Оказались мы в Мелнике проездом из г. Кавалы (Греция) на Одессу. Это был подарок за время потраченное впустую в супермаркетах и дорожных остановках.
Первое впечатление — это сказка. Река, мостики, небольшие дома оригинальной постройки, а уж фон на заднем плане просто супер. У подножия гор Пирин песчано-меловые скалы удивительно красивы. Мелник находится в ущелье и отовсюду над черепичными крышами возвышаются причудливые желтые пирамиды и обрывы.
Мелник — самый маленький город в стране, его население составляет всего 390 человек. Время основания Мелника неизвестно. Первое упоминание относится к ХI веку. Своё название город получил по обрывистым меловым скалам. В начале ХХ века в городе проживало 5 тыс. человек, в основном это были греки. На этой солнечной земле испокон веков они выращивали виноград и делали вино. Из тёмных, почти черных гроздьев одноимённого сорта «мелник» производили красное, густое и тёрпкое вино. Его делают в Мелнике и сейчас, не отступая от традиций. Вот только греков в начале прошлого века из процветающего винного рая выселили. Греческое население было вынуждено покинуть город после Межсоюзнической войны 1913 года, перейти границу и поселиться в близлежащих городах Сидирокастро и Серрес. Это город-музей. Мекка для туристов и любителей дегустации вин. Каменный мостик через речушку построен еще римлянами!
Я восприняла город как каким то теплым, приветливый поселком.. Это совсем не потому, что дегустировали вино почти в каждом доме, это ощущение возникло до дегустации.
Есть вино даже из инжира. Искала я Совиньон, но его мешают с Каберне, и в результате очень понравилось трапезное белое, произведенное от "Винарска изба-Логодаж". У него даже есть название, хозяин мне его от руки написал — Керацуда. Его надо не пить, а смаковать, чтобы прочувствовать, что и делала, коротая длинную дорогу до Одессы.
А это местное произведение, не навязчивое и приятное.
Кафешки есть маленькие, уютные. Просто для отдыха путника.
Есть у них и национальный герой, памятник стоит в центре. Красивый болгарин.
Прошли мы только часть городка, хотелось еще там побыть, посмотреть другую половину поселка, но был всего час отведен нашими распорядителями по автобусу. Им больше нравились супермаркеты, в которых задерживались и 1.5 и 2.5часа. Ну что же — каждому свое.
Wylą dowaliś my w Melniku jadą cym z Kavali (Grecja) do Odessy. Był to prezent na czas stracony w supermarketach i na przystankach.
Pierwsze wraż enie to bajka. Rzeka, mosty, mał e domy oryginalnej konstrukcji i tł o w tle są po prostu super. U podnó ż a gó r Pirin klify piaskowo-kredowe są niezwykle pię kne. Melnik znajduje się w wą wozie i zewszą d dziwaczne ż ó ł te piramidy i klify wznoszą się ponad dachami pokrytymi dachó wką.
Melnik to najmniejsze miasto w kraju, liczą ce zaledwie 390 osó b. Czas powstania Melnika nie jest znany. Pierwsza wzmianka dotyczy XI wieku. Miasto wzię ł o swoją nazwę od stromych kredowych klifó w. Na począ tku XX wieku w mieś cie mieszkał o 5 tys. osó b, gł ó wnie Grekó w. Od niepamię tnych czasó w uprawiali winogrona i produkowali wino na tej sł onecznej krainie.
Z ciemnych, prawie czarnych gron o tej samej nazwie odmiany "melnik" wyrabiali czerwone, gę ste i cierpkie wino. Produkowany jest w Melniku do dziś , nie odbiegają c od tradycji. Ale Grecy zostali wyrzuceni z prosperują cego raju wina na począ tku ubiegł ego wieku. Grecka ludnoś ć został a zmuszona do opuszczenia miasta po wojnie mię dzyalianckiej w 1913 roku, przekroczenia granicy i osiedlenia się w pobliskich miejscowoś ciach Sidirokastro i Serres. To jest miasto-muzeum. Mekka dla turystó w i mił oś nikó w degustacji wina. Kamienny most nad rzeką zbudowali Rzymianie!
Postrzegał em miasto jako jaką ś ciepł ą , przyjazną wioskę. . To wcale nie dlatego, ż e wino był o degustowane prawie w każ dym domu, to uczucie powstał o przed degustacją.
Jest nawet wino z fig. Szukał em Sauvignon, ale koliduje to z Cabernetem i w rezultacie bardzo spodobał a mi się biel refektarzowa produkowana przez Vinarska Izba-Logodage. Ma nawet nazwę , wł aś ciciel napisał mi ją odrę cznie - Keratsuda.
Nie powinno się go pić , ale smakować , aby to poczuć , co zrobił em skracają c dł ugą drogę do Odessy.
A to produkt lokalny, nie nachalny i przyjemny.
Kawiarnie są mał e i przytulne. Tylko dla reszty podró ż nika.
Mają też bohatera narodowego, pomnik stoi w centrum. Przystojny Buł gar.
Minę liś my tylko czę ś ć miasta, chcieliś my tam zostać , zobaczyć drugą poł owę wsi, ale nasi menadż erowie autobusu wydzielili tylko godzinę . Bardziej podobał y im się supermarkety, w któ rych przebywali 1.5 i 2.5 godziny. Có ż , każ demu po swojemu.