Отдыхали а отеле 5* Kihaa Maldives, когда подбирали варианты, у нас было два основных требования к отелю: чтобы был свой хороший риф и хорошее питание, ну и соотношение цена/качество. Менеджеры в компании ICS не совсем справились с подбором отеля, посоветовали нам Kihaa Maldives как отличный отель, подходящий под наш запрос.
Пожалели сто раз об этом, но об отеле подробно расскажу позже.
Перелет: прямые рейсы оказались дорогие, чартеров нет у турфирм, нас убедили на перелет Катарскими авиалиниями со стыковкой в Дохе, обещали, что короткая стыковка 3 часа нас сильно не утомит… Жуть жуткая так летать! К тому же у нас еще и отель был выбран такой, до которого лететь внутренним рейсом и плыть потом еще на катере. Вот и считайте, сначала из Москвы в Доху, потом из Дохи в Мале, потом еще один самолет 20 минут летит до внутреннего аэропорта на одном из островов Мальдив, и оттуда еще 10-15 минут плыть на катере до самого отеля. В отель мы прибыли уже после заката и буквально валились с ног. Хорошо, что на ужин успели. Номер уже увидели нормально только утром)). Про обратную дорогу вообще молчу, вылет ранний был, и все эти переезды/перелеты, домой тоже приехали язык на плече.
Итак, про отель: вполне хорошие 5*, если говорить о номерах, территории и т. д. , хороший уровень, сам остров, на котором расположен отель достаточно большой и очень зеленый. Номер у нас был лагун престиж бич вилла, стоит на первой линии, отдельный выход на пляж. Вилла просторная, огромная кровать с балдахином, стол и кресла, два огромных шкафа, есть дополнительный диванчик, видимо, для пар с детьми. Санузел как обычно на открытом воздухе, два душа, две раковины, ванна, биде. Есть сейф и мини бар в номере. Со стороны выхода на пляж есть просторная веранда с диваном и столиком с видом на океан. На веранде душ для ног, чтобы смывать песок с пляжа. Лежаки и зонтики напротив домиков. В принципе, все удобства имеются. Номер нам очень понравился, красивый, уютный и стоит в тени пальм – в нем было комфортно. Домики расположены как бы в два ряда, одни на первой линии, другие как бы немного за ними, как будто вторая линия, мы жили именно на первой линии.
Самый огромный минус отеля – питание! Мы брали все включено. Просто кошмар! Разнообразие конечно присутствует, но качество… выпечка вся какая то не свежая, булки как будто вчерашние, черствые. Мясо часто было жесткое, жевать было невозможно. Салаты одна зелень, листья, как будто овощей не хватило. Фруктов было мало, если приходишь на ужин позже – их просто не достается, фрукты чаще были просто консервированные, либо что то типа фруктового салата, то есть все остатки нарезали. Рыба всегда только в одном виде. Рыбки на гриле, например, так и не дождались мы за 10 дней пребывания ни разу. Радовали завтраки – были мюсли, хлопья с молоком, вкусная каша. Вполне достойный кофе. Йогуртов НЕТ! Для меня это был просто стресс.
Коктейли в баре у бассейна делают девочки - бармены. Или это просто не их конек, или не умеют совсем, но алкогольные коктейли отвратительные, каждый раз приходилось контролировать процесс приготовления, просить не переливать ром в Мохито, и тщательно перемешивать все. Безалкогольные коктейли, кстати, на удивление вкусные))
Насчет рифа (это было наше второе главное требование к отелю) – риф и правда хороший, но не большой, много рыбок, огромные медузы, скатов много раз видели. Черепаху один раз «поймали» в камеру. Огромный плюс отеля – рядом находится биосферный заповедник, там водятся скаты Манты, из отеля делают экскурсии в заповедник. Мы съездили, увидели трех скатов, впечатления конечно потрясающие, они такие огромные, что дух захватывает! Но одно замечание: лучше брать гидрокостюм в дайвинг центре отеля, т. к плавать приходится долго, скаты не сразу приплывают, мы даже замерзли в воде столько находиться. И еще кожа может сгореть на открытых участках тела, как ни мажься кремом.
Каждый вечер в отеле с пирса кормят морских обитателей, приплывают акулята маленькие, куча скатов, как будто ручные, черепашки нередкие гости, приплывают на угощение. Отличный аттракцион!
В целом, конечно, отдых на 100% удачным назвать не могу в этот раз, т. к с питанием вышел косяк. Еда просто разочарование, хотя отель понравился. Хочу сразу добавить, что мы не сильно придирчивые, но в отеле с нами отдыхали и другие туристы, мы общались с ними и спрашивали мнение – питанием были многие не довольны.
Odpoczywaliś my w hotelu 5*Kihaa Maldives, kiedy wybieraliś my opcje, mieliś my dwa gł ó wne wymagania wobec hotelu: mieć dobrą rafę i dobre jedzenie oraz, có ż , stosunek jakoś ci do ceny. Menedż erowie w ICS nie do koń ca poradzili sobie z wyborem hotelu, doradzili nam Kihaa Maldives jako doskonał y hotel, któ ry odpowiada naszej proś bie.
Sto razy tego ż ał owaliś my, ale o hotelu opowiem szczegó ł owo pó ź niej.
