• podróżował 13 lat wstecz
Moim ostatnim celem podró ż y na Langkawi był pł ywają cy hotel Serenity Lili Marleen, któ ry jest najwię kszym luksusowym jachtem na Langkawi. Jacht został zbudowany w poł owie wieku w Niemczech. Wszyscy miejscowi mieli szczery szacunek, gdy dowiedzieli się , ż e mam zarezerwowaną kabinę na tym jachcie.
… Już ▾
Moim ostatnim celem podró ż y na Langkawi był pł ywają cy hotel Serenity Lili Marleen, któ ry jest najwię kszym luksusowym jachtem na Langkawi. Jacht został zbudowany w poł owie wieku w Niemczech. Wszyscy miejscowi mieli szczery szacunek, gdy dowiedzieli się , ż e mam zarezerwowaną kabinę na tym jachcie. Rekreacja jest tam uznawana za prestiż ową i z reguł y stać na nią tylko zamoż nych Malezyjczykó w. Czę ś ciej ograniczają się do kolacji na tym jachcie o zachodzie sł oń ca. Rezerwacja kabiny z ich strony internetowej jest prawie niemoż liwa. Pozostawiają c tam aplikację nikt mi nie odpowiedział , wię c musiał am dokonać rezerwacji z serwisu rezerwacyjnego. Najtań sza kabina naprawdę kosztuje duż o pienię dzy - 230 USD dziennie (jeś li weź miesz wię cej niż jeden dzień , to cena za dzień jest trochę tań sza), ale przynajmniej raz w ż yciu w urodziny zdecydował em, ż e mogę traktować siebie.
Wraż enia są naprawdę bajeczne. Z lą du zostajesz zabrany samochodem, przywieziony do jednego z portó w, a ł ó dka dowiezie Cię prosto na jacht. Nawet z daleka widać jej sylwetkę z trzema masztami i rozumiesz, ż e to Twó j jacht, na pokł ad któ rego za kilka minut wejdziesz. Spotkaliś my się na pokł adzie zgodnie z oczekiwaniami z powitalnym pysznym drinkiem, wydanym. Poproszono nas o zapł atę gotó wką , co jest dziwne, w momencie wymeldowania nie był y wymagane ż adne depozyty. Personel wnió sł rzeczy do kabiny i zrobił kró tką wycieczkę po jachcie.
Na koniec o samym jachcie. Istnieje kilka kabin dla goś ci. Opró cz mojego widział em tam goś ci z 4 domkó w, gł ó wnie Europejczykó w. Ze wzglę du na mał ą liczbę osó b wydaje się , ż e jacht jest cał kowicie Twó j. 3 rodzaje kabin. Wszystkie są mał e, ale pię knie i gustownie urzą dzone. W kabinie: ł ó ż ko (w mojej ekonomicznej - ł ó ż ko plus drugie ł ó ż ko, któ re przypomina gó rną leż ankę w przedziale pocią gu, tylko znacznie wygodniejsze i cał kowicie ukryte w ozdobnym panelu), toaleta, prysznic, szafa. Nie ma sejfu, telewizora ani lodó wki. Na pokł adzie znajdują się : restauracja, bar i stoliki na pokł adzie, bardzo wygodna biblioteka, salon z telewizorami, fotelami i kanapami, pianino i bar. Gó rny pokł ad jest przystosowany do wypoczynku: zainstalowane są leż aki. Na rufie znajduje się ró wnież strefa rekreacyjna: pachoł ki pokryte są drewnem, dzię ki czemu tworzą wygodne ł awki i stó ł , nad tym wszystkim od sł oń ca nacią gnię ta jest pł ó cienna markiza. Jacht pł ynie po przejrzystej trasie z kilkoma kotwicowiskami. Koszt domku zawierał ś niadanie. Bezpł atnie był a moż liwoś ć skorzystania z ich ł odzi, któ rą moż na dowieź ć na dowolną plaż ę , wspią ć się na maszty (ale nie mieliś my na to czasu), nurkować z jachtu. Był em mile zaskoczony, ż e w decku bar jest bardzo dobrze dobrana muzyka, któ ra podczas rejsu brzmi zrelaksowana. Bardzo przyjemnie jest popijać sok, patrzeć na egzotyczne wyspy powoli unoszą ce się za burtą , pię kny zachó d sł oń ca. To jest tego warte!! !
Aby być cał kowicie obiektywnym, to oczywiś cie nie obył o się bez minusó w.
