Sylwester w Dragon City
Krakó w, dawna stolica Polski, nazywany jest takż e miastem Smoka. Wedł ug jednej z legend (a jest ich sporo) smok osiadł pod Wawelem, bliż ej ludzi. I jadł wył ą cznie mł ode Polki. Oczywiś cie mał o kto mó gł lubić tę sytuację , a jeden zacny mieszkaniec o imieniu Krak zabił smoka i zał oż ył miasto Krakó w na cześ ć zwycię stwa. Dlatego postanowili spotkać się w tym mieś cie na 2012 rok – rok Smoka.
Pomimo tego, ż e Aerosvit uruchomił bezpoś rednie loty z Kijowa do Krakowa już w marcu 2011 roku, na począ tku grudnia nie był o już moż liwoś ci zdobycia biletó w lotniczych i musieliś my wzią ć bilety z przesiadką w Warszawie (linia LOT). Lot do Warszawy zajmuje nieco ponad godzinę , a do Krakowa 50 minut. Czas dokowania został specjalnie dobrany na 4 godziny (i jak się okazał o, nie na pró ż no lot z Kijowa był opó ź niony o godzinę , a ci, któ rzy mieli czas dokowania nieco ponad godzinę , nieź le krę cili nerwy ). Oczekiwanie na lot z Warszawy do Krakowa nie jest zbyt mę czą ce - po pierwsze spacer po warszawskim bezcł owym zajmuje godzinę lub dwie, a po drugie, biorą c pod uwagę sposó b, w jaki są karmione na pokł adzie linii LOT - worek solonych krakersó w i szklanka soku - czas na obiad też .
Lotnisko w Krakowie - terminal II (loty krajowe) jest bardzo mał y (bez cł a, pamię taj), ale nie musisz czekać na bagaż - od razu pojawia się na taś mie po wyjś ciu z samolotu. Wzię cie taksó wki nie stanowi problemu, po wyjś ciu od razu otrzymasz propozycję skorzystania z jej usł ug. Ceny - tylko na ladzie - 64 zł (ok. 15 euro) i jesteś w samym centrum Starego Miasta.
Zatrzymaliś my się w hotelu Maksimilian***, pię ć minut spacerem od centrum Starego Miasta. Hotel jest nowy, otwarty w grudniu 2010 r. , lokalizacja doskonał a, w pobliż u cał odobowy supermarket, wiele kawiarni i restauracji tuż obok hotelu (jest miejsce na pyszne ś niadanie, jeś li przespał eś ś niadanie w hotelu ). Jeś li chodzi o sam hotel, to jak na trojkę jest to doś ć standardowe. W pokoju nie ma lodó wki, ale jest sejf, telewizor (brak rosyjskich kanał ó w), wygodne ł ó ż ko, suszarka do wł osó w, prysznic, ż el pod prysznic/mydł o w pł ynie. Dodatkowo mał y czajnik, kawa rozpuszczalna Nessafe/herbata Lipton w torebkach i dwie mał e butelki wody przynoszone codziennie do pokoju. Rę czniki zmieniane są codziennie (rzucane na podł ogę ), poś ciel - raz na 6 dni pobytu w hotelu. Ś niadanie jest normalne, ale mogł oby być lepsze.
Po Krakowie moż na (a nawet trzeba! ! ) obejś ć się na piechotę . Nie kursuje metro, tramwaje i autobusy, po Starym Mieś cie i innych atrakcjach moż na poruszać się bez korzystania z komunikacji miejskiej w cią gu trzech do maksymalnie czterech dni.
Pierwszą rzeczą , któ ra rzuca się w oczy w Krakowie, jest niesamowita liczba koś cioł ó w. Co wię cej, sł uż ą nie tylko jako pię kne zabytki, zwię kszają c popularnoś ć miasta wś ró d turystó w. We wszystkich koś cioł ach stale odprawiane są msze, gromadzą ce wystarczają cą liczbę parafian. Na przykł ad w koś ciele ś w. Barbary, w któ rym mieś ci się jedna z najsł ynniejszych postaci gotyckich – Opł akiwanie, z począ tku XV wieku nie mogliś my się dostać w cią gu dnia. Przez cał y dzień odbywał y się naboż eń stwa w wielu ję zykach.
