Купили у туроператора "экскурсию" (обзорная по Алании). И вместо одной из точек осмотра, нас, в качестве "сюрприза" повезли в этот магазин... Любезный дядечка, который очень хорошо говорил по-русски уверял, что цена на этикетках-простая формальность и нам, как туристам, сделают скидку минимум в 50%. Цены там я вам скажу просто заоблачные -пальто в среднем стоит 4000 евро. Качество- сомнительное. Вообщем приглянулась нам там куртка- этикетки на ней не было почему-то ( там есть несколько залов где подороже этикетки есть, где подешевле этикеток нет), услужливая продавщица - судя по всему русская, помогла примерить, была очень обходительна, нахваливала товар и т. п. спустя N-е количество попыток узнать цену все таки назвала- 250$. Ну так как покупка не запланированная а обещали МИНИМУМ 50% скидку, начинаем торговаться- скидывает до 200 (там вроде и директор прибежал и еще фиг пойми кто), дальше ну никак, тогда от покупки отказываемся, и тут нам заявляют- "если не хотите ничего покупать - то валите отсюда". Зашибись я туда не просился, а меня в хамской форме еще и выгоняют оттуда! Вообщем не советую туда заходить ни при каких обстоятельствах. При нас там развели 3 человек на КРЕДИТЫ на какие то дубленки и т. п.!!!
Kupiliś my „wycieczkę ” od organizatora wycieczek (wycieczkę po Alanyi). I zamiast jednego z punktó w kontrolnych zabrano nas do tego sklepu jako „niespodziankę ”… Mił y wujek, któ ry bardzo dobrze mó wił po rosyjsku, zapewniał , ż e cena na etykietach to czysta formalnoś ć i my jako turyś ci bę dziemy otrzymał zniż kę w wysokoś ci co najmniej 50%. Ceny tam, powiem wam, są po prostu niebotyczne - przecię tny pł aszcz kosztuje 4000 euro. Jakoś ć jest wą tpliwa. Ogó lnie kurtka nam się tam podobał a - z jakiegoś powodu nie był o na niej metki (jest kilka hal, gdzie są droż sze metki, gdzie nie ma tań szych etykiet), pomocna sprzedawczyni - podobno Rosjanka, pomogł a przymierzyć , był a bardzo uprzejma, pochwalił a towar itp. n. po N-tej liczbie pró b ustalenia ceny nadal dzwonił a - 250 USD.
Có ż , skoro zakup nie był planowany, ale obiecali MINIMUM 50% rabatu, zaczynamy się targować – wyrzuca do 200 (podobno przybiegł reż yser i rozumie kto jeszcze), nie ma mowy, wtedy odmawiamy kup, a potem powiedzą nam - „jeś li nie chcesz nic kupować , to wynoś się stą d”. Nie prosił em, ż ebym tam pojechał , ale w chamskiej formie też mnie stamtą d wykopali! Generalnie nie radzę tam jechać pod ż adnym pozorem. Kiedy tam byliś my, wyhodowali 3 osoby na POŻ YCZKI na jakieś koż uchy itp. !! !