Najbardziej nieprzyjemną rzeczą jest reakcja pracownikó w i kierownictwa hotelu na tę sytuację . Zaczę li mó wić coś w stylu „Rosjanie zawsze tak się zachowują , ż eby wybł agać coś dla siebie”. I o nic ich nie prosiliś my.
Najbardziej nieprzyjemne wraż enie pozostawił kierownik hotelu. Dla wł oskich goś ci (a wyspa należ y do Wł ocha) jest dosł ownie gotó w pocał ować w dupę . Rosyjski spokojny, niepiją cy, zamoż ni goś cie, nie był szczę ś liwy.
Zadzwoniliś my na policję . Sejf został zapieczę towany i zabrany do zbadania. Tutaj staraliś my się poł ą czyć biuro podró ż y Big Travel z grupy firm Travel, któ re organizował y wyjazd. O incydencie powiadomiono ich przedstawiciela na Malediwach. W rozmowie telefonicznej wyraził gotowoś ć do przylotu i pomocy w postę powaniu, ale nie przyleciał.
Nastę pnego dnia ten czł owiek zaprzeczył , ż e rozmawiał z nami dzień wcześ niej. W ogó le nikt nam nie pomó gł , a co najbardziej nieprzyjemne: nikt nie wyraził ż alu i nie przeprosił nas za ten nieprzyjemny incydent. Niektó rzy okradają bogatych Rosjan, któ rzy pł acą najlepsze napiwki na wyspie, nie są kochani i są bezczelnie niegrzeczni.
Inni, któ rzy na tej naszej wycieczce zarobili duż o pienię dzy, po prostu nie zwracają uwagi na problemy, w jakie wpadają ich klienci. Wspó ł towarzysze podró ż y. Nasza rada dla Ciebie - nie lataj do tego hotelu i nie korzystaj z usł ug tego biura podró ż y.