Być moż e najsł abszym punktem tego hotelu-jachtu jest jedzenie. Za te pienią dze mó gł byś zrobić lepiej. Jak wspomniał em ś niadanie jest wliczone w cenę pokoju, ale proponuje się ró wnież wykupienie tzw. „pakietu all inclusive”, któ ry kosztuje 100 USD za pokó j. W rzeczywistoś ci nie jest to „all inclusive”, do któ rego jesteś my przyzwyczajeni w Egipcie i Turcji, to tylko 3 posił ki dziennie oparte na ustalonych posił kach, tj. typowe dla hoteli „peł ne wyż ywienie” w wersji okrojonej. Chociaż ten jacht jest ulubionym miejscem do organizowania kolacji z widokiem na zachó d sł oń ca, nie mają wystarczają cego zaopatrzenia w ż ywnoś ć , ponieważ . wybierają c kolację a la carte, nie mogli zapewnić tego samego steku, powoł ują c się na brak zapasó w. W kabinie nie ma wody butelkowanej, czajnika, torebek z kawą /herbatą tj. wszystko jest zrobione, aby zamó wić drinki w barze. Choć dzień musimy oddać hoł dowi, przy barze jest szklany pojemnik z darmową wodą pitną . Generalnie moja rada, jeś li jesteś tanim turystą i decydujesz się zostać na jachcie dł uż ej niż jeden dzień , zaopatrz się w swoje ulubione napoje i jedzenie, ale pamię taj, ż e w kabinie nie ma lodó wki. W zasadzie przy dł uż szym pobycie przynajmniej codziennie na ł odzi, aby udać się na stał y lą d i uzupeł nić zapasy na wł asną rę kę lub po prostu zjeś ć na brzegu. Pamię taj jednak, ż e mimo drobnych niedocią gnię ć , wcale nie chcesz opuszczać jachtu-hotelu. W koń cu spotkanie zachodzą cego sł oń ca i kontemplacja przechodzą cych obok egzotycznych wysp jest urzekają ce, jesteś zupeł nie w innym ś wiecie. Z iluminatora kabiny widać szmaragdową wodę morską , a na horyzoncie widać dż unglę tego samego koloru. Osobiś cie trochę zainspirował mnie film „W poszukiwaniu kapitana Granta” i podró ż statkiem „Duncan”. Szybują ce w oddali orł y przypomniał y mi scenę z tego filmu, w któ rej kondor porwał Roberta. Gdyby muzyka Dunaevsky'ego był a sł yszana z gł oś nikó w barowych, to był oby cał kowite zanurzenie się w ś wiecie snó w.
Ale marzenia ostatecznie skoń czył y się nastę pnego dnia, kiedy trzeba był o się spakować i spieszyć do domu. Wydanie przeszł o natychmiast. Wcześ niej pracownicy zapytali, kiedy nadszedł czas, aby dostać się na lotnisko, wyraź nie dostarczyli na ziemię i pojechali na lotnisko, zatrzymują c się na naszą proś bę na targu owocowym, aby ską pić owocó w do domu. Dzień na jachcie stał się jednym z najbardziej ż ywych wraż eń podczas podró ż y i nie ż ał uję ani jednego wydanego dolara.
Wraż enia są naprawdę bajeczne. Z lą du zostajesz zabrany samochodem, przywieziony do jednego z portó w, a ł ó dka dowiezie Cię prosto na jacht. Nawet z daleka widać jej sylwetkę z trzema masztami i rozumiesz, ż e to Twó j jacht, na pokł ad któ rego za kilka minut wejdziesz. Spotkaliś my się na pokł adzie zgodnie z oczekiwaniami z powitalnym pysznym drinkiem, wydanym. Poproszono nas o zapł atę gotó wką , co jest dziwne, w momencie wymeldowania nie był y wymagane ż adne depozyty. Personel wnió sł rzeczy do kabiny i zrobił kró tką wycieczkę po jachcie.
