Macedonia jest tak bliska i piękna!
Na począ tku letniego sezonu turystycznego przeczytał am w internecie listę krajó w bezwizowych dla Ukraiń có w. I nie wiem, dlaczego pamię ta się o Macedonii. Zapewne ze wzglę du na zwią zek z Aleksandrem Wielkim. Moż e z powodu są siedztwa kraju z Albanią , a moż e z powodu magicznego sł owa Bał kany. Pomyś lał em, spó jrz na kraj! A wyobrazić sobie, ż e moż e to nastą pić wkró tce, dł ugo nie wierzył em. Ale...
Ale skoń czył o się zbieranie dokumentó w, uzyskanie wizy tranzytowej do Buł garii i zakup biletó w lotniczych Wizzair. Tak, dopiero po otrzymaniu biletu lotniczego, a moż na to zrobić w firmie turystycznej „Extravaganza”, uspokoił o się.
I nadszedł dzień wyjazdu. Nowy terminal na lotnisku Ż ulany był zadowolony z obsł ugi koordynowanej pracą personelu. Jednak z jakiegoś powodu pracownik nie zrozumiał , dlaczego wiza do Buł garii jest tylko na dwa dni. I nie pomogł y wszystkie wyjaś nienia, ż e to jest tranzyt i dzisiaj wyjeż dż am, a jutro nie wracam.
Cał y dialog pracownika był dla mnie troską , a dla mnie troska przerodził a się w strach przed odlotem. Ale na szczę ś cie się skoń czył o. I wtedy przypomniał em sobie firmę Feeria.
Bardzo dobrze! Pracownicy Feeerii ł ą czą swoje wyjazdy do Macedonii z wyjazdem do Albanii, z któ rą Ukraina obowią zuje ruch bezwizowy. Tym samym znika potrzeba buł garskiej wizy tranzytowej. W tym przypadku dla mnie. Inną opcją jest wiza Schengen, wiza wielokrotna. Do ich wł aś cicieli nie był o pytań.
Wszyscy jesteś my na pokł adzie samolotu. Lot trwa nieco ponad godzinę przed lą dowaniem na lotnisku w Sofii.
Pracownicy nie mają ż adnych pytań w urzę dzie celnym. Otrzymano pieczą tkę w paszporcie i chę ć do mił ego spę dzenia czasu. Przekroczono cł o.
Budynek lotniska bardzo przypomina stary budynek lotniska Zhulyany z lat 70-tych ubiegł ego wieku. To stary dom, a wychodzą c z niego w oddali widać nowoczesny dom w cał oś ci ze szkł a.
Ale Wizzair to firma budż etowa.
Podczas rozł adunku bagaż u pasaż eró w, bagaż odlatują cy jest jednocześ nie ł adowany. To znaczy bez zwł oki. Moż e to jest sekret.
Spotkają nas przedstawiciele macedoń skiej firmy turystycznej Fibula. Ś wietny autobus, wystarczają co duż o miejsc. Dostaję miejsce pod oknem, co oznacza moż liwoś ć robienia zdję ć z wyjazdu, nawet z autobusu.
Droga Sofia-Skopje znajduje się niecał e 200 km od hotelu.
Bezzwł ocznie przeszli odprawę celną i otrzymali pozwolenie na opuszczenie Buł garii i wjazd do Macedonii. Wszyscy są poprawni i przyjaź ni.
Tutaj! To jest chwila, na któ rą czekaliś my. Macedonia na moich oczach. I moż esz nawet powiedzieć u twoich stó p. Granica mię dzy stanami jest wysoko w gó rach. Na terytorium pań stwa o wymiarach 200x200 km. 80% terytorium zajmują gó ry. Reszta terytorium znajduje się w dolinie mię dzy gó rami. Kraj ma wiele rzek i jezior. Wszystko to komplikuje szybką jazdę.
Wspinaczka pod gó rę , a nastę pnie schodzenie z gó ry, przejś cia w tunelach nie dają autobusowi szansy na przyspieszenie, mimo ż e stan dró g jest prawie doskonał y.
A po godzinie jazdy już w jesiennych ciemnoś ciach wjechaliś my do stolicy Skopje. Zwyczajem jest osą dzać kraj w stolicy, ale dostał em tylko miasto nocą.
Pierwsza akcja w mieś cie to osada. Zamieszkaliś my w hotelu „Sł oń ce”, poł oż onym poza centrum i na gó rze. Przytulne pokoje, rozważ ny personel i wspaniał e widoki na jasną nocną stolicę.
