Писать не люблю, но сам часто хожу на этот сайт, и считаю необходимым рассказать соотечественникам о последней поездке в “Fian». В этом отеле останавливался не один раз.
Расположение отеля можно назвать удачным для тех, кто уже неплохо стоит на лыжах, так как находится он недалеко, можно за пару минут дойти пешком, от «Rondo» - так называется автомобильная развязка – отправная точка маршруток на Касперов верх. До Круповки или аквапарка от отеля пешком далековато, вечером, после «гулек» возвращаться тяжело.
На территории отеля есть бесплатная парковка, где по заверениям хозяйки отеля безопасно оставлять свой автомобиль. Рядом с парковкой сруб, с конференцзалом и кабаком, принадлежащим отелю. Хочу заметить, что никаких скидок в этом кабаке для постояльцев отеля нет, так что не расчитывайте на какоето особое отношение к себе.
Коллектив отеля женский со всеми вытекающими, все от хозяйки до уборщиц – «пани». Например, когда заклинило пробку слива в раковине, то в первый день никто ничем не смог помочь, на второй, после повторного обращения пришла уборщица, лет 24 от роду схватила мои маникюрные ножницы со столика, возле умывальника и начала ковырять пробку! От помощи пришлось отказаться и покупать новые ножницы. От чего зависит частота замены полотенец и постельного белья – непонятно, за 5 дней постель не меняли ни разу, полотенца раз. Жидкое мыло возле умывальника не появилось даже к концу пребывания.
Но это все было бы ничего, если бы в первый же день не огорчили еще и кражей. Я даже не поверил, когда зашел в номер, сначала подумал, может уборщица переложила мой IPhonе, но потом выяснилось, что вывернули даже карманы, сперли зарядные устройства и всю наличность из номера!
Я вызвал хозяйку отеля – она сразу заявила что это не ее справа! На вызов полиции с ресепшен ушел час! Приехал участковый, к нему никаких претензий, очень внимательно все осмотрел, поскольку замок электронный, открывается карточкой, и все фиксируется в памяти замка, попросил хозяйку считать память. Понятно, что эту задачу решала тоже она. Этот копьютерный гений через час неудачных попыток выдал: замок открывался гостевой карточкой через 5 минут после моего ухода. Замечу что карточки программируют на ресепшен!
Решили посмотреть камеры, но оказалось что информация с них никуда НЕ ЗАПИСЫВАЕТСЯ! Поехали в участок оформлять протокол, там нас уже ждала переводчица! Закончили под вечер.
В жизни, конечно, бывает всякое, но отношение хозяйки пани Anna Filipovich меня удивило, она за все время не подошла и не поинтересовалась как там у меня дела, может помощь нужна, ходила мимо с поднятой головой.
Да, кстати, отель этот достался ей от мужа, который скончался от болезни, так что вметсе они прожили не долго...
Nie lubię pisać , ale czę sto sam odwiedzam tę stronę i uważ am za konieczne opowiedzieć rodakom o mojej ostatniej wyprawie do „Fiana”. Zatrzymał em się w tym hotelu wię cej niż raz.
Poł oż enie hotelu moż na nazwać udane dla tych, któ rzy już dobrze jeż dż ą na nartach, gdyż nie jest daleko, moż na dojś ć w kilka minut, z Ronda - tak nazywa się wę zeł samochodowy - punkt wyjś cia minibusy do Kasperowa Wiercha. Trochę daleko z hotelu do Krupovki czy aquaparku na piechotę , wieczorem cię ż ko wró cić po „mewach”.
Na miejscu dostę pny jest bezpł atny parking, gdzie wedł ug zapewnień gospodyni hotelu moż na bezpiecznie zostawić samochó d. Przy parkingu znajduje się drewniany domek z salą konferencyjną i karczmą należ ą cą do hotelu. Pragnę zaznaczyć , ż e w tej karczmie nie ma zniż ek dla goś ci hotelowych, wię c nie licz na specjalne traktowanie dla siebie.
Zespó ł hotelowy to kobieta ze wszystkimi konsekwencjami, od gospodyni po sprzą taczki - „pani”.
Np. jak korek odpł ywowy w zlewie się zacią ł , pierwszego dnia nikt nie mó gł pomó c, drugiego, po wielokrotnym apelu, przyszł a sprzą taczka, 24 lata, chwycił a moje noż yczki do paznokci ze stoł u przy umywalce i zaczą ł em zbierać korek! Musiał em odmó wić pomocy i kupić nowe noż yczki. Od czego zależ y czę stotliwoś ć wymiany rę cznikó w i poś cieli - nie jest jasne, przez 5 dni ł ó ż ko nie był o zmieniane ani razu, rę czniki raz. Mydł o w pł ynie przy umywalce nie pojawił o się nawet pod koniec pobytu.
Ale to wszystko był oby niczym, gdyby już pierwszego dnia nie zdenerwował a ich kradzież . Nawet nie uwierzył em, kiedy wszedł em do pokoju, począ tkowo myś lał em, ż e moż e sprzą taczka przesunę ł a mojego iPhone'a, ale potem okazał o się , ż e nawet wyję li mi kieszenie, ukradli ł adowarki i cał ą gotó wkę z pokoju!
Zadzwonił em do gospodyni hotelu - od razu stwierdził a, ż e to nie jej prawo! Zaję ł o godzinę , aby zadzwonić na policję z recepcji!
Przyjechał policjant powiatowy, nie miał skarg, wszystko bardzo dokł adnie obejrzał , bo zamek jest elektroniczny, otwiera się kartą , a wszystko jest zapisane w pamię ci zamka, poprosił gospodynię o odczytanie pamię ci. Widać , ż e rozwią zał a ró wnież ten problem. Ten komputerowy geniusz, po godzinie nieudanych pró b, poddał się : zamek został otwarty kartą goś cia 5 minut po moim wyjeź dzie. Zaznaczam, ż e karty programuje się w recepcji!
Postanowiliś my przyjrzeć się kamerom, ale okazał o się , ż e informacje z nich NIE MAJĄ NIGDZIE ZAPISU! Chodź my na stację sporzą dzić protokó ł , tam czekał już na nas tł umacz! Zakoń czono wieczorem.
W ż yciu wszystko moż e się oczywiś cie zdarzyć , ale postawa gospodyni Anny Filipovich zaskoczył a mnie, bo cał y czas nie podchodził a i nie pytał a, jak mi tam, moż e potrzebuję pomocy, przeszł a obok z podniesioną gł ową .
Nawiasem mó wią c, odziedziczył a ten hotel po mę ż u, któ ry zmarł na chorobę , wię c nie mieszkali razem dł ugo .. .