После утреннего купания на Маамзар бич мы решили отправиться в Национальный парк Шарджи. Добраться туда было не сложно, навигатор четко вывел к нужному месту. Вход в парк стоит аж два дирхама, бюджетней не придумаешь.
Запарковаться недалеко от входа не получилось, поскольку там творился КОШМАР. В этот парк многие арабские семьи приезжают в полном составе, со всеми многочисленными родственниками, сумками с едой, мангалами, стульчиками и прочими невообразимо нужными вещами для отдыха. Никому нести это не нравиться, поэтому каждый уважающий себя арабский водитель старается запарковаться как можно ближе ко входу в парк. для выгрузки семейство и полного багажника барахла. Особо быстро делать это не получается, поэтому постоянно возникают конфликты у подъезжающих к входу для выгрузки машин, и машин уже выгрузившихся и желающих отъехать. При этом, водители вступают в жаркие перепалки, выходят с машин и устраивают «базар-лигу», что тоже не способствует разгрузке парковки.
Арабские семьи основательно подходят к отдыху в этом парке – огромные миски салатов, ведра с замаринованным мясом, сумка с лепешками, корзины с овощами – вся эта масса продуктов чинно и благородно плывет на головах и в руках семейства, в то время как предводитель с любимым сыном гордо идет впереди. В парке есть специально отведенные места для жарки шашлыков, но многие привозят маленькие мангалы с собой и усаживаются прямо на тротуаре. Шашлыки у арабов выглядят довольно забавно – это маленькие деревянные палочки с нанизанными небольшими кусками мяса, обильно пересыпанные специями. Отдельно жарятся овощи, на все тех же палочках, все выглядит очень аппетитно и вкусно.
В парке есть большая детская площадка, там множество качель, небольшой замок и несколько аттракционов. Рядом табличка с запретными надписями, порадовала последняя позиция «Do not litter! », первая мысль была, что тут нельзя выпивать больше литра, но, к сожалению, это переводится как «Не застилать! ». Сам парк выглядит очень неплохо, много зелени, уложенные красивой брусчаткой дороги, лавочки по бокам дороги и прочее. Есть отдельно цветники, есть небольшие зеленые тоннели, выстроен огромный зеленый холм, с которого местная ребятня скатывается боком, или съезжает на скейтах.
Недалеко от входа можно арендовать веломашинку (20 дирхам - 30 минут), это четырехколесное устройство, впереди два места для пассажиров, сзади два сидения с педалями и рулями. Сиденья довольно неплохо регулируются, как по высоте, так и по выносу ног, по крайней мере, я себе удобно настроил, сама машинка едет довольно плавно, я крутил педали сам, и этого вполне хватало для неспешной езды всего моего семейства.
По дороге нам не раз встречались зверьки наподобие бурундуков, они не пугливые и давали себя рассмотреть и пофотографировать. Поражало множество арабов, лежащих в своих ослепительно белых одеяниях просто на траве, им даже в голову не приходило что-то подстелить. Недалеко находится аэропорт Шарджи, и прямо над нашей головой не раз пролетели огромные самолеты, идущие на посадку. Продумано то, что в парке огромное количество мусорников, чтобы выкинуть мусор, не требуется далеко идти. Правда, уже не раз замечал, что местная детвора кидает мусор куда угодно, только не в мусорники, это, типа, местный обычай: «Бросай где попало, деточка, его уберут другие, за все заплачено! ».
Когда сдавал веломашинку, арабские дети затеяли вокруг меня игру в догонялки, не стесняясь хвататься за меня в качестве прикрытия. Делаю страшные глаза, как у депутата, которому не дали откат, дети мгновенно исчезают.
Po porannej ką pieli na plaż y Maamzar postanowiliś my udać się do Parku Narodowego Sharjah. Dotarcie tam nie był o trudne, nawigator wyraź nie poprowadził we wł aś ciwe miejsce. Wejś cie do parku kosztuje aż dwa dirhamy, nie wyobraż asz sobie budż etowego.
