Тайская деревня на Пхукете - целый этнографический поселок, в котором туристы могут ознакомиться с местной национальной культурой. Хочу сказать, место очень колоритное, мне сразу понравилось. Туристам показывают шоу со слонами, кормят традиционным тайским обедом, также за дополнительную плату можно посмотреть битву на мечах и тайский бокс. Не являясь поклонниками различных битв и единоборств, эту часть программы мы пропустили, тем более что представление было не дешевым. Зато неспешно прогулялись по территории, заглянули в плетеные тайские хижины, посмотрели на каучуковое дерево и процесс добычи каучука, вдоволь нафотографировались и поехали кататься на слонах. Обязательно покатайтесь хотя бы раз в своей жизни на этом великане! Взгромоздившись в некое подобие кресла-сидения на его спину, вы поймете, насколько эта конструкция несовершенна, которая все время норовит съехать то на один бок, то на другой. Несколько раз мне казалось, что земля уже совсем близко: ) Но кульминацией стал момент, когда слоник решил стянуть с пальмы какие-то плоды и стал на задние ноги. Вот здесь страховка бы реально не помешала: ) При этом погонщик лениво стукнул пяткой слона за ухом и тот, недовольно крякнув, продолжил свой путь. Кстати, фотографию на слоне вам сделает местный таец, потом, оформленную в красивую рамку, вы сможете ее купить за небольшие деньги. Позже слоников можно покормить, купив у тайцев почему-то гнилые бананы. Сами слоны к сожалению находятся в не лучшем состоянии, другими словами недостаточно ухожены и все время просят еду. Но не смотря на это, шоу тоже понравилось, хоть и не так впечатлило, как катание. В шоу есть кульминационный момент, когда зрителям предлагают попробовать массаж - желающие ложатся на землю, а слоник слегка наступает сверху своей ногой и похлопывает ею по спине. Зрители в восторге фотографируют - со стороны это смотрится впечатляюще!
Tajska wioska na Phuket to cał a wioska etnograficzna, w któ rej turyś ci mogą zapoznać się z lokalną kulturą narodową . Chcę powiedzieć , ż e miejsce jest bardzo kolorowe, od razu mi się spodobał o. Turystom pokazywane są pokazy ze sł oniami, są karmione tradycyjnym tajskim lunchem, a za dodatkową opł atą moż na obejrzeć walkę na miecze i tajski boks. Nie bę dą c fanami ró ż nych bitew i sztuk walki, przegapiliś my tę czę ś ć programu, tym bardziej, ż e przedstawienie nie był o tanie. Ale powoli spacerowaliś my po terenie, zaglą daliś my do tajskich wiklinowych chat, patrzyliś my na drzewo kauczukowe i proces wydobycia gumy, robiliś my mnó stwo zdję ć i jeź dziliś my na sł oniach. Pamię taj, aby przynajmniej raz w ż yciu przejechać się tym gigantem! Wspią wszy się na rodzaj krzesł a siedzą cego na plecach, zrozumiesz, jak niedoskonał y jest ten projekt, któ ry cał y czas stara się przesuną ć na jedną stronę , a potem na drugą.
Kilka razy wydawał o mi się , ż e ziemia jest już bardzo blisko : ) Ale kulminacją był moment, kiedy sł oń postanowił zerwać trochę owocó w z palmy i staną ł na tylnych ł apach. Tu naprawdę przydał oby się ubezpieczenie : ) Jednocześ nie kierowca leniwie stukną ł pię tą sł onia za uchem, a on chrzą kają c z niezadowoleniem jechał dalej. Nawiasem mó wią c, miejscowy Taj zrobi dla ciebie zdję cie sł onia, a potem ozdobionego w pię kną ramkę moż esz go kupić za niewielkie pienią dze. Pó ź niej z jakiegoś powodu moż esz nakarmić sł onie, kupują c zgnił e banany od Tajó w. Same sł onie niestety nie są w najlepszej kondycji, innymi sł owy nie są zadbane i cał y czas proszą o jedzenie. Ale mimo to podobał mi się też pokaz, choć nie tak imponują cy jak jazda na ł yż wach. Punktem kulminacyjnym spektaklu jest to, ż e widzom proponuje się spró bować masaż u – ci, któ rzy chcą , kł adą się na ziemi, a sł oń lekko stą pa po czubku stopy i klepie ją po plecach.
Widzowie są zachwyceni robieniem zdję ć - z zewną trz wyglą da imponują co!