В отеле «Kaila Beach Hotel» к нам подошёл представитель магазина «Ponto MK» и предложил съездить в их магазин посмотреть изделия из кожи и меха. Нам это было неинтересным и поэтому мы вежливо сказали мы к вам ещё подойдём, если надумаем ехать. После этого он каждый день нас спрашивал едем мы или нет. Мы всегда говорили что нет. Потом он похоже включил режим «жалость», говорил нам, что от этого зависит его зарплата и т. д., что мы просто можем приехать, посмотреть, попить вкусный турецкий кофе и уйти. Мы уточнили, что не хотим чтоб на нас кто-то вешался и предлагал всё подряд померить или купить, как это бывает на многих рынках и во многих магазинах. Нас уверили, что там такого нет и более того, там без всяких проблем можно торговаться (до чего у нас к счастью дело не дошло). В итоге мы согласились.
В указанный день и время мы пришли на место, где нас должны были забрать. Там помимо нас было ещё 2 человека (нас 3+1 ребёнок). Всех нас загрузили в Volkswagen Transporter довезли до того самого магазина (при этом было сказано, что он в самом центре, что оказалось, как нам показалось, далеко не так). На входе нас встретило 2 консультанта - один для нас и другой для тех 2 людей. В магазине нас торопили пройти в торговый зал, чтоб не запомнить вход/выход. Внутри наш консультант рассказал, что у них 3 этажа и что где находится. И самое главное, что на ценники смотреть не надо, цены будут обговорены потом за чашкой чая или кофе.
Мы начали смотреть товар и увидели цены на товарах, цены были близки к 1000 евро за якобы кожаную сумку, сколько стоят куртки мы не успели посмотреть. И тут мне консультант начинает пихать куртку, на что я сказала я такое не ношу, но она все же начинает пихать и говорить это лучшее, что вы носили. Прижимом я такое не ношу. Тут консультант переходит в наступление пихая мне другие куртки и не давая самой что-то посмотреть. Аргументируя, что у них 3000 наименований и мы сами ничего не найдём.
Мы ещё немного походили и решили уходить, т. к. поняли что тут что-то не то и лучше сваливать. Консультант уже начал немного грубить. Хорошо, что мы помнили где выход и быстро вышли. На улице нас уже догнали 3 работника этого магазина и начали нам грубить. На что мы пытались как-то оперировать, но им было без разницы. После этого мы просто развернулись и ушли оттуда. В общем мы были в шоке, что вот так просто разводят людей, хоть мы и быстро ушли из этого магазина. Никогда не посещайте этот ужасный магазин! Полное дер... мо!
W hotelu Kaila Beach podszedł do nas przedstawiciel sklepu Ponto MK i zaproponował , ż e pó jdzie do ich sklepu, aby obejrzeć produkty skó rzane i futrzane. Nie był o to dla nas interesują ce i dlatego grzecznie powiedzieliś my, ż e przyjedziemy do Ciebie ponownie, jeś li zdecydujemy się pojechać . Potem codziennie pytał nas, czy jedziemy, czy nie. Zawsze mó wiliś my nie. Potem jakby wł ą czał tryb „litoś ci”, mó wią c, ż e od tego zależ y jego pensja itp. , ż e moż emy po prostu przyjś ć , popatrzeć , napić się pysznej tureckiej kawy i wyjś ć . Wyjaś niliś my, ż e nie chcemy, aby ktoś nas trzymał i proponował przymierzenie lub kupienie wszystkiego po kolei, jak to się dzieje na wielu rynkach i w wielu sklepach. Zapewniono nas, ż e tam czegoś takiego nie ma, a ponadto moż na się tam bez problemu targować (do czego na szczę ś cie nie dotarliś my). W koń cu się zgodziliś my.
W wyznaczonym dniu i godzinie dotarliś my na miejsce, z któ rego mieliś my nas odebrać . Tam opró cz nas był y jeszcze 2 osoby (jesteś my 3+1 dziecko).
Zał adowano nas wszystkich do Volkswagena Transportera i zawieziono do tego samego sklepu (mó wiono, ż e jest w samym centrum, co okazał o się , jak nam się wydawał o, daleko od niego). Przy wejś ciu przywitał o nas 2 konsultantó w - jeden dla nas, drugi dla tych 2 osó b. W sklepie pospiesznie udaliś my się na parkiet, aby nie pamię tać wejś cia / wyjś cia. W ś rodku nasz konsultant powiedział , ż e mają.3 pię tra i gdzie. A co najważ niejsze, nie musisz patrzeć na metki, ceny zostaną omó wione pó ź niej przy filiż ance herbaty lub kawy.
Zaczę liś my patrzeć na towary i widzieliś my ceny na towarach, ceny był y bliskie 1000 euro za rzekomo skó rzaną torbę , nie mieliś my czasu, aby zobaczyć , ile kosztują kurtki. A potem konsultantka zaczyna wpychać moją kurtkę , na co powiedział em, ż e tego nie noszę , ale ona nadal zaczyna wpychać i mó wi, ż e to najlepsza rzecz, jaką masz na sobie. Nie noszę takiego zacisku. Tutaj konsultant przechodzi do ofensywy, wpychają c we mnie inne kurtki i nie pozwalają c mi czegoś zobaczyć.
Argumentują c, ż e mają.3000 pozycji, a my sami nic nie znajdziemy.
Poszliś my jeszcze trochę i postanowiliś my odejś ć , bo zdaliś my sobie sprawę , ż e coś tu jest nie tak i lepiej to wyrzucić . Konsultant już zaczą ł być trochę niegrzeczny. Dobrze, ż e przypomnieliś my sobie, gdzie jest wyjś cie i szybko wyszliś my. Na ulicy 3 pracownikó w tego sklepu już nas dogonił o i zaczę ł o być wobec nas niegrzeczne. Co pró bowaliś my jakoś operować , ale ich to nie obchodził o. Potem po prostu zawró ciliś my i wyszliś my. Generalnie byliś my zszokowani, ż e ludzie są po prostu tak hodowani, mimo ż e szybko opuś ciliś my ten sklep. Nigdy nie odwiedzaj tego okropnego sklepu! Kompletne gó wno...mo!