Первый раз в Дублине, первый музей в Дублине и первый, несомненно, успех. Музей, возможно, не поразит масштабами и глобальностью, тем не мене со своей задачей – а именно растолковать суть « че, дак как с ирландцами было то» справляется. Каждый человек имея личные предпочтения и разную степень вкусовых ощущений, предпочитает тот или иной вид искусства. Я люблю историю и все, что с ней связано. Не самые изощренные предпочтения, я надеюсь. Вот первым делом по следам истории я и прошелся. Дублиния находится в центре столицы. Помимо нее в центре находятся Собор Христа, Собор Святого Патрика, Дублинский замок, да и еще с десяток аттракционов. Выбрать есть из чего. Сам музей находится через дорогу от Собора Христа и соединен с ним средневековым мостиком, по средством которого можно менять дислокацию. В соответствии с внешним эпатажным обликом была произведена и начинка музей экспонатами. Дублиния рассказывает о средневековой жизни города, его жителях и порядках царящих здесь. Экспозиция наглядная, интересная, сочная, но не более. Также как и кроссовки Adidas и футболка Reebok не делают из вас автоматически спортсмена, также и посещение данного музея не сделает из вас специалиста по вопросам ранних поселений на территории Дублина, но изрядно развлечься у вас получиться. На входе в музей меня встретила милая улыбка сотрудница и суровый взгляд сотрудника. Тем не менее, пока я прикидывал шансы, производил оценку ситуации и продумывал пути отступления, на всякий случай, именно подозрительный бородач предложил мне студенческий билет. Так было рано и вокруг меня еще никто не крутился и не торопился на вход в музей, то я самоотверженно принял удар и протянул указанные средства за студенческий билет. Наличие билета не потребовалось, также как и любой другой ID, который бы сразу раскрыл все карты и предательски выдал бы мои 32 года отроду. Крепость взята, билет оплачен, а мой глупый вопрос: « У вас есть объяснительная записка на английском? » (сказались долгие скитания по европейской части планеты) – был мастерски парирован той самой улыбчивой дамой: « У нас ВСЕ здесь на английском! » Итак, музей располагает достоянием на трех этажах. 1-й этаж посвящен викингам. Как жили, как зарабатывали, как людьми торговали и что в суп клали. Есть что померить, потрогать, полистать. Наглядно, компактно, информативно. Одежда, оружие, ремесло, дома и отношение к побежденным. Викинги по приезду застали здесь кельтскую культуру. О том как они взаимодействовали и находили или не находили общий язык вы и узнаете. 2-й этаж посвящен уже более позднему периоду средневековья. Шкуры поменяли на гламурные тряпки, рога и копыта на кубки и сосуды, а еду уже не принято было есть руками. Тем не менее жизнь безопасней не стала. Наглядные экспозиции убранства домов, ремесленных лавок, портовых доков и рыночной площади. Площади не велики, но достаточны для восприятия. В общем, как жили, умирали, зубы лечили и на рынке торговались. Ну и в заключение, небольшая выставка как темному и сырому средневековью пришел конец, а на смену пришло светлое будущее, беззаконье и реформация. 3-й этаж оформлен в более современном стиле и рассказывает о раскопках, артефактах и исторических выводах о жизни ирландцев. Можно одеть каску и яркий жилет, чтобы обойти места раскопок и посмотреть чем так озадачены понаставленные кругом макеты сотрудников археологического бюро. Есть исторические видео ролики, карты местности за разные периоды, а также находки. На выходе из музея очень грамотно установлен сувенирный магазинчик. Цены, кстати, приемлемые, поэтому стоит задержаться хотя бы за какой-то памятной безделушкой. Далее идет развилка с охранником вместо всеми полюбившегося с детства огромным булыжником с инструкцией – куда идти. Рекомендую подняться на башню Святого Михаила. Подъем не обременителен, так как и карабкаться не высоко, да и лестница современная с широкими пролетами и поручнями. Сверху, конечно, не гнездо кукушки и « ощущение полета», но осмотреться вокруг Дублина можно и нужно. На спуске, как я и говорил, можно вернуться к истокам и кассам, а можно по соединительному мостику пройти в Собор Христа. В рыбные дни и в сезон в музее устраивают специальные представления, турниры и тому подобное. Рекомендуют осведомиться об этом заранее на их сайте. Ваш визит, если вы не торопитесь займет около часа времени. Фотографировать можно все, кроме зон раскопок и артефактов на 3-м этаже. Туалеты есть на входе и на 2-м этаже. Билеты: 8.50/7.50/5.50 Время работы: Март – Сентябрь: каждый день 10.00 – 1830 Октябрь – Февраль: каждый день 10.00 – 1730 (запускать перестают за час до закрытия) St. Michail’ s Hill Christ Church, Dublin 8 Dublinia. ie
Pierwszy raz w Dublinie, pierwsze muzeum w Dublinie i na pewno pierwszy sukces. Muzeum być moż e nie zachwyci skalą i globalnoś cią , niemniej jednak radzi sobie ze swoim zadaniem – mianowicie zinterpretowaniem istoty „co, jak to się stał o z Irlandczykami”. Każ da osoba, mają ca osobiste preferencje i ró ż ne stopnie doznań smakowych, preferuje ten lub inny rodzaj sztuki. Kocham historię i wszystko, co z nią zwią zane. Mam nadzieję , ż e nie jest to najbardziej wyrafinowana preferencja. To pierwsza rzecz, któ rą poszedł em ś ladami historii. Dublinia znajduje się w centrum stolicy. Opró cz tego w centrum znajduje się Katedra Chrystusa, Katedra ś w. Patryka, Zamek Dubliń ski i kilkanaś cie innych atrakcji. Jest z czego wybierać . Samo muzeum znajduje się po drugiej stronie ulicy od Katedry Chrystusa i jest poł ą czone z nim ś redniowiecznym mostem, za pomocą któ rego moż na zmienić lokalizację . Zgodnie z zewnę trznym skandalicznym wyglą dem muzeum został o ró wnież wypeł nione eksponatami.
