Byłem tu wiele razy, zawsze dokładnie za co zapłaciłem.
Właśnie pojechałem z „Labiryntu” do Indii na wakacje, mieliśmy wizy z ostatniego wyjazdu, już odkupiliśmy, nie mieliśmy nadziei, że w ogóle zdążymy, ale mieliśmy. Hotel był, szczerze mówiąc, przeciętny, ale my sami chcieliśmy zaoszczędzić, a potrzebowaliśmy tylko miejsca na nocleg.