Pałac Palacio de la Glorieta

Nieco dziwny, ale bajeczny zamek. Na pewno warto odwiedzić.
Ocena 8110

26 kwiecień 2015Czas podróży: 6 styczeń 2015
5 kilometró w od Sucre, stolicy Boliwii, znajduje się prawdziwy zamek księ ż niczki. La Glorieta został a zbudowana w 1897 roku na polecenie Don Francisco Argandon i jego ż ony Clotilde. Argandon był wł aś cicielem kopalni srebra w Potosi, banku, był ambasadorem Boliwii we Francji i Rosji, a takż e wł aś cicielem niewypowiedzianego bogactwa. W tym samym czasie Francisco i jego ż ona aktywnie angaż owali się w dział alnoś ć charytatywną , zał oż yli dwa sierociń ce, przekazali pienią dze na budowę teatru i kolei Potosi-Sucre.
Kiedyś , bę dą c pod wraż eniem wielkoś ci darowizny Argandona dla Koś cioł a katolickiego, papież Leon XIII nadał mał ż onkom tytuł y księ cia i księ ż nej La Glorieta (choć w Boliwii nie był o monarchii). Ponieważ ksią ż ę ta mają mieszkać w zamku, Argandon zbudował niezwykł ą rezydencję z 40 pokojami. Styl architektoniczny zamku to cał kowity eklektyzm, któ ry wielu wydaje się niesmaczny.
Jedna wież a wykonana jest w stylu rosyjskim, druga z motywami chiń skiej pagody, trzecia to gotycka kopia Big Bena, reszta w stylu florenckim. Wewną trz znajdują się mozaiki, marmury, stiuki, witraż e. Ale biorą c pod uwagę ogó lną nudę architektoniczną Boliwii (Sucre się nie liczy), ten zamek jest doś ć przyjemnym, ż ywym wraż eniem. Wokó ł samego dworu znajduje się ogró d z fontannami i rzeź bami, wcześ niej przez teren ogrodu chodził a lokomotywa parowa, wokó ł biegał y ró ż ne zwierzę ta.
Historia jedynej boliwijskiej rodziny arystokratycznej zakoń czył a się w 1933 roku ś miercią Clotilde, Argandonowie nie mieli dzieci. Zamek przez pewien czas należ ał do sił zbrojnych Boliwii, mieś cił a się tam akademia wojskowa, od 1987 roku La Glorieta stał a się muzeum.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał

MIEJSCA W POBLIŻU
PYTANIE ODPOWIEDŹ
Brak pytań