Во время недельного тура проживали в блоках на 4 этаже в гордо именуемом "Гостиничном комплексе "Дом студента". Обычное общежитие, комнаты - разные по комфортности, видимо, зависит от финансового положения родителей студентов: где - то есть холодильник, где - то он есть, но очень старый, течет, где - то окна открываются для проветривания, где - то они такие старые, что сложно открыть. Сантехника подуставшая, запах сырости, но вода и холодная, и горячая - круглосуточно. В первый же день пришлось самим вытереть везде пыль, попытаться прочистить канализацию, Подушки, пледы, покрывала очень пыльные. Полы протереть не смогли - уж больно тряпку грязную предложили и ведро с надписью "туалет". После обращения к администратору полы протерли через день, сифоны прочистили, но уж больно были недовольны нашими притязаниями. В моей комнате мусор выносили ежедневно, в комнатах детей - не всегда, у них не убирали, горничных не застали: уходили мы рано, возвращались поздно, а они работают до 17.30. Жуткие завтраки в столовой, и тут нами были недовольны, когда попросили меню (его нет для всеобщего обозрения), ежедневно - каша (2 дня - "Артек", 2 дня - овсянка, потом- в том же порядке), кусочек хлеба с якобы сливочным маслом ( на самом деле - низкого качества спред), если давали небольшой омлет или запеканку, то очень тонкого слоя. Увы, дети не ели, оставались голодными. Очень невоспитанный молодой человек на раздаче (обслуживал в отсутствии заведующей столовой в выходные дни). Все компенсировало великолепное экскурсионное обслуживание!
W czasie tygodniowego zwiedzania mieszkali w blokach na 4 pię trze w Dumnie zwanym "Kompleks Hotelowy" Dom Studencki, ale bardzo stary, przeciekają cy, gdzieś otwarte okna do wentylacji, gdzieś tak stary, ż e trudno go otwarte Instalacja wodno-kanalizacyjna zmę czona pachnie wilgocią , ale woda jest zimna i gorą ca przez cał ą dobę Już pierwszego dnia wszystko trzeba był o samemu wytrzeć z kurzu, spró bować wyczyś cić kanalizację Poduszki, koce, narzuty są bardzo zakurzone. Nie mogli wytrzeć podł ó g - zaoferowali boleś nie brudną szmatę i wiadro z napisem "toaleta". Po skontaktowaniu się z administratorem podł ogi został y wytarte dzień pó ź niej, syfony wyczyszczone, ale był y zbyt mó j pokó j, ś mieci wynoszono codziennie, w pokojach dziecię cych - nie zawsze, nie sprzą tano, nie znaleziono pokojó wek: wyszliś my wcześ nie, wró ciliś my pó ź no, pracują do 17. trzydzieś ci. Straszne ś niadania w jadalni, a tu byliś my niezadowoleni, gdy poprosili o menu (nie jest dostę pne do publicznego oglą dania), codziennie - owsianka (2 dni - "Artek", 2 dni - pł atki owsiane, potem - w tej samej kolejnoś ci ), kromka chleba z rzekomo masł em (w rzeczywistoś ci niskiej jakoś ci pastą ), jeś li dali mał y omlet lub zapiekankę , to bardzo cienką warstwą . Niestety, dzieci nie jadł y, pozostał y gł odne. Bardzo ź le wychowany mł odzieniec przy dystrybucji (w weekendy sł uż ył pod nieobecnoś ć kierownika jadalni). Wszystko zrekompensowane za doskonał ą obsł ugę wycieczek!