В марте хотелось тепла и океана, в Майами мы были в ноябре, понравилось очень, но повторяться не хотелось и остановились на Канкуне. Выбрали и заказали самостоятельно билеты, отель. Ожидали безумно шумный курортный город, с большим количеством клубов, баров, ресторанов и полного мексиканского колорита. Кагда прилетели, вышли из самолета и вдохнули этот морской воздух... ммм... жизнь прекрасна! поймали такси, за 30 баксов доехали до отеля. Нас встретили с вином, очень мило поговорили, забрали багаж. НО заселили в номер не с видом на океан, за который мы заплатили, а в видолм на лагуну. При вопросе ПОЧЕМУ? сказали, поскольку в ваучере нет упоминалия о виде на океан, выбор вида с окна выпадает на администратора. С этого негативного мелкого момента все и началось. Оказалась что в ресторане ( он там один, пусть себя не льстят что их 3), ннельзя платить кешем и карточкой, можно только на номер записать, это напрягает. Нельзя появляться в ресторане (на минуточку это даже не ресторан а просто кафешка в берега моря) в купальнике или в накидке. Странно, потому как вот в метре лежат топлес, а мне надо сходить в номер и одеться, чтобы позавтракать или пообедать. Всвязи с этим всем, мы решилили обедать вне отеля. ездили то на машине, то на автобусе до центра косы и выбирали рестораны. Рестораны не очень дорогие, надо просто найти свой. Наш выбор пал на рестораны с морской кухней. а за фруктами и за всякой дрянью, мы ездили в волмарт. мы не искали бюджетного отдыха, но и тратиться на элитные отели, или брать все включено, это не для нас. Мы часто выезжали на целый день из отеля, чтоб посмотреть окресности. Мексика стоит того, чтоб на нее посмотреть хоть разок. В целом нам понравилось в Канкуне, но это не заслуга отеля. это заслуга природы.
W marcu chcieliś my ciepł a i oceanu, byliś my w Miami w listopadzie, bardzo nam się podobał o, ale nie chcieliś my się powtarzać i zatrzymaliś my się w Cancun. Wybraliś my i zarezerwowaliś my wł asne bilety, hotel. Spodziewaliś my się szalenie gł oś nego kurortu z mnó stwem klubó w, baró w, restauracji i peł nego meksykań skiego smaku. Kiedy przyjechaliś my, wysiedliś my z samolotu i odetchnę liś my tym morskim powietrzem. . . mmm. . . ż ycie jest pię kne! zł apaliś my taksó wkę , za 30 dolcó w dojechaliś my do hotelu. Zostaliś my przywitani winem, bardzo ł adnie porozmawialiś my, zabraliś my bagaż e. ALE zamieszkali w pokoju nie z widokiem na ocean, za któ ry zapł aciliś my, ale z widokiem na lagunę . Na pytanie DLACZEGO? powiedzieli, ż e skoro w voucherze nie ma wzmianki o widoku na ocean, wybó r widoku z okna należ y do administratora. Wszystko zaczę ł o się od tego negatywnego mał ego momentu. Okazał o się , ż e w restauracji (jest tam sam, nie pochlebia sobie, ż e jest ich 3), nie moż na zapł acić gotó wką i kartą , moż na tylko wpisać numer, to denerwują ce. Nie moż esz pojawić się w restauracji (na chwilę nie jest to nawet restauracja, a po prostu kawiarnia nad brzegiem morza) w kostiumie ką pielowym lub w pelerynie. To dziwne, bo metr dalej leż ą topless ludzie, a ja muszę iś ć do swojego pokoju i się ubrać na ś niadanie lub lunch. Z tego powodu postanowiliś my zjeś ć obiad poza hotelem. pojechaliś my albo samochodem, albo autobusem do centrum mierzei i wybraliś my restauracje. Restauracje nie są bardzo drogie, wystarczy znaleź ć wł asne. Nasz wybó r padł na restauracje serwują ce owoce morza. a po owoce i wszelkiego rodzaju ś mieci poszliś my do Walmartu. nie szukaliś my tanich wakacji, ale wydawanie pienię dzy na luksusowe hotele lub branie all inclusive nie jest dla nas. Czę sto wychodziliś my z hotelu na cał y dzień , aby zobaczyć okolicę . Meksyk warto zobaczyć chociaż raz. Ogó lnie Cancun nam się podobał o, ale to nie jest zasł uga hotelu. to zasł uga natury.