Если описать одним словом этот отель, то это слово - убогий.
Ехать надо было быстро, так как отпуск был нас носу, и не выходя за большие расходы. Выбрали этот вариант польстившись на питание, но это было зря.
Итак, прибыли мы из аэропорта рано, около 9, поэтому нас не заселили, сказали погуляйте где-нибудь, ну это понятное дело. Багаж оставили на ресепшене. Пошли посмотрели Тиват. Городок такой маленький, примечательного мало. В основном частный сектор.
Вернулись в отель, сказали, что можно заселятся. Пришли в номер, там мусор, оставшийся от предыдущих постояльцев, спустя полчаса пришли уборщицы, сказали что уберутся за 10 мин. Мы оставили чемоданы и пошли перекусить.
Про номер. Номер маленький, мебель и сантехника старые, в рабочем состоянии. Интерьер простой, то есть голые белые штукатурные стены и картины с мимиозой. В номере был кондиционер, телевизор, холодильник, балкон
Порадовало: что был холодильник, что ванна, а не душевая, что был кондиционер.
Что не порадовало просто категорически - это плохая звукоизоляция. Плохая - это мягко сказано. Вы прекрасно слышите как ваши соседи кашляют, скрепят кроватью, занимаются любовью, разговаривают и т. п. Если у соседей дети, то как они кричат, вам тоже будет просто замечательно слышно, как будто они ваши. Наш номер выходил на побережье. Казалось бы, надо радоваться, но мы это обстоятельство проклинали, потому что вечером когда ложились спать, весь шум с улицы был замечательно слышен. НО! ! ! Шум на улице ладно. Хуже всего другое. На первом этаже отеля находится ресторан. И вот каждый день с 8 до 12 вечера , а то и до 1 ночи, в этом ресторане играла живая музыка, точнее, один захудалый шансон-певец! ! ! Поскольку изоляции никакой, это все замечательно слышно. Приехав домой, подумала, как дома тихо.
Не порадовала еще плесень в ванной. Черная такая на плитке, махровая.
Не порадовали уборщицы. Вот где проявился совок, о котором пишут про Черногорию. Уборщицы приходили каждый день, причем каждый день все раньше и раньше. Конкретного расписания у них нет. Они могут прийти в 9.30, в 10.30, в 12, когда им приспичит, причем врываются, не стучась, в каком виде они вас застанут будет вашей проблемой. Табличек "Не беспокоить" в отеле не предусмотрено. Убираются уборщицы чисто символически. Слегка смахивают пыль, пол не пылесосят и не подметают, но все-таки меняют туалетную бумагу и выносят мусор. Постель поменяли 1 раз в предпоследний день. Полотенца не меняли вообще.
Кстати говоря, постельное белье было рваное.
Про питание. Питание плохое. Готовят плохо. Поймите меня правильно, я хожу в походы, где живешь в спартанских условиях, и к питанию отношусь не привередливо. Но там готовят плохо. На завтрак каждый раз яичница, странный омлет хлопья, мюсли колбаса, масло, джем, паштет в упаковках, ветчина и сыр, булочки, пирожные. Фруктов нет. То что там подавали под названием чай и кофе, таковыми не являлись. И еще растворимый напиток типа Юпи под понятием "сок". Из приготовленных блюд удавалась только яичница. Ужин более разнообразен, но так же хреново приготовлен. Были овощи - огурцы, помидоры , капуста. Были фрукты в виде арбузов и дынь, последние были не зрелые зеленые. Из напитков кампот, и тот быстро кончается.
Последний неприятный момент был при выселении, когда через ресепшн за день до отлета нам должны были сказать когда у нас такси до аэропорта, но так и не сказали. Мы предусмотрительно позвонили человеку от компании (Черногория-турс), та сказала что на респшене уже нам сообщили. Вот так бессовестно врут.
Вообщем от гостиницы ощущения остались неприятные. Про Тиват. Городок маленький, развлечений мало, пляжи грязные и маленькие, туристических бюро с экскурсиями мало. Будва мне понравилась больше.
В Тивате есть несколько хороших кафе. В основном пиццерии. Нам понравились Conte и Прова. Они недалеко от Мимозы. Conte - пиццерия, там неплохая музыка, хорошее обслуживание и невысокие цены. Пицца в среднем по 4.6 евро. Прова- ресторан с претензией на фешенебельность. Там дороговато, но вкусно, основные блюда в районе 15 евро.
Страна в целом оставила хорошее впечатление. Очень живописные места, красивые места, богатая флора. Люди довольно отзывчивые.
ВЫВОДЫ. Заплаченные деньги не соответствуют качеству полученных услуг. Приблизительно за те же деньги в прошлом году в августе ездила в Болгарию с отцом в хороший 4-звездочный отель. Если вы с 8 утра до 12 ночи будете отсутствовать в Мимозе, можете заселятся, и лучше без питания, а то зря потратите деньги. В остальных случаях даже не надо и пробовать.
