Всем доброго здравия! Оставляю свои впечатления о санатории «Русь». Лечились в ноябре 2013 и мае 2014 года (у ребенка аллергия), останавливались в седьмом и пятом корпусах. Корпуса свежие, так что с проживанием и питанием особых трудностей не возникало. Трудности сначала были с назначением процедур - ездили по соц. путевке. Прописали нам аутонозод на дом (это пробирки такие с капельками) и его принимают по определенной схеме. Вот тут начинаются гадости: Пока ехали домой из санатория схему приема утеряли, каемся. В ноябре 2014 года ребенок заболел, хватились - схемы приема аутонозода нет. Стали звонить в санаторий «Русь», объяснили сложившуюся ситуацию и тут нас ждал облом: в отделе реализации самым категорическим образом отказались давать какие-либо телефоны. После трех! звонков соизволили дать телефон платной регистратуры (был нужен любой контакт врача или мед. сестры, чтобы восстановить схему приема аутонозода). В платной регистратуре - та же история: без объяснения каких-либо причин контакты не дают. Худо - бедно дали телефон заведующей по медицинской части - Татьяны Юрьевны. Уж казалось бы - нач. мед должна знать как принимать аутонозод. Ответ меня просто потряс: «Ничем не могу помочь» и положила телефон. ОТНОШЕНИЕ К ПАЦИЕНТАМ ПРОСТО ОТВРАТИТЕЛЬНОЕ! Пока ты лечишься в санатории - еще какого внимания можно добиться. Как только выехал за пределы, перестал платить деньги - ты не интересен им в принципе, какого-то отношения, помощи не ждите. Если вдруг у вас заболел ребенок - даже не обращайтесь, бесполезно, никакой консультации не получите.
Cał e dobre zdrowie! Zostawiam swoje wraż enia na temat sanatorium „Rus”. Byliś my leczeni w listopadzie 2013 i maju 2014 (dziecko ma alergię ), przebywaliś my w sió dmym i pią tym budynku. Budynki są ś wież e, wię c nie był o szczegó lnych trudnoś ci z zakwaterowaniem i wyż ywieniem. Trudnoś ci począ tkowo był y z wyznaczeniem procedur - poszliś my na towarzyski. bilet. W domu przepisano nam autonozodę (są to probó wki z kropelkami) i przyjmuje się ją wedł ug okreś lonego schematu. Tu zaczynają się nieprzyjemne rzeczy: kiedy jechaliś my do domu z sanatorium, straciliś my plan przyję cia, ż ał ujemy. W listopadzie 2014 r. Dziecko zachorował o, nie trafił o - nie ma schematu przyjmowania autonosode. Zaczę li dzwonić do sanatorium „Rus”, wyjaś niali obecną sytuację , a potem czekał na nas wpadka: w dziale sprzedaż y kategorycznie odmó wili oddania jakichkolwiek telefonó w. Po trzech! telefonó w, raczyli podać numer telefonu do pł atnego rejestru (w celu przywró cenia schematu autonozodó w potrzebny był jakikolwiek kontakt lekarza lub pielę gniarki). W pł atnym rejestrze - ta sama historia: bez wyjaś nienia przyczyn nie podaje się kontaktó w. Ź le - kiepsko, podali numer telefonu kierownikowi wydział u medycznego - Tatyanie Yuryevnie. Wydawał oby się -. kochanie powinien wiedzieć , jak wzią ć autonosode. Odpowiedź po prostu mnie zszokował a: „Nie mogę ci pomó c” i odł oż ył am telefon. STOSUNEK DO PACJENTÓ W JEST PO PROSTU OBRZYDLIWY! Kiedy jesteś leczony w sanatorium - na jaką uwagę moż esz zwró cić . Gdy tylko opuś cił granice, przestał pł acić pienią dze - w zasadzie nie jesteś dla nich interesują cy, jakiś zwią zek, nie oczekuj pomocy. Jeś li nagle Twoje dziecko zachoruje - nawet nie kontaktuj się , to bezuż yteczne, nie otrzymasz ż adnej porady.