Кафе "Нью-Йорк" в Будапеште причисляют к числу самых красивых в мире, и поверьте, это не фигура речи. Кафе расположено в отделанном золотом помещении на первом этаже отеля "Boscolo" и является старейшим кафе Будапешта. Когда-то здесь собиралась творческая богема; сегодня подавляющее большинство посетителей - туристы и постояльцы пятизвездочного отеля. К сожалению, сюда нельзя просто зайти на просмотр, у дверей вас встретит предупредительный метрдотель и проводит за свободный столик (если таковые имеются). Понравилось, что ко всем посетителям здесь относятся без предубеждения, и даже если вы зашли в пыльных кроссовках с путеводителем под мышкой и фотокамерой наперевес, вас встретят как ВИП-особу, не выдав ни взглядом, ни жестом, что вы одеты не по "дресс-коду". Конечно, здесь недешево, но даже обычную чашку кофе приносят со стаканом воды и миниатюрным пирожным. Есть в этом королевском обслуживании и обстановке и обратная, негативная для туриста, сторона. Персонал запрещает фотографировать в помещении. Ведь люди кушают, а вы им вспышкой в лицо, а то гляди еще повисните на каком-нибудь позолоченном купидоне в поисках удачного селфи - не каждому это понравится. Нет уж, ведите себя прилично, тем более что пришли без смокинга. Максимум что позволительно сфотографировать официально - это собственную тарелку. Но из любого положения есть выход, поэтому отправляясь в туалет, который выходит из поля зрения метродотеля и официантов, так как находится в некотором отдалении, захватите с собой фотоаппарат - пофотографируете по дороге к "комнате отдыха" ; )
New York Cafe w Budapeszcie zaliczana jest do najpię kniejszych na ś wiecie i wierzcie mi, to nie jest przenoś nia. Kawiarnia znajduje się w zł otej sali na parterze Hotelu Boscolo i jest najstarszą kawiarnią w Budapeszcie. Dawno, dawno temu zebrał a się tu twó rcza bohema; dziś zdecydowana wię kszoś ć odwiedzają cych to turyś ci i goś cie pię ciogwiazdkowych hoteli. Niestety, nie moż esz po prostu iś ć tutaj, aby popatrzeć , ostrzegawczy gł ó wny kelner spotka się z tobą przy drzwiach i zabierze cię do wolnego stolika (jeś li jest). Podobał o mi się , ż e wszyscy goś cie są tu traktowani bez uprzedzeń , a nawet jeś li wejdziesz w zakurzonych tenisó wkach z przewodnikiem pod pachą i aparatem w pogotowiu, zostaniesz przywitany jako osoba VIP, bez zdradzania spojrzeniem lub gestem, ż e jesteś nie są ubrani zgodnie z „kodem ubioru”. Oczywiś cie nie jest tu tanio, ale nawet zwykł ą filiż ankę kawy przynosi szklanka wody i miniaturowe ciasto.
Jest w tej kró lewskiej obsł udze i atmosferze i przeciwnej stronie, negatywnej dla turysty. Personel nie zezwala na fotografowanie w pokoju. Przecież ludzie jedzą , a ty bł yś niesz im w twarz, inaczej wyglą dasz jeszcze wisi na jakimś pozł acanym amorku w poszukiwaniu dobrego selfie - nie każ demu się to spodoba. Nie, zachowuj się , zwł aszcza, ż e przyszedł eś bez smokingu. Maksymalna liczba, któ rą moż na oficjalnie sfotografować , to twoja wł asna tablica. Ale z każ dej sytuacji jest wyjś cie, wię c idą c do toalety, któ ra jest poza zasię giem stacji metra i kelneró w, bo znajduje się w pewnej odległ oś ci, weź ze sobą aparat - ró b zdję cia w drodze do toaleta"; )