Мы зашли в один магазин кожаной одежды, он находился рядом с нашим отелем. Ничего покупать не хотели, просто посмотреть, я посмотрела куртку, она была большой, мужу маленькая, решили уйти, но тут продавец начал активно рекламировать магазин, это был вот этот PONTO. Сказал довезем за 5 мин., все размеры есть, мы согласились. Он сел, сказал что-то водителю, и мы поехали, все выглядело странно, но вроде гостеприимно, до тех пор, пока он не вышел из машины и помахал нам рукой. Мы офигели, водитель сказал, что все в порядке, скоро будем.
Приехали, от одних рук отдали в другие, и началось. Мы сказали за чем приехали, там тоже размеров не было. Но нам начали предлагать все, просто все подряд! Мужу понравилась одна куртка на месте. Нам сразу вопрос: сколько дашь? Мы: сколько стоит? Отдам за 500. Мы: нет, 250. Позвал типо директора, тот сказал: нет, давай накинь. Мы отказались и сказали спасибо. В итоге "хорошо, отдадим за 250". Но нам куртка не совсем была годна, мы спросили, есть больше размер. Ну конечно есть. Точнее будет во вторник, только залог оставь, у нас было только 100 лир. Он с расстройством: даже 50 долларов нет? Мы: нет, только 100 лир (17$). Он согласился. Позвал дизайнера, тот посмотрел, сказал, нужно больше, прикинул, что на см 4 шире нужно, и все.
Мы ещё думали, тут уже 5 человек вокруг нас решали, какой размер. Потом нам даже написали что-то. Сказали приедем в тот магазин, где вы были, и там померите куртку, если не подойдёт, отдадим деньги. Отвезли обратно. Все вроде хорошо. Уже вторник. Нам позвонили, мы пришли, померили. Смешно было, приехал мужик с терминалом для карты. В Мазарини был ещё водитель и 3 продавца. Ну, куртку, такое ощущение, что в зоне талии сделали шире, и она нам была уже в талии велика, а в плечах как была тесна, так и осталась. Мы сказали, что не берём, верните деньги, они звонили типо директору раз 10, нам трубку давали, мы сказали, мы возьмём на эту сумму что-то другое. Те: нет, подождите.
Самое смешное, что мы стали невидимы и на нас не обращали внимание, перестали понимать русский, точнее хуже его знали, я все время спрашивала, давайте мы возьмём ремешок, на ту сумму. А на меня не обращают внимания, в магазине, на минуточку, никого нет. В итоге мы сказали продавцу верните деньги, тот - это не ко мне, это к ним. Мы к ним. Они нам, держи телефон, нам по телефону, подожди сейчас приеду. Короче, муж психанул, сказал, пошли. Но реально нам никто деньги возвращать не собирался.
Самое смешное, что реально куртку перешили, это было очень заметно, такого смешного размера я никогда не видела, типо на человека с пузиком, но с узкими плечами. Так что если вам не подошла куртка, УХОДИТЕ!
Poszliś my do jednego sklepu z odzież ą skó rzaną , któ ry znajdował się obok naszego hotelu. Nie chcieli nic kupować , tylko popatrzeć , spojrzał em na kurtkę , był a duż a, był a mał a dla mojego mę ż a, postanowiliś my odejś ć , ale potem sprzedawca zaczą ł aktywnie reklamować sklep, to był ten PONTO . Powiedział , ż e dostarczymy za 5 minut, mamy wszystkie rozmiary, uzgodniliś my. Usiadł , powiedział coś do kierowcy i odjechaliś my, wszystko wyglą dał o dziwnie, ale trochę goś cinnie, dopó ki nie wysiadł z samochodu i pomachał do nas. Zwariowaliś my, kierowca powiedział , ż e wszystko jest w porzą dku, niedł ugo tam bę dziemy.
Przyjechaliś my, podaliś my z rę ki do rę ki i zaczę ł o się . Powiedzieliś my, po co przyjechaliś my, też nie był o rozmiaró w. Ale zaczę li oferować nam wszystko, po prostu wszystko! Mę ż owi podobał a się jedna kurtka na swoim miejscu. Od razu pytamy: ile dasz? My: ile? Dam za 500. My: nie, 250. Zadzwonił jak reż yser, powiedział : nie, zał ó ż my. Odmó wiliś my i podzię kowaliś my. W rezultacie „no có ż , oddamy za 250”.
Ale kurtka nie był a dla nas odpowiednia, zapytaliś my, czy jest wię kszy rozmiar. Có ż , oczywiś cie, ż e jest. Dokł adniej bę dzie we wtorek, wystarczy zostawić depozyt, mieliś my tylko 100 liró w. Jest zdenerwowany: nawet 50 dolaró w? My: nie, tylko 100 liró w (17 USD). Zgodził się . Zadzwonił em do projektanta, spojrzał , powiedział , ż e potrzebuję wię cej, zorientował się , ż e potrzebuję.4 cm szerszy i tyle.
Wcią ż myś leliś my, wokó ł nas był o już.5 osó b, któ re decydował y o wielkoś ci. Potem nawet coś napisaliś my. Powiedzieli, ż e przyjdziemy do sklepu, w któ rym był eś , i przymierzymy tam kurtkę , jeś li nie bę dzie pasować , damy ci pienią dze. Zabrali go z powrotem. Wszystko wydaje się być w porzą dku. Już wtorek. Zadzwonili do nas, przyjechaliś my, zmierzyliś my. To był o zabawne, przyjechał mę ż czyzna z terminalem po kartę . W Mazarin był też kierowca i 3 sprzedawcó w. Có ż , marynarka wyglą da na to, ż e poszerzyli ją w pasie, a już był a dla nas duż a w talii, ale w ramionach pozostał a tak samo ciasna, jak był a.
Mó wiliś my, ż e nie bierzemy, zwracamy pienią dze, dzwonili do dyrektora jakieś.10 razy, dali nam telefon, powiedzieliś my, ż e za tę kwotę weź miemy coś innego. Te: Nie, czekaj.
Zabawne, ż e staliś my się niewidzialni, a oni nie zwracali na nas uwagi, przestali rozumieć rosyjski, a raczej znali go gorzej, cią gle pytał em, weź my pasek za tę kwotę . Ale nie zwracają na mnie uwagi, w sklepie przez minutę nie ma nikogo. W koń cu powiedzieliś my sprzedawcy, ż eby zwró cił pienią dze, on - to nie dla mnie, to dla nich. Jesteś my dla nich. Mó wią nam, trzymaj telefon, zadzwoń , czekaj, przyjdę . Kró tko mó wią c, mą ż spanikował , powiedział , chodź my. Ale w rzeczywistoś ci nikt nie zamierzał nam zwró cić pienię dzy.
Zabawne jest to, ż e kurtka został a faktycznie przerobiona, był o to bardzo zauważ alne, nigdy nie widział em tak absurdalnego rozmiaru, jak osoba z brzuchem, ale z wą skimi ramionami. Wię c jeś li kurtka Ci nie pasuje, GO!