Lot: loty bezpoś rednie okazał y się drogie, biura podró ż y nie mają czarteró w, namó wiono nas do lotu Qatar Airways z przesiadką w Doha, obiecali, ż e kró tkie 3-godzinne poł ą czenie nie zmę czy nas zbytnio… Straszne latać tak! Dodatkowo wybraliś my ró wnież hotel, do któ rego dolecielibyś my lotem wewnę trznym, a nastę pnie popł ynę li ł ó dką . Zastanó w się wię c, najpierw z Moskwy do Doha, potem z Doha do Male, potem inny samolot leci przez 20 minut na lotnisko krajowe na jednej z wysp Malediwó w, a stamtą d pł ynię cie ł odzią zajmuje kolejne 10-15 minut do samego hotelu. Do hotelu dotarliś my po zachodzie sł oń ca i dosł ownie spadł y nam z nó g. Dobrze, ż e dotarliś my na obiad. Pokó j był już widziany normalnie tylko rano)). Generalnie milczę o drodze powrotnej, był wczesny wylot, a wszystkie te transfery/loty, mó j ję zyk na ramieniu też wracał do domu.
A wię c o hotelu: cał kiem dobre 5 *, jeś li mó wimy o pokojach, terytorium itp. , na dobrym poziomie, sama wyspa, na któ rej znajduje się hotel, jest doś ć duż a i bardzo zielona. Nasz pokó j był prestiż ową willą na plaż y w lagunie, stoi w pierwszej linii, osobnym wyjś ciem na plaż ę . Willa jest przestronna, ogromne ł ó ż ko z baldachimem, stó ł i krzesł a, dwie ogromne szafy, jest dodatkowa kanapa, podobno dla par z dzieć mi. Ł azienka jak zwykle na ś wież ym powietrzu, dwa prysznice, dwie umywalki, wanna, bidet. W pokoju znajduje się sejf i mini bar. Od strony plaż y znajduje się przestronna weranda z sofą i stoł em z widokiem na ocean. Na werandzie znajduje się prysznic do stó p, aby zmyć piasek z plaż y. Leż aki i parasole przed domami. W zasadzie wszystkie udogodnienia są dostę pne. Pokó j bardzo nam się podobał , pię kny, przytulny i stoi w cieniu palm - był o w nim wygodnie. Domy stoją jakby w dwó ch rzę dach, jeden na pierwszej linii, inne jakby trochę za nimi, jakbyś my w drugiej linii mieszkali na pierwszej linii.
Najwię kszym minusem hotelu jest jedzenie! Wzię liś my all inclusive. Po prostu koszmar! Oczywiś cie jest ró ż norodnoś ć , ale jakoś ć … wszystkie wypieki są jakoś nieś wież e, buł ki wydają się wczoraj, nieś wież e. Mię so czę sto był o twarde, nie dał o się go przeż uć . Sał atki to tylko zielenina, liś cie, jakby warzyw był o za mał o. Był o mał o owocó w, jeś li przyjdziesz pó ź niej na obiad - po prostu tego nie dostają , owoce czę ś ciej był y po prostu konserwowane lub coś w rodzaju sał atki owocowej, czyli wszystkie resztki został y pocię te. Ryba jest zawsze tylko jednego rodzaju. Na przykł ad grillowane ryby nigdy nie czekaliś my na 10 dni pobytu. Ś niadania bardzo smaczne - był o musli, pł atki z mlekiem, pyszna owsianka. Kawa cał kiem przyzwoita. Jogurt NIE! Dla mnie to był tylko stres.
Koktajle w barze przy basenie robione są przez dziewczyny - barmanki. Albo to nie jest ich mocna strona, albo w ogó le nie wiedzą jak, ale koktajle alkoholowe są obrzydliwe, za każ dym razem musieli kontrolować proces gotowania, prosić ich, aby nie wlewali rumu do Mojito i wszystko dokł adnie wymieszali. Nawiasem mó wią c, koktajle bezalkoholowe są zaskakują co smaczne))
Jeś li chodzi o rafę (to był nasz drugi gł ó wny wymó g dla hotelu) - rafa jest naprawdę dobra, ale nie duż a, duż o ryb, ogromne meduzy, pł aszczki widziano wiele razy. Ż ó ł w został kiedyś „zł apany” w aparacie. Ogromnym plusem hotelu jest to, ż e w pobliż u znajduje się rezerwat biosfery, znajdują się tam manty, z hotelu organizowane są wycieczki do rezerwatu. Poszliś my i zobaczyliś my trzy pł aszczki, oczywiś cie wraż enia są niesamowite, są tak ogromne, ż e zapierają dech w piersiach! Ale jedna uwaga: lepiej zabrać piankę do centrum nurkowego w hotelu, bo pł ywanie zajmuje duż o czasu, promienie nie pł ywają od razu, nawet tak dł ugo zamarzliś my w wodzie. A skó ra moż e palić w otwartych obszarach ciał a, bez wzglę du na to, jak posmarujesz kremem.
Każ dego wieczoru w hotelu z molo karmią morskie ż ycie, podpł ywają mał e rekiny, gromada pł aszczek, jakby oswojone, ż ó ł wie nie są rzadkoś cią , pł yną po smakoł yk. Wielka atrakcja!
Generalnie oczywiś cie nie mogę tym razem nazwać reszty w 100% udaną , bo oś cież wyszedł z jedzeniem. Jedzenie to tylko rozczarowanie, chociaż hotelowi się podobał o. Od razu dodam, ż e nie jesteś my bardzo wybredni, ale inni turyś ci odpoczywali u nas w hotelu, rozmawialiś my z nimi i pytaliś my o zdanie - wielu nie był o zadowolonych z jedzenia.