Московское метро уже само по себе достопримечательность. Москвичи уже давно привыкли к тому, что на многих, в основном, старых станциях толпятся туристы и фотографируют, фотографируют, фотографируют.
Там есть чего поснимать. И абсурдные вещи, такие, как мозаика на станции "Киевская", изображающая красноармейца, сидящего перед ноутбуком и держащего в одной руке смартфон, а в другой, у уха мобильник. ( Год постройки станции - 1954).
Есть милые места. Скажем, статуя солдата с собакой на "Площади революции". Нос у собаки блестит и сверкает, потому, что каждый москвич знает, что этот нос надо потереть на удачу. Причем, что бы примета сработала на 200 процентов надо успеть выскочить из поезда, потереть нос и вскочить в тот же поезд.
Есть места очень на любителя. К примеру станция "Достоевская", где архитектор изобразил на стенах около десятка сцен убийств. Может он гот?
Ну и есть станция "Пятницкое шоссе". "Моя" станция. Она расположена на самой-самой окраине Москвы. Уже далеко за Московской кольцевой дорогой и почти сразу за станцией начинаются леса, деревни и подмосковные вечера.
Станция была построена по остаточному принципу. Финансирование было очень скромное и тем удивительней, что она получилась, пожалуй, самой необычной в Москве.
Во первых она кривая. Чуть ли не самая кривая в мире такая. Но это было необходимо из чисто прагматических соображений. Так не пришлось перестраивать подъездные пути в уже существующее депо.
Но она еще и ассиметричная по цвету. Сторона откуда поезда идут к центру - черная. Унылая. Мрачная. Ну а как же? Это дорога на работу. Зато сторона, куда приходят поезда и "Посадки нет" - белая. Светлая. Отдыхательная. Все правильно. Ты домой приехал. Теперь радость и покой.
Еще у нас по линии ходит "Цветочный поезд". Он и сам по себе красивый и позитивный, но внутри еще и выставка картин. В каждом вагоне. И экспозиция меняется.
Что хорошо, этот веселый поезд каждый день ходит в разное время, что бы все пассажиры могли порадоваться и приобщиться к искусству.
Вот такая, на первый взгляд, обычная станция "Пятницкое шоссе".
Доехать до неё будет в первую очередь интересно тем, кто увлекается историей и особенностями общественного транспорта в разных городах и странах.
Еще "Пятницкое шоссе " стоит посетить фанатам железных дорог и всего, что с ними связано.
Но и простой турист останется доволен такой изюминкой на дальней и скучноватой окраине Москвы.
Metro w Moskwie to widok sam w sobie. Moskali od dawna są przyzwyczajeni do tego, ż e wiele, gł ó wnie starych stacji, jest zatł oczonych turystami i robi zdję cia, robi zdję cia, robi zdję cia.
Jest do czego strzelać . I absurdalne rzeczy, jak mozaika na kijowskim dworcu, przedstawiają ca ż oł nierza Armii Czerwonej siedzą cego przed laptopem i trzymają cego w jednej rę ce smartfon, a w drugiej komó rkę przy uchu. (Rok budowy stacji - 1954).
Są fajne miejsca. Na przykł ad pomnik ż oł nierza z psem na „Placu Rewolucji”. Nos psa bł yszczy i bł yszczy, bo każ dy Moskal wie, ż e ten nos należ y pocierać na szczę ś cie. Co wię cej, aby znak dział ał.200 procent, trzeba mieć czas na wyskoczenie z pocią gu, potarcie nosa i wskoczenie do tego samego pocią gu.
Są miejsca bardzo amatorskie. Na przykł ad stacja Dostojewska, gdzie architekt przedstawił na ś cianach kilkanaś cie scen morderstw. Moż e jest gotem?
Có ż , jest stacja „Pyatnitskoe shosse”. "Moja" stacja.
Znajduje się na bardzo, bardzo obrzeż ach Moskwy. Już daleko za obwodnicą Moskwy i prawie bezpoś rednio za stacją zaczynają się lasy, wsie i wieczory pod Moskwą.
Stacja został a zbudowana na zasadzie szczą tkowej. Finansowanie był o bardzo skromne i tym bardziej zaskakują ce, ż e okazał o się chyba najbardziej niezwykł e w Moskwie.
Przede wszystkim jest przekrę cona. Prawie najbardziej skrzywiona rzecz na ś wiecie. Był o to jednak konieczne z czysto pragmatycznych powodó w. Nie był o wię c potrzeby przebudowy dró g dojazdowych do istnieją cej zajezdni.
Ale ma też asymetryczny kolor. Strona, z któ rej pocią gi jadą do centrum, jest czarna. Smutny. Ponury. Có ż , jak? To jest droga do pracy. Ale strona, z któ rej przyjeż dż ają pocią gi i „No Landing” jest biał a. Lekki. Spoczynkowy. Wszystko się zgadza. Wró cił eś do domu. Teraz radoś ć i pokó j.
Po linii jeź dzi też „Kwiatowy pocią g”. Sama w sobie jest pię kna i pozytywna, ale w ś rodku jest też wystawa obrazó w. W każ dym wagonie.
A ekspozycja się zmienia.
Co dobrze, ten wesoł y pocią g każ dego dnia kursuje o ró ż nych porach, aby wszyscy pasaż erowie mogli się radować i przył ą czyć do sztuki.
Oto taka, na pierwszy rzut oka, zwykł a stacja „Pyatnitskoe shosse”.
Dotarcie do niego bę dzie interesują ce przede wszystkim dla tych, któ rzy lubią historię i cechy transportu publicznego w ró ż nych miastach i krajach.
Mił oś nikom kolei i wszystkiego, co z nią zwią zane, warto odwiedzić kolejną „Autostradę Piatnicko”.
Ale nawet zwykł y turysta bę dzie zadowolony z takiej atrakcji na odległ ych i nudnych obrzeż ach Moskwy.