Из Петроваца ездили сами на автобусе в Котор.
Залив очень красивый.
Не сильно впечатлил старый город. Много народу, магазинов, ресторанов. Несколько церквей, узкие улочки, лестницы.
Слазили на гору. Предприимчивые черногорцы, подобно Остапу Бендеру, берут за вход 3 евро, а там полнейшая разруха - надо все время следить за тем, чтобы не сломать ногу на полуразрушенных ступенях и даже нет указателей (поэтому мы не смогли найти второй спуск с горы). Виды, конечно, красивые, но ближе к вершине в жару, они уже перестают радовать. В жару и особенно в дождь не советую лезть на гору.
Пообедали, выйдя из старого города, в семейном ресторане Ponjago за 15 евро. Довольны.
Z Petrovaca pojechaliś my autobusem do Kotoru.
Zatoka jest bardzo pię kna.
Niezbyt pod wraż eniem starego miasta. Duż o ludzi, sklepó w, restauracji. Kilka koś cioł ó w, wą skie uliczki, schody.
Wspię li się na gó rę . Przedsię biorczy Czarnogó rcy, jak Ostap Bender, pobierają.3 euro za wejś cie, a dewastacja jest kompletna - zawsze trzeba uważ ać , ż eby nie zł amać nogi na zniszczonych stopniach i nie ma nawet ś ladó w (wię c drugiego zejś cia nie mogliś my znaleź ć Gó ra). Widoki oczywiś cie są pię kne, ale bliż ej szczytu w upale już przestają się podobać . W upale a szczegó lnie w deszczu nie radzę wspinać się na gó rę.
Zjedliś my lunch, opuszczają c stare miasto, w rodzinnej restauracji Ponjago za 15 euro. Zadowolona.