Akcja druga - zmę czonych i gł odnych turystó w z Ukrainy zabrano do restauracji hotelu "Ambasador", znajdują cej się w centralnej czę ś ci miasta. Dobrze odż ywiona i wypoczę ta osoba jest zawsze peł na energii. Tak się zostaliś my i pojechaliś my zapoznać się z miastem.
Po kwadransie docieramy do centralnej czę ś ci miasta. Dlatego potwierdzeniem jest budynek rzą dowy z dwoma flagami rzą dowymi jednocześ nie.
Przed domem znajduje się grupa staroż ytnych posą gó w. Otrzymaliś my komentarze do zdję ć , ale w tak mię kkiej formie, ż e nawet nie był o to straszne. Ale poszli szybko.
Bardzo blisko znajduje się czę ś ć fortecy Calais, zbudowanej w IX wieku z pię knym nocnym oś wietleniem.
A oto most nad rzeką Wardar ozdobiony lwami, uroczymi straż nikami. I ś wietnie!
Po przejś ciu przez most czujesz się , jakbyś cofał się w czasie. Oto najstarsza czę ś ć miasta. Zachowane ł aź nie tureckie Dauda Paszy, zbudowane w XV wieku oraz ś wią tynia Dmytra Solunsky'ego. Ś wią tynia jest chlubą kraju. Ale dla nas wszystkie obiekty pozostał y do oglę dzin zewnę trznych. Jak stary bazar Bazaru ze sklepami z pamią tkami i sł odyczami oraz dumą - dwunastoma ł ukowymi kamiennymi mostami z XV wieku - symbolem Skopje. A takż e nowy most z rzeź bami, a nawet fontanną!
Cał e miasto ś wieci i jest pogrą ż one w oś wietleniu.
W tej czę ś ci miasta znajduje się Muzeum Macedonii, Teatr Narodowy, Galeria Sztuki. A ozdobą staroż ytnoś ci, bez przesady, są fontanny. Praca w nocy!
Fontanna z lwami; fontanna z koń mi; fontanna wychwalają ca kobiety; fontanna wojownikó w. Mijają c ł ukowy most przez Wardar, do listy fontann dodajemy kolejną – rzekę . A most zaprowadził nas na centralny plac, któ ry w 2004 roku nazwano Macedonią . Centralne miejsce na placu zajmuje muzyczna fontanna z rzeź bą Aleksandra Wielkiego na koniu i kró la Samuela siedzą cego na tronie. Nie był o muzyki, ale fontanna dział ał a.
Nie bez powodu wymienił em te najważ niejsze, bo na placu są inni - mę ż czyź ni na koniach iw ubraniach, co ś wiadczy o ich sł uż bie pań stwu. Ale jest kompozycja nowoczesna – dziewczyny, któ re robią zakupy. A nawet Justynian I. , któ ry patrzy na wszystkich jednocześ nie.
Centralnym wejś ciem na Plac Macedonii jest Ł uk Triumfalny.
Jeś li podczas spaceru po mieś cie chciał em być w ś wietle dziennym, to tutaj moim zdaniem dobra noc przy takim „kró lewskim” oś wietleniu. Fantastycznie!
I mimo nocy nie jesteś my sami. Wszę dzie peł no ludzi, muzyka. Na starym mieś cie na tarasach kawiarni mł odzi ludzie i nie tylko odpoczywają przy filiż ance kawy, lampce wina, grze w koś ci. Miejscowi bezbł ę dnie identyfikują obcokrajowcó w. Interesują się z jakiego kraju pochodzimy i po otrzymaniu odpowiedzi Ukraina pokazuje Gutha i uś miecha się ! Proponują , ż e zrobią sobie zdję cie. Jakie to mił e.
Po zapoznaniu się z centralną czę ś cią stolicy i nie mają c już sił i czasu dwie godziny nocy, postanawiamy wró cić do hotelu.
W pobliż u Ł uku Triumfalnego znajduje się taksó wka. Podnosisz rę kę , gest na wszystkie kraje ś wiata i taksó wka przyjeż dż a bez problemó w.
Wtedy potrzebna był a wizytó wka hotelu.
Po pokazaniu go taksó wkarzowi i zapł aceniu 120 denaró w, co odpowiada filiż ance kawy, 5 minut pó ź niej wró ciliś my do hotelu.
Aby jutro kontynuować znajomoś ć z Macedonią .