Najbardziej wyjątkowym miejscem w Fiolent jest Klasztor Św. Legenda opowiada o założeniu klasztoru św. W 891 roku statek handlowy Greków Taurydów został złapany przez silny sztorm w pobliżu
Przylądka Fiolent. Widząc, że ogromne fale wkrótce zatopią statek i śmierć jest nieunikniona, marynarze z żarliwą modlitwą zwrócili się do swojego patrona św. Jerzego. I nagle, w cudowny sposób, morze się uspokoiło, a sam Jerzy Zwycięski pojawił się na skalistej wyspie w jasnym blasku. Wspinając się na skałę, Grecy zobaczyli ikonę przedstawiającą świętego. Założyli świątynię w jaskini na brzegu i umieścili tam ikonę.
W 1924 roku klasztor św. Jerzego został zamknięty, a na jego terenie mieściła się jednostka wojskowa Floty Czarnomorskiej. W latach 90-tych XX wieku rozpoczęło się odrodzenie klasztoru św. Jerzego na Fiolent. Jak dotąd nie zwrócono mu całego jego terytorium - tylko to, które schodzi wzdłuż klifów do morza. Oto starożytny i legendarny kościół jaskiniowy św. Jerzy.
W 1991 roku staraniem Kościoła i Floty Czarnomorskiej na skale Świętego Zjawiska wzniesiono nowy siedmiometrowy krzyż o wadze 1400 kg. Remontowane są cele i nabożeństwa klasztoru św. Jerzego, trwają przygotowania do wielkiej budowy. Klasztor Georgievsky znajduje się na samym skraju klifu. Mieszka tu kilku mnichów, którzy zajmują się odbudową zniszczonej świątyni. A w małym jaskiniowym kościele św. Nabożeństwa Jerzego Zwycięskiego odbywają się regularnie.
Schody z 788 stopniami prowadzą z klasztoru na Jasper Beach, zbudowaną przez mnichów w 1891 roku. „Klasztor Georgievsky i jego strome schody do morza”, napisał A. Puszkin, „wywarły na mnie silne wrażenie”. W piątek, sobotę i niedzielę dostęp do klasztoru dla świeckich jest otwarty i każdy może uczestniczyć w nabożeństwie.