Duża Pszczoła Farma

Agresywne narzucanie zbędnych towarów i przeciętna strata czasu z winy przewodników
Ocena 1110

17 grudzień 2015Czas podróży: 21 listopad 2015
Okazał o się to bardzo zabawne z tą wł aś nie „farmą pszczó ł ”, wkupił em się w propozycję wycieczki do zoo (wycieczka nie jest bezpł atna, od wł asnego touroperatora), czego bardzo ż ał ował em, bo samo zoo był o tylko pó ł torej godziny, przewodnik był w szalonym tempie, prowadził grupę , nie pozwalają c im się zatrzymać i zobaczyć przynajmniej coś , ale był o coś do zobaczenia w zoo! Jak się pó ź niej okazał o, ż eby zdą ż yć odwiedzić.4-5 sklepó w. Pierwsza na liś cie był a „farma pszczó ł ”. Sklep specjalizują cy się w sprzedaż y miodu i wszelkiego rodzaju rzeczy zwią zanych z miodowym motywem, takich jak chleb pszczeli, jakiś rodzaj nalewki z miodu pitnego i tak dalej. Na podwó rku, na tle kilku uli, grupę spotkał niezwykle gadatliwy chł op, bez koń ca chodził i gadał bzdury, stawiał nieistnieją ce diagnozy na prawo i lewo, mieszają c to wszystko z dowcipami z kategorii „poniż ej pasa” .
Nasz przewodnik znikną ł nie wiadomo doką d, a grupę zabrano do jednej z kilku sal, posadzonych przy stoł ach i ten sam czł owiek zaczą ł wykł adać o zaletach i wyją tkowoś ci oferowanych towaró w. Tutaj jeden po drugim wyjmował sł oiki z „mlekiem pszczelim” (obję toś ć to nie mniej niż litr! ), potem „wyją tkowy” mió d, potem pudeł ka z „pył kiem”, posmarował to wszystko na dł oniach i twarzach, któ rzy byli tak zdrę twiali od takiej bezczelnoś ci turystó w, zaproponowali spró bowanie jakiejś bł otnistej gnojowicy w kubkach. Ogł osił , ż e wszyscy obecni mę ż czyź ni są bezsilni, a kobiety, odpowiednio, bezpł odne, ozię bł e, pomarszczone, dzieci opó ź nione w rozwoju. Kró tko mó wią c, jeś li kiedykolwiek miał eś „szczę ś cie” spotkania ze sprzedawcami Herbalife i Ś wiadkami Jehowy, na pewno znasz te sztuczki.
Po wykł adzie spragniona publicznoś ć został a wreszcie wypuszczona do upragnionych okienek, gdzie każ dy mó gł zaspokoić swoje zapotrzebowanie na „mleczko pszczele”, „nektary”, „balsamy” i inne tak niezbę dne w ż yciu leki. Pod koniec drugiej godziny pobytu w tej placó wce w koń cu pojawił się przewodnik. Ludzie, doś ć przeł adowani produktami pszczelarskimi (któ rych najwyraź niej nie moż na znaleź ć w Rosji nawet w dzień z poż arem), zaczę li ł adować do autobusu. Nastę pną w programie „wycieczki” był a pewna kawiarnia, w któ rej wedł ug opowieś ci zwiedzają cym proponowano zakup kawy, któ rą niektó re gryzonie zjadał y i prawie trawił y, a takż e wygł aszał y wykł ad. Osobiś cie przerwał em „wycieczkę ”
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał

MIEJSCA W POBLIŻU
PYTANIE ODPOWIEDŹ
Brak pytań