Проживая в отеле Casa Vagator ближе всего нам было ходить на пляж Vagator Beach. Что мы и делали первых пару дней. Но перебравшись через гряду камней и попав первый раз на пляж Chapora Beach мы были поражены отличием столь рядом друг от друга находящихся пляжей.
Длинная, немного изогнутая, относительно широкая береговая линия с чистым белым песком. Масса местных туристов многие из которых увидели океан впервые в жизни. Их телячий восторг. Равнодушие на мордах телят, коров и быков дикие стада которых периодически выходят на пляж в поисках пищи. Отсутствие шейков на берегу. Местные завсегдатаи выходящие посидеть на пляже или просто пробежаться с собакой. Корпоративные группы в одинаковой форменной одежде явно привезенные сюда в качестве поощрения или для укрепления команды. Развалины форта стоящего на горе и наблюдающего за этой картиной на протяжении веков… Все это делает пляж Чапора своеобразным и непохожим на другие пляжи.
Вода несказанно чище чем на пляже в Вагаторе. Течение в океане меньше, чаще всего вдоль берега, и за счет длины пляжа не настолько опасно как в том же Вагаторе. На пляже дежурят спасатели которые не дают местным заходить в океан глубже пояса. Даже при относительно незначительном волнении местных и вовсе не пускают заходить в океан. На туристов это не распространяется. За 10 дней мы только однажды видели там местного приехавшего с группой который умел плавать. Спасатель ему сперва несколько раз посвистел размахивая руками, а затем вызвал по рации своего старшого. Тот вызвал по-видимому руководителя группы – мужиченку казенного вида в однотонной светлой тенисочке. И втроем они, вытащив этого пловца из моря стали его прорабатывать точно так, как в 70-е прорабатывали бы советского туриста попавшего скажем из Крыжопля в Варну и пойманному там купающимся голышом под луной с ангичанкой.
Вообще мне Индия очень напомнила СССР. Начиная от единых цен указанных на товарах, «домов отдыха железнодорожников», всеобщей нищетой и заканчивая наблюдением за этими группами.
Взобравшись по ступенькам на гору с правой стороны пляжа (спиной к океану) попадаешь на небольшой базарчик где можно купить все необходимое чтобы не умереть от жажды или голода.
Осилив крутую тропинку в гору с левой стороны пляжа попадаешь в форт Чапора. Сразу скажу: дорожка не из приятных. Людям с лишним весом или проблемами со здоровьем без нужды или горячего желания я этого делать не рекомендую.
Podczas pobytu w hotelu Casa Vagator najbliż szą rzeczą , jaką musieliś my zrobić , był spacer na plaż ę Vagator. Tak wł aś nie robiliś my przez pierwsze kilka dni. Ale po przejś ciu przez grzbiet kamieni i uderzeniu po raz pierwszy w Chapora Beach, byliś my zdumieni ró ż nicą mię dzy plaż ami poł oż onymi tak blisko siebie.
Dł uga, lekko zakrzywiona, stosunkowo szeroka linia brzegowa z czystym biał ym piaskiem. Wielu lokalnych turystó w, z któ rych wielu po raz pierwszy w ż yciu widział o ocean. Ich cielę ca rozkosz. Oboję tnoś ć na pyskach cielą t, kró w i bykó w, któ rych dzikie stada okresowo wychodzą na plaż ę w poszukiwaniu poż ywienia. Brak szejkó w na brzegu. Lokalni bywalcy wychodzą , by posiedzieć na plaż y lub po prostu pobiegać z psem. Grupy korporacyjne w identycznych strojach, oczywiś cie sprowadzone tutaj jako zachę ta lub wzmocnienie zespoł u. Ruiny fortu stoją cego na gó rze i oglą dają cego ten obraz przez wieki...Wszystko to sprawia, ż e plaż a Chapora jest wyją tkowa i niepodobna do innych plaż.
Woda jest nieopisanie czystsza niż na plaż y w Vagator. Prą d w oceanie jest mniejszy, najczę ś ciej wzdł uż wybrzeż a, a ze wzglę du na dł ugoś ć plaż y nie jest tak niebezpieczny jak w tym samym Vagatorze. Na plaż y dyż urują ratownicy, któ rzy uniemoż liwiają mieszkań com wejś cie do oceanu gł ę biej niż do pasa. Nawet przy stosunkowo niewielkim podnieceniu miejscowi w ogó le nie mogą wejś ć do oceanu. Nie dotyczy to turystó w. W cią gu 10 dni tylko raz widzieliś my miejscowego, któ ry przyjechał z grupą umieją cą pł ywać . Ratownik gwizdną ł na niego kilka razy, wymachują c rę kami, a potem przez radio zadzwonił do starszego. Najwyraź niej wezwał szefa grupy - chł opa o wyglą dzie pań stwowym w zwykł ej jasnej tenisowej koszulce. I cał a tró jka, wycią gają c tego pł ywaka z morza, zaczę ł a nad nim pracować dokł adnie tak, jak w latach 70. pracowaliby nad sowieckim turystą , któ ry przyjechał , powiedzmy, z Kryż opla do Warny i został tam przył apany na pł ywaniu nago pod księ ż ycem z Angielką.
Ogó lnie Indie bardzo przypominał y mi ZSRR. Począ wszy od jednolitych cen wskazanych na towarach, „domach wypoczynkowych kolejarzy”, ogó lnej biedy, a skoń czywszy na obserwacji tych grup.
Wspinają c się po schodach na gó rę po prawej stronie plaż y (odwró cony plecami do oceanu) trafiasz na mał y targ, gdzie moż esz kupić wszystko, czego potrzebujesz, aby nie umrzeć z pragnienia lub gł odu.
Po pokonaniu stromej ś cież ki pod gó rę po lewej stronie plaż y docieramy do fortu Chapora. Muszę od razu powiedzieć : trasa nie jest przyjemna. Nie polecam tego osobom z nadwagą lub problemami zdrowotnymi bez potrzeby lub gorą cego pragnienia.