итоге отдых испорчен. О пляже вообще отдельная тема: то что они пишут на сайте (100 метров якобы !! ! ) - это помойная яма. Две трубы уходящие в море(очень походят на канализационные), рядом стройка, цемент летит в воду, арматура в воде. Я не привереда, я видел много пляжей, но это .......... Да забыл сказать , рядом погрузочно-разгрузочный терминал сухогрузов, краны, и снующие туда сюда фуры.
Пляж о котором пишут (500 метров оборудованный !!!!!!!! ! ) на самом деле в 850 метрах, если его сравнивать с первым то "оборудован". Из бесплатного- деревянные лежаки, и квадрат брезента 5х6 метра создающий тень. О цивилизации, как то гидроциклы, банан, таблетка, прогулочные яхты можно забыть. В место "тонкий мыс" они не заходят.
О питании тоже необходимо сказать: кормят неплохо, но однообразно. Особенно впечатлила "весьма полная тетя"-шеф повар которая как стена стояла на страже, если вдруг кто-то из постояльцев помыслит вынести кусочек к себе в номер. Об этом даже объявление повесила. Было бы пол беды , если бы она просто стояла на выходе, она периодически курсировала вдоль стола ("шведский стол"- на завтрак) и своим корпусом пыталась растолкать, раздвинуть, всячески помешать взять хоть что-то из еды.
Có ż mogę powiedzieć o reszcie w tym „mini hotelu” – kompletny horror. Sob 16.00 bez ś wiatł a, czyli tzw. klimatyzacja nie dział a (ciepł o 35 stopni), telewizor, nie ma wody (nie dziwcie się , ci faceci mają pompę . nie ma ś wiatł a, nie ma wody!!! ! ) Na pytanie, kiedy ta hań ba się skoń czy, nie znam odpowiedzi (zresztą przez niekoń czą ce się szepty w ką tach ci nieszczę ś ni hotelarze wiedzieli wszystko). W efekcie reszta jest zrujnowana. Plaż a to generalnie osobna kwestia: to, co piszą na stronie (podobno 100 metró w !! ! ) to ś mietnik. Do morza dwie rury (bardzo podobne do kanalizacji), w pobliż u plac budowy, do wody leci cement, w wodzie armatura. Nie jestem wybredna, widział em duż o plaż , ale to.......... Tak, zapomniał em powiedzieć , obok terminalu zał adunkowo-rozł adunkowego masowcó w, dź wigó w i pę dzą cych cię ż aró wek tam i z powrotem.
Plaż a, o któ rej piszą (500 metró w wyposaż ona !!!!!!!! ! ) ma w rzeczywistoś ci 850 metró w, w poró wnaniu z pierwszą jest "wyposaż ona". Od wolnego - drewniane leż aki, oraz kwadrat z plandeki 5x6 metró w tworzą cy cień . Moż na zapomnieć o cywilizacji, takiej jak skutery wodne, banan, tablet, jachty rekreacyjne. Nie wchodzą w miejsce „cienkiej peleryny”.
Trzeba też powiedzieć o ż ywieniu: jedzenie jest dobre, ale monotonne. Szczegó lnie wraż enie zrobił a na mnie „bardzo peł na ciotka” – szefowa kuchni, któ ra jak ś ciana stał a na straż y, gdyby nagle któ remuś z goś ci przyszł o do gł owy zabrać kawał ek do swojego pokoju. Zamieś cił a nawet ogł oszenie o tym. Był oby w poł owie kł opotu, gdyby po prostu stał a przy wyjś ciu, okresowo krą ż ył a po stole ("bufet" na ś niadanie) i swoim ciał em pró bował a pchać , pchać , w każ dy moż liwy sposó b, aby nie zabrać chociaż czegoś z jedzenia .