Widziany lepiej
Zarezerwowałem wycieczkę noworoczną do Dikanki. Od samego początku ciężko było „zwalić” kierownika, jest on też dyrektorem i właścicielem (jak się okazało) biura podróży Wilmat. Mieszkaliśmy w hotelu "Prowincja Vivat", początkowo zarezerwowaliśmy pokój dwuosobowy z podwójnym łóżkiem, ostatecznie zamieszkaliśmy w "pokoju jednoosobowym ze wspólnym pokojem".