Na koniec o samym jachcie. Istnieje kilka kabin dla goś ci. Opró cz mojego widział em tam goś ci z 4 domkó w, gł ó wnie Europejczykó w. Ze wzglę du na mał ą liczbę osó b wydaje się , ż e jacht jest cał kowicie Twó j. 3 rodzaje kabin. Wszystkie są mał e, ale pię knie i gustownie urzą dzone. W kabinie: ł ó ż ko (w mojej ekonomicznej - ł ó ż ko plus drugie ł ó ż ko, któ re przypomina gó rną leż ankę w przedziale pocią gu, tylko znacznie wygodniejsze i cał kowicie ukryte w ozdobnym panelu), toaleta, prysznic, szafa. Nie ma sejfu, telewizora ani lodó wki. Na pokł adzie znajdują się : restauracja, bar i stoliki na pokł adzie, bardzo wygodna biblioteka, salon z telewizorami, fotelami i kanapami, pianino i bar. Gó rny pokł ad jest przystosowany do wypoczynku: zainstalowane są leż aki. Na rufie znajduje się ró wnież strefa rekreacyjna: pachoł ki pokryte są drewnem, dzię ki czemu tworzą wygodne ł awki i stó ł , nad tym wszystkim od sł oń ca nacią gnię ta jest pł ó cienna markiza. Jacht pł ynie po przejrzystej trasie z kilkoma kotwicowiskami. Koszt domku zawierał ś niadanie. Bezpł atnie był a moż liwoś ć skorzystania z ich ł odzi, któ rą moż na dowieź ć na dowolną plaż ę , wspią ć się na maszty (ale nie mieliś my na to czasu), nurkować z jachtu. Był em mile zaskoczony, ż e w decku bar jest bardzo dobrze dobrana muzyka, któ ra podczas rejsu brzmi zrelaksowana. Bardzo przyjemnie jest popijać sok, patrzeć na egzotyczne wyspy powoli unoszą ce się za burtą , pię kny zachó d sł oń ca. To jest tego warte!! !
Aby być cał kowicie obiektywnym, to oczywiś cie nie obył o się bez minusó w.
Być moż e najsł abszym punktem tego hotelu-jachtu jest jedzenie. Za te pienią dze mó gł byś zrobić lepiej. Jak wspomniał em ś niadanie jest wliczone w cenę pokoju, ale proponuje się ró wnież wykupienie tzw. „pakietu all inclusive”, któ ry kosztuje 100 USD za pokó j. W rzeczywistoś ci nie jest to „all inclusive”, do któ rego jesteś my przyzwyczajeni w Egipcie i Turcji, to tylko 3 posił ki dziennie oparte na ustalonych posił kach, tj. typowe dla hoteli „peł ne wyż ywienie” w wersji okrojonej. Chociaż ten jacht jest ulubionym miejscem do organizowania kolacji z widokiem na zachó d sł oń ca, nie mają wystarczają cego zaopatrzenia w ż ywnoś ć , ponieważ . wybierają c kolację a la carte, nie mogli zapewnić tego samego steku, powoł ują c się na brak zapasó w. W kabinie nie ma wody butelkowanej, czajnika, torebek z kawą /herbatą tj. wszystko jest zrobione, aby zamó wić drinki w barze. Choć dzień musimy oddać hoł dowi, przy barze jest szklany pojemnik z darmową wodą pitną . Generalnie moja rada, jeś li jesteś tanim turystą i decydujesz się zostać na jachcie dł uż ej niż jeden dzień , zaopatrz się w swoje ulubione napoje i jedzenie, ale pamię taj, ż e w kabinie nie ma lodó wki. W zasadzie przy dł uż szym pobycie przynajmniej codziennie na ł odzi, aby udać się na stał y lą d i uzupeł nić zapasy na wł asną rę kę lub po prostu zjeś ć na brzegu. Pamię taj jednak, ż e mimo drobnych niedocią gnię ć , wcale nie chcesz opuszczać jachtu-hotelu. W koń cu spotkanie zachodzą cego sł oń ca i kontemplacja przechodzą cych obok egzotycznych wysp jest urzekają ce, jesteś zupeł nie w innym ś wiecie. Z iluminatora kabiny widać szmaragdową wodę morską , a na horyzoncie widać dż unglę tego samego koloru. Osobiś cie trochę zainspirował mnie film „W poszukiwaniu kapitana Granta” i podró ż statkiem „Duncan”. Szybują ce w oddali orł y przypomniał y mi scenę z tego filmu, w któ rej kondor porwał Roberta. Gdyby muzyka Dunaevsky'ego był a sł yszana z gł oś nikó w barowych, to był oby cał kowite zanurzenie się w ś wiecie snó w.
Ale marzenia ostatecznie skoń czył y się nastę pnego dnia, kiedy trzeba był o się spakować i spieszyć do domu. Wydanie przeszł o natychmiast. Wcześ niej pracownicy zapytali, kiedy nadszedł czas, aby dostać się na lotnisko, wyraź nie dostarczyli na ziemię i pojechali na lotnisko, zatrzymują c się na naszą proś bę na targu owocowym, aby ską pić owocó w do domu. Dzień na jachcie stał się jednym z najbardziej ż ywych wraż eń podczas podró ż y i nie ż ał uję ani jednego wydanego dolara.
Tak jak
Lubisz
• 5
Pokaż inne komentarze …