Trakt Batilimski (Ayyazma) - (przetłumaczony z greckiego jako „głęboka zatoka”) ciągnie się wąską wstęgą wzdłuż wybrzeża, dociśniętą do morza przez stromą ścianę gór ze szczytem Kush-Kaya. Na Cape Aya pas ten zbliża się do wybrzeża i tylko w pobliżu Laspi cofa się na półtora kilometra. Miejsce zaskakująco przytulne, ciepłe, jedno z najbardziej słonecznych na Krymie - ponad 2400 godzin słonecznych rocznie.
Tutaj w latach 1911-1914. grupa naukowców, pisarzy, artystów zbudowała około 20 małych daczy, kładąc podwaliny pod ośrodek wypoczynkowy Batiliman. Najczystsze powietrze, bliskość morza, piękno dzikiej przyrody i samotność w najlepszy możliwy sposób przyczyniły się do wypoczynku i pracy naukowców. Jednak brak wiarygodnych źródeł wody utrudniał rozwój kurortu.
A teraz jest to ograniczone, ponieważ utworzony tu rezerwat
"Przylądek Aya", nieskazitelny charakter całego kompleksu przyrodniczego Batilimanu ma ogromne znaczenie naukowe, a wybrzeże nietknięte budową, reliktowe gaje jałowcowe wysokie, truskawki drobnoowocowe, sosny stankiewicza wymagają wyjątkowej ochrony środowiska.
Kilka słów o sosnie Stankiewicza. Przede wszystkim jest to rzadki endemit, czyli gatunek flory charakterystyczny tylko dla Krymu. Ale na naszym półwyspie sosna ta występuje tylko w dwóch miejscach - w pobliżu Sudaka i w rejonie Cape Aya. Na przylądku wspina się po górskich zboczach klifów do wysokości 300 m, tworząc najczęściej lekkie lasy. Jego szmaragdowe igły z dużymi pionowo ustawionymi szyszkami świec wyraźnie wyróżniają się na tle popielatoróżowych wapiennych skał.
Latem powietrze wypełnia tu zapach sosen, jałowców, ziół i morza... Zastrzeżoną ciszę rozbrzmiewa tylko świergotem cykad. Tutaj natura kieruje się swoimi odwiecznymi prawami.