Najbardziej rozpoznawalnym koś cioł em w Krakowie jest Koś ció ł Mariacki (lub Koś ció ł Najś wię tszej Marii Panny) z dwiema wież ami, z któ rych jedna jest wyż sza od drugiej. Co godzinę z wież y pó ł nocnej dobiegają dź wię ki trą bki grają cej na sł ynnym chajnie Mariackim. Melodia urywa się w tym samym miejscu, ku pamię ci trę bacza, któ ry ogł osił miasto najazdu tatarskiego i został zabity strzał ą , któ ra przebił a mu gardł o. To wł aś nie w Koś ciele Mariackim znajduje się oł tarz Najś wię tszej Marii Panny, wyrzeź biony z drewna lipowego przez Wita Stvosha. Aby go zobaczyć , trzeba kupić bilet wstę pu – 6 zł (kurs wymiany to ok. 1 zł – 2.4 hrywny).
Znakiem rozpoznawczym Krakowa jest Rynek Gł ó wny oraz pasaż handlowy - Sukiennice. To centrum Starego Miasta, stą d zwykle zaczyna się zwiedzanie. Na Rynku pod koniec listopada rozpoczyna się jarmark boż onarodzeniowy, a po katolickim Boż ym Narodzeniu - Nowy Rok. Jarmark jest jak jarmark - grzane wino, ciastka, jedzenie (smaczne i tanie), ró ż ne pamią tki itp. Jednym sł owem wszystko, co moż na kupić na dowolnych targach noworocznych w Europie. Gł ó wną ozdobą Rynku są rzę dy sukna. Nazwa mó wi sama za siebie – obecnie znajdują się tu pasaż e handlowe, w któ rych sprzedają gł ó wnie biż uterię z bursztynu, pamią tki wyszywane na rę cznie robionych obrusach. Na ostatnim pię trze znajduje się galeria sztuki, a pod Sukiennicami muzeum historii Krakowa.
Od Rynku ulice ukł adają się symetrycznie, tworzą c jakby szachowy budynek Starego Miasta. Najbardziej znane i zatł oczone ulice to Floriań ska i Grodska. Są to bardzo ruchliwe ulice turystyczne, z duż ą iloś cią wszelkiego rodzaju sklepó w, sklepó w z pamią tkami, kawiarni, restauracji. Na ulicy Floriań skiej (bliż ej Bramy Floriań skiej) znajduje się sł ynna kawiarnia „Yama Michalika”. Kawiarnia, a wł aś ciwie cukiernia, został a otwarta pod koniec XIX wieku i był a miejscem spotkań znanych artystó w i muzykó w. Warto tu się zatrzymać nie tylko po to, ż eby spró bować ciast (któ re zresztą nie są zbyt smaczne), ale takż e przyjrzeć się wnę trzu i dekoracjom w stylu secesyjnym.
Przy ulicy Grodskiej stoi koś ció ł ś w. Piotra i Pawł a w stylu rzymskiego baroku z dwunastoma kamiennymi apostoł ami przed wejś ciem. Wieczorem dobre koncerty muzyki klasycznej. Cena biletu to 50 zł .
Warto też osobno wspomnieć o ulicy Grodskiej, ponieważ to wł aś nie tutaj znajdują się dwie restauracje, któ re w 2011 roku poleca przewodnik Michelin po restauracjach i hotelach w gł ó wnych miastach Europy. To restauracja - Miod Malina (ul. Grodska 40), kuchnia polsko-wł oska, bardzo dobre desery (zwł aszcza tiramisu), restauracja Marmolada (ul. Grodska 5). Ponadto w przewodniku Michelina znalazł y się jeszcze dwie restauracje tej sieci – Wesele przy Rynku Gł ó wnym 10 oraz wł oska trattoria La Campana przy ul. Kanonicznej 7. Ceny w Krakowie bardzo umiarkowane, dobry obiad dla dwojga z wino w jednej z powyż szych restauracji bę dzie kosztować ok. 350 - 400 zł .
Jeś li idziesz cał y czas prosto ulicą Grodską , moż esz iś ć prosto pod ceglane mury Wawelu. Na zwiedzanie tego kompleksu pał acowego lepiej odł oż yć jeden dzień . Moż esz spacerować po terenie za darmo, ale aby odwiedzić Pał ac Kró lewski, musisz kupić bilety wstę pu. Moż esz je kupić tuż przy wejś ciu (jeś li wejdziesz na Northern Road - od strony Canonical Street). Jeś li chodzi o katedrę ś ś . Stanisł awa i Wacł awa, to ogó lne wejś cie do katedry jest bezpł atne, a w niektó rych jej czę ś ciach, np. przy grobie kró ló w, obowią zuje opł ata. Bilety kupuje się w kasie znajdują cej się naprzeciwko. Tam też moż na kupić audioprzewodnik w ję zyku rosyjskim – za 7 zł .
