Это путешествие состоялось, когда мы отдыхали в Судаке. У нашей компании появилось желание искупаться на Царском пляже, но поехать туда не катером. Организовалась команда 8 человек, естественно ехать собрались на пляж. соответственно и были одеты (женщины в босоножках, вьетнамках, мужчины в лучшем случае в кроссовках, я был в болтающихся на ногах сандалях)И нас, за плату конечно, вывезли на плато над Новым Светом в можжевеловую рощу. Я раньше думал, что можжевельник-это только кустарник, но когда увидел там многовековые деревья, я был поражен. Самым старым под 800 лет.
На одном из них, я, как" обезьян сфотался", но фотку не нашел и предъявить не могу. И мы не спеша, наслаждаясь чудесным хвойно-морским бризом двинулись к Царскому пляжу, где покупались, отметили это событие (у нас было! ) и решили по тропе Голицына вернуться в Новый Свет, загрузиться шампанским и ехать в Судак. Просмотрели пещеру, особо не впечатлила и пошли по тропе. Все бы хорошо, но мы двигались навстречу могучему потоку отдыхающих, которые шли в пещеру. Да и путь от пещеры к Голицынским подвалам был нам куда сложнее, чем тем, кто шел правильным путем. Там где они спускались, нам- подъем, а тропа это не предусматривала. Людям солнце в спину, а нам в лицо, обувь совсем не приспособленная для горных восхождений, в некоторых местах женщин мы подсаживали или затягивали за руки. И вот Разбойничья бухта. Мы разжаренные и распаренные от солнца и восхождения сбросили одежду и по камням сползли в море. Прохлада, и нам так не хотелось идти дальше. Но мы собрались и дальше двинулись. Возле Голицынского грота молодежь еще покаталась на тарзанке и мы на пляже Нового Света. Немного провели времени там, закупили в фирменном магазине шампанского и вина, дождались маршрутки и приехали в Судак. Совет один - никогда не идите напротив движения толпы.
Ta podró ż odbył a się , gdy odpoczywaliś my w Sudaku. Nasza firma miał a ochotę popł ywać na Kró lewskiej Plaż y, ale nie pł yną ć tam ł odzią . Zorganizowano zespó ł.8 osó b, oczywiś cie szli na plaż ę . w zwią zku z tym byli ubrani (kobiety w sandał ach, klapkach, mę ż czyź ni w najlepszym przypadku w tenisó wkach, ja w sandał ach dyndają cych mi na nogach) I za opł atą , oczywiś cie, zabrano nas na pł askowyż nad Nowym Ś wiatem w jał owcu gaj. Kiedyś myś lał em, ż e jał owiec to tylko krzew, ale kiedy zobaczył em tam wielowiekowe drzewa, był em zdumiony. Najstarsze mają mniej niż.800 lat.
Na jednym z nich lubię „Zrobił em zdję cie mał pom”, ale nie znalazł em zdję cia i nie mogę go pokazać . A my powoli, cieszą c się cudowną iglastą morską bryzą , przenieś liś my się na carską plaż ę , gdzie poszliś my na zakupy, uczciliś my to wydarzenie (mieliś my to! ) i postanowiliś my wró cić do Nowego Ś wiata szlakiem Golicyna, zał adować szampana i jechać do Sudaka.
Przejrzeliś my jaskinię , nie byliś my pod wraż eniem i poszliś my ś cież ką . Wszystko był oby dobrze, ale szliś my w kierunku potę ż nego strumienia urlopowiczó w, któ rzy schodzili do jaskini. A droga z jaskini do piwnic Golicynó w był a dla nas znacznie trudniejsza niż dla tych, któ rzy szli wł aś ciwą ś cież ką . Tam, gdzie zeszli, wspię liś my się , ale ś cież ka tego nie przewidywał a. Sł oń ce jest za plecami ludzi, a na naszej twarzy buty w ogó le nie nadają się do wspinaczki gó rskiej, w niektó rych miejscach zakł adamy kobiety lub zaciskamy je za ramiona. A oto Rogue Cove. Usmaż yliś my się i odparowaliś my od sł oń ca i wspinaczki, zrzuciliś my ubrania i zsunę liś my się po kamieniach do morza. Fajnie, a dalej nie chcieliś my iś ć . Ale podnieś liś my się i ruszyliś my dalej. W pobliż u groty Golicyna mł odzież wcią ż jeź dził a na bungee, a my jesteś my na plaż y Nowego Ś wiata. Spę dziliś my tam trochę czasu, kupiliś my szampana i wino w firmowym sklepie, poczekaliś my na busa i dojechaliś my do Sudaka.
Jedna rada - nigdy nie sprzeciwiaj się ruchowi tł umu.