Билеты на спектакли продают не в театре, а в подземном переходе возле Duomo в 5 минутах ходьбы. Для меня нашелся как раз один билет в ложу, но я не был готов отдать за него почти столько, сколько заплатил за перелет в Милан и обратно. Кроме того, нужен был черный вечерний костюм, который я не стал бы брать в поездку ради одного посещения оперы. При всей демократичности Милана (где еще встретишь даму в шикарной шубке на велосипеде? ) театр находится в другом измерении. Из партера попасть на галерку и обратно для зрителя невозможно – эти зоны сообщаются только через улицу. На галерку слева от главного входа поднимаются на лифте, а через главный вход идет элитная публика в костюмах и вечерних платьях исключительно черно-белой цветовой гаммы.
Пришлось ограничиться стоячим билетом на галерку. Их продают в день представления в кассах у Собора на дневные спектакли или в галерее театра справа, если спектакль вечерний, однако на покупку надо потратить почти весь день: после полудня зарегистрироваться и получить номер очереди по документу удостоверяющему личность, в 5 вечера в ходе переклички по документам получить ваучер и только в 6 вечера в ходе очередной переклички с предъявлением документов получить билет. Так борются со спекуляцией, но она все равно есть – какой-то тип не очень похожий на итальянца предложил мне билет на балкон за 75 евро, но рисковать я не хотел, билет мог оказаться фальшивым.
Языковых проблем нет – в спинке кресла перед зрителем имеется монитор, где на выбранном по желанию языке будет транслироваться перевод. Вокал, естественно, безупречен, но спектакль оставил тягостное впечатление. «Царская невеста» в «новом прочтении» превращена в сцены из жизни нашей братвы, где вместо царского пира – криминальная сходка «русской мафии», очевидно, более знакомая автору очередного «нового прочтения» классики из Берлина, но русских кровей. Другой России он не знает или не хочет знать!
Bilety na spektakle są sprzedawane nie w teatrze, ale w przejś ciu podziemnym w pobliż u Duomo, 5 minut spacerem od hotelu. Do kasy był tylko jeden bilet, ale nie był em gotó w zapł acić za niego prawie tyle, ile zapł acił em za lot do Mediolanu i z powrotem. Dodatkowo potrzebował em czarnego garnituru wieczorowego, któ rego nie zabrał bym w podró ż ze wzglę du na jedną wizytę w operze. Pomimo demokratycznego charakteru Mediolanu (gdzie indziej moż na spotkać damę w eleganckim futrze na rowerze? ), teatr jest w innym wymiarze. Z parteru do galerii iz powrotem widz nie ma moż liwoś ci dostania się – strefy te są poł ą czone tylko po drugiej stronie ulicy. Do galerii na lewo od gł ó wnego wejś cia wjeż dż a winda, a przez gł ó wne wejś cie przechodzi elitarna publicznoś ć w garniturach i sukniach wieczorowych w ekskluzywnej czarno-biał ej kolorystyce.
Musiał em ograniczyć się do biletu stoją cego do galerii.
Sprzedawane są w dniu spektaklu w kasie katedry na spektakle dzienne lub w galerii teatralnej po prawej stronie, jeś li spektakl odbywa się wieczorem, ale na zakup trzeba poś wię cić prawie cał y dzień : zarejestruj się po poł udniu i uzyskać numer kolejki na dowodzie osobistym, o godzinie 17:00 podczas apelu na dokumenty w celu otrzymania bonu i dopiero o godzinie 18:00 podczas kolejnego apelu z okazaniem dokumentó w w celu otrzymania biletu. Tak walczą ze spekulacjami, ale nadal istnieje - jakiś typ, niezbyt podobny do Wł ocha, zaoferował mi bilet na balkon za 75 euro, ale nie chciał em ryzykować , bilet mó gł być fał szywy.
Nie ma problemó w ję zykowych - z tył u fotela przed widzem znajduje się monitor, na któ rym tł umaczenie bę dzie emitowane w dowolnie wybranym ję zyku. Wokale oczywiś cie są bez zarzutu, ale wystę p pozostawił bolesne wraż enie.
„Carska Oblubienica” w „nowym czytaniu” zamienia się w sceny z ż ycia naszych chł opcó w, gdzie zamiast kró lewskiej uczty – zbrodnicze zgromadzenie „rosyjskiej mafii”, oczywiś cie bardziej znane autorowi kolejnego „nowego czytanie” klasykó w z Berlina, ale rosyjska krew. Nie zna innej Rosji lub nie chce wiedzieć !