Spacerują c wzdł uż Placu Rossio i jego okolic ł atwo pominą ć koś ció ł ś w. Dominika z jego bezpretensjonalną , surową fasadą . Wprawdzie koś ció ł nie jest widoczny z zewną trz, ale wewną trz robi niezatarte wraż enie. Wraż enie to wynika nie z bogatej dekoracji, ale ze ś ladó w wstrzą só w i katastrof, jakich doznał a ś wią tynia. Historia tego koś cioł a zaczyna się w XIII wieku, kiedy był czę ś cią klasztoru dominikanó w.→
brak komentarzy |
zostaw komentarz