Nie moż na był o zaparkować przy wejś ciu, bo tam trwał KOSZMAR. Wiele arabskich rodzin przybywa do tego parku w peł nej sile, ze wszystkimi licznymi krewnymi, torbami z jedzeniem, grillami, krzesł ami i innymi niewyobraż alnie potrzebnymi rzeczami do wypoczynku. Nikt nie lubi go nosić , dlatego każ dy szanują cy się arabski kierowca stara się zaparkować jak najbliż ej wejś cia do parku. rozł adować rodzinę i bagaż nik peł en ś mieci. Nie da się tego zrobić szczegó lnie szybko, dlatego cią gle pojawiają się konflikty mię dzy samochodami zbliż ają cymi się do wjazdu w celu rozł adunku, a samochodami, któ re już rozł adował y się i chcą odjechać.
W tym samym czasie kierowcy wdają się w zaciekł e potyczki, wysiadają z samochodó w i urzą dzają „bazar-ligę ”, któ ra ró wnież nie przyczynia się do rozł adunku parkingu.
Arabskie rodziny mają skrupulatne podejś cie do wypoczynku w tym parku – ogromne miski sał atek, wiadra marynowanego mię sa, worek plackó w, kosze warzyw – cał a ta masa produktó w unosi się ł adnie i szlachetnie na gł owach i w rę kach rodziny, podczas gdy lider z ukochanym synem dumnie kroczy przed siebie. W parku znajdują się specjalnie wyznaczone miejsca do grillowania, ale wielu zabiera ze sobą mał e grille i siada na chodniku. Arabskie kebaby wyglą dają doś ć ś miesznie - to mał e drewniane patyczki nawleczone mał ymi kawał kami mię sa, obficie posypane przyprawami. Warzywa smaż one są osobno, na tych samych patyczkach, wszystko wyglą da bardzo apetycznie i smacznie.
W parku znajduje się duż y plac zabaw, duż o huś tawek, mał y zamek i kilka karuzeli.
W pobliż u tabliczka z zakazanymi napisami, ucieszył a mnie ostatnia pozycja „Nie ś mieć ! ”, pierwsza myś l był a taka, ż e nie moż esz tu wypić wię cej niż litr, ale niestety tł umaczy się to jako „Nie zakrywaj tego! ”. Sam park wyglą da bardzo dobrze, duż o zieleni, drogi utwardzone z pię kną kostką brukową , ł aweczki po bokach drogi i tak dalej. Są osobne klomby, są mał e zielone tunele, zbudowano ogromne zielone wzgó rze, z któ rego miejscowe dzieci zjeż dż ają bokiem lub zjeż dż ają na deskorolkach.
Niedaleko wejś cia moż na wypoż yczyć rower (20 dirhamó w - 30 minut), jest to urzą dzenie czterokoł owe, z przodu dwa miejsca dla pasaż eró w, z tył u dwa fotele z pedał ami i kierownicami. Fotele są doś ć dobrze wyregulowane, zaró wno pod wzglę dem wysokoś ci, jak i wyprostu nó g, przynajmniej ustawił em je wygodnie dla siebie, sama maszyna jeź dzi doś ć pł ynnie, sam pedał ował em i to wystarczył o na spokojną jazdę cał ej mojej rodziny.
Po drodze czę sto spotykaliś my zwierzę ta takie jak wiewió rki, któ re nie są nieś miał e i dawał y się zbadać i sfotografować . Był em zdumiony tł umem Arabó w leż ą cych w swoich olś niewają cych biał ych szatach na trawie, nawet nie przyszł o im do gł owy, ż eby coś rozł oż yć . Lotnisko w Szardż y nie jest daleko, a ogromne samoloty nadlatują ce do lą dowania przelatywał y tuż nad naszymi gł owami nie raz. Dobrze przemyś lane jest to, ż e w parku jest ogromna iloś ć ś mietnikó w, wię c nie trzeba daleko jechać , ż eby wyrzucić ś mieci. To prawda, nieraz zauważ ył em, ż e miejscowe dzieci wyrzucają ś mieci gdziekolwiek, ale nie do ś mietnikó w, to jest jak lokalny zwyczaj: „Wyrzuć to wszę dzie, kochanie, inni to zabiorą , wszystko został o zapł acone! ”.
Kiedy wypoż yczył em rower, arabskie dzieciaki rozpoczę ł y zabawę w pogoń za mną , nie wstydzą c się ł apać mnie jako przykrywkę . Robię przeraż ają ce oczy, jak zastę pca, któ remu nie dano wycofać , dzieci natychmiast znikają .