Отдыхала в этом отеле в июне 2009 после недельного гранд-тура. Конечно, после 4-5* дворцов этот отель показался мне тесноватым (кровать, шкаф, тумбочка, холодильник с водруженным на нем телеком и письменный столик, на котором помещается только лампа). Но, за 2-3 дня я к этому привыкла и стала считать номер уютным (главное не забывать, что номер рассчитан на одного не очень крупного человека).
Итак, мне досталась угловая комната с боковым видом на океан (но это поистине фарт, ведь если заранее не бронируешь вид на океан, то высока вероятность получить вид " во внутренний двор" , а если говорить попроще - мусорные баки, трубы и прочие прелести индустриального мира).
Полноценной панорамой океана можно было насладиться во время завтрака - ресторан находится на 4 этаже (отель отделен от пляжа железной дорогой и еще одной улицей с какими-то невысокими виллами или мини-гостиницами, так что 4 этаж - самое лучшее решение для террасы).
Приятно удивило наличие в номере мини-бара, цифрового сейфа и фена, а также ежедневная уборка номера.
Неприятным опытом стало " общение" с электрикой: в нормальном доступе (т. е. не лезть за шкаф, чтобы выдернуть вилку от холодильника, либо телевизора) была лишь одна розетка, да и с ней нужно было обращаться очень нежно: одно неловкое движение - и она вываливается вместе с проводами в твои руки.
Если говорить о том, что вокруг: до пляжа метров 150 - 200 (путь лежит через ж/д станцию, откуда ходят поезда в Лиссабон), на соседней улице - несколько кафе и пара супермаркетов. А вообще, торговые центры, бутики и сувенирные лавки проще найти в соседнем городе (3 км), либо в Лиссабоне (25 км - электрички ходят раз в 20 минут).
Ну и конечно, пара слов о пляже: небольшой, но уютный, хотя в этом месте всегда были очень сильные волны, поэтому бассейн отеля был жутко популярен : )
Odpoczą ł em w tym hotelu w czerwcu 2009 roku po tygodniowej wycieczce. Oczywiś cie po 4-5* pał acach ten hotel wydawał mi się ciasny (ł ó ż ko, szafa, szafka nocna, lodó wka z zamontowanym na niej telewizorem i biurko, któ re pasuje tylko do lampy). Ale w cią gu 2-3 dni przyzwyczaił em się do tego i zaczą ł em uważ ać pokó j za przytulny (najważ niejsze, aby nie zapomnieć , ż e pokó j jest przeznaczony dla jednej niezbyt duż ej osoby).
Tak wię c dostał em pokó j naroż ny z bocznym widokiem na ocean (ale to naprawdę szczę ś cie, bo jeś li nie zarezerwujesz z wyprzedzeniem widoku na ocean, to jest duż e prawdopodobień stwo, ż e uzyskasz widok na „wewnę trzny dziedziniec ”, czyli mó wią c proś ciej ś mietniki, rury i inne rozkosze przemysł owego spokoju).
Peł ną panoramę oceanu moż na był o podziwiać podczas ś niadania - restauracja znajduje się na 4 pię trze (od plaż y hotel oddzielony jest linią kolejową i kolejną ulicą z kilkoma niskimi willami lub mini-hotelami, wię c 4 pię tro jest najlepsze rozwią zanie na taras).
Był am mile zaskoczona obecnoś cią w pokoju minibaru, cyfrowego sejfu i suszarki do wł osó w, a takż e codziennym sprzą taniem pokoju.
Nieprzyjemnym doś wiadczeniem był a „komunikacja” z elektrykiem: przy normalnym dostę pie (tzn. nie wspinać się za szafkę , ż eby wycią gną ć wtyczkę z lodó wki lub telewizora) był o tylko jedno gniazdko i trzeba był o się z nim obchodzić bardzo delikatnie: jeden niezrę czny ruch - i wypada wraz z przewodami w rę ce.
Jeś li mó wimy o tym, co jest w okolicy: 150-200 metró w do plaż y (ś cież ka biegnie przez dworzec kolejowy, ską d jeż dż ą pocią gi do Lizbony), na nastę pnej ulicy jest kilka kawiarni i kilka supermarketó w. Generalnie centra handlowe, butiki i sklepy z pamią tkami ł atwiej znaleź ć w są siednim mieś cie (3 km) lub w Lizbonie (25 km - pocią gi kursują co 20 minut).
I oczywiś cie kilka sł ó w o plaż y: mał a, ale przytulna, choć w tym miejscu zawsze był y bardzo silne fale, wię c hotelowy basen był strasznie popularny : )