Dublinia opowiada o ś redniowiecznym ż yciu miasta, jego mieszkań cach i panują cym tu zakonie. Ekspozycja jest wizualna, ciekawa, soczysta, ale nic wię cej. Tak jak buty Adidasa i koszulka Reeboka nie uczynią cię automatycznie sportowcem, wizyta w tym muzeum nie uczyni cię ekspertem od wczesnych osadnictwa na terytorium Dublina, ale moż esz się ś wietnie bawić . Przy wejś ciu do muzeum przywitał mnie sł odki uś miech pracownika i surowe spojrzenie pracownika. Jednak kiedy rozważ ał em szanse, oceniał em sytuację i planował em moje drogi ucieczki, na wszelki wypadek to podejrzliwy brodaty mę ż czyzna zaoferował mi legitymację studencką . Był o wię c wcześ nie i nikt nie krę cił się wokó ł mnie i nie spieszył się do wejś cia do muzeum, wtedy bezinteresownie przyją ł em cios i przekazał em wskazane fundusze na legitymację studencką.
Nie był a wymagana obecnoś ć biletu, ani ż adnego innego dowodu toż samoś ci, któ ry natychmiast ujawnił by wszystkie karty i zdradziecko zdradził by mó j 32-letni wiek. Twierdza jest zaję ta, bilet opł acony, a moje gł upie pytanie brzmi: „Czy masz notatkę wyjaś niają cą po angielsku? ”(dł ugie wę dró wki po europejskiej czę ś ci planety dotknię tej chorobą ) – został o po mistrzowsku zripostowane przez tę bardzo uś miechnię tą panią : „Mamy tu WSZYSTKO po angielsku! » A wię c muzeum ma trzy pię tra. Pierwsze pię tro poś wię cone jest Wikingom. Jak ż yli, jak zarabiali, jak handlowali ludź mi i co wkł adali do zupy. Jest coś do zmierzenia, dotknię cia, przejrzenia. Jasne, zwię zł e, pouczają ce. Odzież , broń , rzemiosł o, domy i stosunek do pokonanych. Wikingowie po przybyciu zastali tu kulturę celtycką . Dowiesz się , jak wchodzili w interakcje i znaleź li lub nie znaleź li wspó lnego ję zyka. Drugie pię tro poś wię cone jest pó ź niejszemu okresowi ś redniowiecza.
Skó ry wymieniano na efektowne szmaty, rogi i kopyta na kielichy i naczynia, a jedzenie nie był o już przyjmowane do jedzenia rę kami. Jednak ż ycie nie stał o się bezpieczniejsze. Wizualne pokazy dekoracji domó w, sklepó w rzemieś lniczych, dokó w portowych i rynku. Obszar nie jest duż y, ale wystarczają cy do percepcji. W ogó le jak ż yli, umierali, leczyli zę by i handlowali na targu. Podsumowują c, mał a wystawa pokazują ca, jak ciemne i wilgotne ś redniowiecze dobiegł o koń ca i został o zastą pione ś wietlaną przyszł oś cią , bezprawiem i reformacją . Trzecie pię tro jest urzą dzone w bardziej nowoczesnym stylu i opowiada o wykopaliskach, artefaktach i historycznych znaleziskach dotyczą cych ż ycia Irlandczykó w. Moż esz zał oż yć heł m i jasną kamizelkę , aby obejś ć wykopaliska i zobaczyć , dlaczego makiety pracownikó w biura archeologicznego są tak zaintrygowane. Znajdują się tam filmy historyczne, mapy terenu z ró ż nych okresó w, a takż e znaleziska.
Przy wyjś ciu z muzeum znajduje się sklep z pamią tkami. Nawiasem mó wią c, ceny są rozsą dne, wię c powinieneś zatrzymać się przynajmniej na jakiś niezapomniany bibelot. Dalej zamiast ogromnego bruku z instrukcją , gdzie iś ć , pojawia się widelec z osł oną , któ ry wszyscy kochają od dzieciń stwa. Polecam wspią ć się na wież ę ś w. Michał a. Wspinaczka nie jest ucią ż liwa, bo nie jest wysoka, a schody są nowoczesne, z szerokimi rozpię toś ciami i porę czami. Z gó ry oczywiś cie nie ma kukuł czego gniazda i „poczucia lotu”, ale po Dublinie moż na i należ y rozejrzeć się . Na zejś ciu, jak już wspomniał em, moż na wró cić do począ tkó w i kas biletowych lub przejś ć mostem ł ą czą cym z katedrą Chrystusa. W dni rybne iw sezonie muzeum organizuje specjalne przedstawienia, turnieje i tym podobne. Zaleca się , aby zapytać o to wcześ niej na ich stronie internetowej. Twoja wizyta, jeś li się nie spieszysz, zajmie okoł o godziny.
Moż esz robić zdję cia wszystkiego, z wyją tkiem wykopalisk i artefaktó w na 3 pię trze. Toalety znajdują się przy wejś ciu i na 2 pię trze. Bilety: 8.50/7.50/5.50 Godziny otwarcia: marzec - wrzesień : codziennie 10.00 - 1830 paź dziernik - luty: codziennie 10.00 - 1730 (przestań kursować godzinę przed zamknię ciem) Michail's Hill Christ Church, Dublin 8 Dublinia. tj