Naprzeciw hotelu znajduje się kamień , przy któ rym wszyscy turyś ci uważ ają za swó j obowią zek robienie zdję ć . Obok Willy's Beach Club znajduje się hotel FRIDAYS i okoł o 5 innych, któ re są znacznie droż sze. Ale nie widzieliś my sensu w przepł acaniu. Plaż a jest taka sama dla wszystkich, z jedzenia wcią ż jedliś my tylko ś niadanie. Moż esz zjeś ć obiad i kolację i powinieneś ! w ró ż nych miejscach, aby nie być przywią zanym do hotelu i czasu. Korzyś ci pł yną ce z wyboru restauracji i kawiarni to duż e urozmaicenie na każ dą kieszeń . Oczywiś cie na wyspie są pię kniejsze i bardziej pretensjonalne hotele, z basenami i wodospadami, ale uwierzcie mi, ż e nie bę dziecie ucierpieć z powodu braku basenu w hotelu. Pokonanie takiej ś cież ki ką pieli w wybielaczu jest prawdopodobnie, delikatnie mó wią c, po prostu gł upie. W koń cu morze na Boracay jest zawsze ciepł e i czyste. Pł ywaliś my w deszczu iw nocy. Woda i powietrze mają zawsze mniej wię cej tę samą temperaturę . Pł ywanie w morzu jeszcze nigdy nie sprawiał o mi takiej przyjemnoś ci jak tym razem.
Nawiasem mó wią c, spokojnie przenieś li paczki obok recepcji i nikt nie powiedział ani sł owa. Najważ niejszą rzeczą jest ostroż ne usunię cie wszystkiego, co zjedzone w pokoju i szczelne zaciś nię cie w torbie (w przeciwnym razie ryzykujesz znalezienie w swoim pokoju bandy gł odnych mró wek))). Pokó j, któ ry zarezerwowaliś my (Delux z widokiem na morze) posiada balkon z czajnikiem, z codziennie uzupeł nianymi akcesoriami do herbaty, jest też kanapa (gdzie w deszczowy dzień bardzo przyjemnie jest poł oż yć się z ksią ż ką na ś wież ym powietrzu ). W pozostał ych pokojach jest wspó lny balkon, przejś cie, gdzie suszone są cudze stroje ką pielowe i ką pieló wki)). Kiedy nasz klimatyzator się zepsuł , przeniesiono nas na jedną noc do jednego z tych pokoi. Dlatego radzę , jeś li to moż liwe, zarezerwować pokó j Deluxe zamiast standardowego.
Jeś li chodzi o lokalizację hotelu, to oczywiś cie są plusy i minusy (jak w ogó le chyba zawsze i wszę dzie). Hotel poł oż ony jest przy pierwszych (z trzech) stacjach biał ej plaż y.
Do supermarketu i gł ó wnej ulicy z kawiarniami i gł ó wną rozrywką trzeba był o przejś ć przyzwoitą odległ oś ć od hotelu wzdł uż plaż y. Mogę tylko powiedzieć , ż e spacerowanie po niej był o przyjemnoś cią (wrę cz przeciwnie, cieszył am się , ż e mogł am spokojnie chodzić boso po czystym piasku, po ciepł ej wodzie, po obfitej kolacji, przechodzą c obok kawiarni ze stolikami i pufami umieszczone tuż przy plaż y i stoją ce na piasku))). Ale jeś li nie masz ochoty na spacery, to bez problemu dojedziesz w dowolne miejsce na wyspie na tró jkoł owcu (no có ż , jest ich sporo). Wystarczy podnieś ć rę kę . Bilet dla miejscowych kosztuje 7 pesos, a oni wpychają się do tego tró jkoł owca po brzegi, ale jeś li turysta podnosi rę kę , to zabiera się go sam i pł aci 6-7 razy wię cej niż miejscowy mieszkaniec. Ale kilka dni pó ź niej przejrzeliś my ich i zaczę liś my się targować . Mają tak ogromną konkurencję mię dzy sobą o prawo do pozyskania „klienta”, ż e szybko zgadzają się na twoją cenę )).
Generalnie nie był o ż adnych niedogodnoś ci zwią zanych z tym, ż e nasz hotel był prawie najbardziej ekstremalny od centrum. Ale myś leliś my, ż e nasza plaż a jest najczystsza i najmniej zatł oczona. I to zdecydowanie na plus. I moż na był o coś przeką sić nie docierają c do centrum, w pobliż u hotelu był o też wiele przyzwoitych miejsc. Jedynym minusem hotelu, naszym zdaniem, jest to, ż e ś niadania był y w menu. Do wyboru był y tylko 3 opcje ś niadaniowe. Ryba lub mię so z ryż em i jajkiem, druga opcja to tosty z dż emem i znowu jajko i jakieś musli (szczerze mó wią c, nigdy go nie brali). Aby wię c nasycić się ś niadaniem, musiał am dokonać wyboru na korzyś ć kombinacji z ryż em.
Niecał y tydzień pó ź niej oczywiś cie zmę czyliś my się tym biznesem i zaczę liś my pomijać ś niadania w hotelu...Ogó lnie personel zawsze robił ustę pstwa, ś niadanie koń czył o się o 10:30, ale my przyjechaliś my dopiero o tej godzinie (oczywiś cie te ostatnie), ale nigdy nas nie odwieziono iz uś miechem przyję liś my zamó wienie. I ogó lnie rzecz biorą c, za każ dym razem, gdy przechodził a recepcja, gwarantowany był uś miech uroczych dziewczyn przy ladzie)). Zawsze też oferowali parasol, jeś li na zewną trz padał o. A kiedy wyszliś my z hotelu, przynieś li nam przeró ż ne drinki za darmo i pozwolili nam przeczytać najnowszą prasę filipiń ską )))). Drobiazg, ale fajnie). Podsumowują c powyż sze powiem, ż e cena hotelu odpowiada jakoś ci. Nie był o na co narzekać . Przy wyborze hotelu nie pomyliliś my się . Polecam wszystkim. I oczywiś cie nie pomyliliś my się z wyborem tej wspaniał ej wyspy na nasze wakacje.
Bę dziemy ją wspominać przez cał e ż ycie, jak pię kną bajkę , któ ra kiedyś nam się przytrafił a.. .