Generalnie po Krakowie lepiej jest chodzić bez zorganizowanych wycieczek. "Przeglą d" miasta przez 2 - 3 godziny kosztuje od 70 euro, podczas gdy Ty pobiegniesz za przewodnikiem i spró bujesz przynajmniej coś usł yszeć . Wielokrotnie obserwowaliś my liczne grupy rosyjskich turystó w w centrum miasta (zresztą w najbardziej niedogodnej porze, albo 31 grudnia o 20:00, albo 1 stycznia o 11 rano). Zamarznię ci rodacy pró bowali sł uchać przewodnika i robić sobie zdję cia z bliskimi na tle miasta, a na koniec – 3 godziny bardzo wą tpliwej przyjemnoś ci. W recepcji hotelu zawsze znajdziesz darmową mapę Krakowa z najważ niejszymi miejscami, któ re warto odwiedzić . Wedł ug nich moż esz stworzyć wł asną osobistą trasę wycieczki, nie bę dą c przywią zanym do ż adnych grup.
Jeś li chodzi o zakupy, w centrum znajdują się dwie duż e galerie handlowe. Są to Galeria Kazimierz na ulicy Podgó rskiej 34 (to dzielnica Kazimierz, niedaleko Starej Synagogi) i Galeria Krakowska na ulicy Pawiej 5 (przejeż dż amy Plac Matejki od Bramy Floriań skiej i skrę camy w prawo). Centra handlowe oferują prawie te same marki, co ukraiń skie centra handlowe. Ceny są nieco tań sze (na przeł omie grudnia i stycznia zniż ki). Są oczywiś cie droż sze sklepy, jak Pasaż.13 na Rynku Gł ó wnym. W pasaż u 13, na poziomie -1, znajduje się dobry magazyn wł oskich produktó w - wszelkiego rodzaju sery, szynka parmeń ska, oliwa z oliwek, mió d, dż em i tak dalej. Ponadto bardzo dobre ziarna kawy moż na spokojnie kupić .
Jeś li chcesz przywieź ć coś znajomym na pamią tkę z Krakowa, udaj się do sklepu Krakowski Kredens na Grodskiej 7 - jest tam duż y wybó r czekolady, sł odyczy, likieró w, herbaty, kawy i innych smakoł ykó w. Jeś li chodzi o czekoladę , nie przegap sklepu Karmello (niedaleko koś cioł a franciszkanó w).
Nowy Rok w Krakowie miejscowi (i nie tylko) z reguł y ś wię tują na ulicy z butelkami szampana w dł oniach. Wię kszoś ć restauracji to turyś ci zagraniczni. Nie ma moż liwoś ci rezerwacji stolika w restauracji, na pewno bę dzie wolne miejsce. W ś cisł ym centrum jest sporo restauracji, wybó r jest duż y, ceny menu sylwestrowego wszę dzie są prawie takie same - od 250 do 300 zł za jedną . W skł ad któ rego wchodzi danie gł ó wne, przystawka, zupa (tak, zupę jedzą w sylwestra! ), przystawkę (dodatki), sł odki bufet, butelkę wina dla dwojga, + zwykle muzykę fortepianową na ż ywo.
Kiedy 31 grudnia o godzinie 21:00 wyszliś my na Rynek Gł ó wny z duż ym zaskoczeniem stwierdziliś my, ż e centrum miasta jest praktycznie puste. I cisza, mimo ż e dzień wcześ niej na Rynku zamontowano kilka gł oś nikó w. Ale wychodzą c z restauracji na kilka minut przed Nowym Rokiem byliś my jeszcze bardziej zaskoczeni – cał e centrum i okoliczne ulice wypeł nione są ludź mi (ską d oni przybyli tylko dwie i pó ł godziny? ), muzyka dudni, na na ś cianach Sukiennic znajduje się projekcja zegara noworocznego z gratulacjami w ró ż nych ję zykach. W ostatniej minucie starego roku wybuchł y fajerwerki. Bardzo ł adny! ! ! Po prostu bardzo! Przez 20 minut.
Osobiś cie uważ am, ż e Krakó w jest jakoś niedoceniany przez naszych turystó w. Na ulicach sł ychać francuski, angielski, wł oski, duż o Chorwató w, ale Rosjan i Ukraiń có w nie ma za duż o (choć moż e to i dobrze Wyjeż dż ają c za granicę , ostatnią rzeczą , któ rą chcę poznać to „Rosjanie”).
Krakó w pozostawił o sobie bardzo przyjemne wraż enia - ciekawa architektura, wiele historycznych miejsc, któ re warto odwiedzić , Polacy okazali się bardzo przyjaznymi ludź mi, cał kiem rozsą dne ceny w restauracjach i sklepach, wię c myś lę , ż e jeszcze tu przyjadę . I miejmy nadzieję w najbliż szej przyszł oś ci.