Gdybym miał opisać ten hotel jednym sł owem, to sł owo to jest nieszczę ś liwe.
Musieliś my jechać szybko, bo wakacje był y na nosie i bez duż ych wydatkó w. Wybraliś my tę opcję schlebiają cą jedzeniem, ale na pró ż no.
Tak wię c przyjechaliś my z lotniska wcześ nie, okoł o 9, wię c nas nie odprawili, powiedzieli, ż e pó jdziemy gdzieś , no có ż , to zrozumiał e. Bagaż pozostawiono w recepcji. Chodź my zobaczyć Tivata. Miasteczko jest tak mał e, ż e nie ma w nim nic niezwykł ego. Gł ó wnie sektor prywatny.
Wró ciliś my do hotelu i powiedziano nam, ż e moż emy się zameldować . Przyszliś my do pokoju, po poprzednich goś ciach został y ś mieci, po pó ł godzinie przyszli sprzą taczki, powiedzieli, ż e posprzą tają za 10 minut. Zostawiliś my walizki i poszliś my jeś ć .
O numerze. Pokó j jest mał y, meble i hydraulika są stare, sprawne. Wnę trze jest proste, co oznacza nagie biał e stiukowe ś ciany i mimiczne obrazy. Pokó j miał klimatyzację , telewizor, lodó wkę , balkon
Cieszył em się : ż e jest lodó wka, ż e jest wanna, a nie prysznic, ż e jest klimatyzacja.
Co nie podobał o się tylko kategorycznie - to kiepska izolacja akustyczna. Ź le to delikatnie mó wią c. Moż esz doskonale usł yszeć , jak kaszleją twoi są siedzi, zapinają ł ó ż ko, kochają się , rozmawiają itp. Jeś li są siedzi mają dzieci, to jak krzyczą , to też po prostu cudownie usł yszysz, jakby byli twoi. Nasz pokó j miał widok na wybrzeż e. Wydawał oby się , ż e powinniś my się radować , ale przeklinaliś my tę okolicznoś ć , bo wieczorem, kiedy szliś my spać , cał y hał as z ulicy był niezwykle sł yszalny. ALE! ! ! Hał as na ulicy jest w porzą dku. Najgorsze jest coś innego. Na parterze hotelu znajduje się restauracja. A codziennie od 20:00 do 12:00, a nawet do 1 w nocy, w tej restauracji grał a muzyka na ż ywo, a dokł adniej jedna obskurna piosenkarka chanson ! ! ! Ponieważ nie ma izolacji, wszystko jest cudownie sł yszalne. Kiedy wró cił em do domu, pomyś lał em, jak cicho jest w domu.
Nie jestem zadowolony z pleś ni w ł azience. Czarny na pł ytce, frotte.
Sprzą tacze nie byli zadowoleni. To tutaj pojawił a się miarka, o któ rej piszą o Czarnogó rze. Sprzą taczki przychodził y codziennie, codziennie wcześ niej i wcześ niej. Nie mają okreś lonego harmonogramu. Mogą przyjś ć o 9.30, o 10.30, o 12, kiedy mają na to ochotę , i wł amać się bez pukania, w jakiej formie zastaną , bę dzie twoim problemem. W hotelu nie ma znakó w „Nie przeszkadzać ”. Ś rodki czyszczą ce są usuwane czysto symbolicznie. Lekko strzepują kurz, podł oga nie jest odkurzana ani zamiatana, ale i tak zmieniają papier toaletowy i wyrzucają ś mieci. Ł ó ż ko był o zmieniane 1 raz przedostatniego dnia. Rę czniki w ogó le nie był y zmieniane.
Nawiasem mó wią c, poś ciel był a podarta.
O jedzeniu. Jedzenie jest zł e. Ź le gotują . Nie zrozum mnie ź le, jeż dż ę na kemping, gdzie mieszkasz w spartań skich warunkach i nie jestem wybredna w kwestii jedzenia. Ale tam jedzenie jest zł e. Na ś niadanie za każ dym razem jajecznica, dziwny omlet z pł atkami, kieł basa musli, masł o, dż em, pasztet w paczkach, szynka i ser, buł eczki, ciasta. Nie ma owocó w. To, co serwowano tam pod nazwą herbaty i kawy, nie był o. I kolejny napó j instant, taki jak Jupi pod poję ciem „sok”. Z dań gotowanych udał a się tylko jajecznica. Kolacja jest bardziej urozmaicona, ale ró wnie ź le przygotowana. Był y warzywa - ogó rki, pomidory, kapusta. Był y owoce w postaci arbuzó w i melonó w, te ostatnie nie był y dojrzał e, zielone. Z napojó w, kampot, i to szybko się koń czy.
Ostatni nieprzyjemny moment miał miejsce podczas wymeldowania, kiedy przez recepcję dzień przed odlotem mieliś my zostać poinformowani, kiedy mamy taksó wkę na lotnisko, ale nigdy tego nie zrobili. Przezornie zadzwoniliś my do osoby z firmy (Montenegro Tours), powiedział a, ż e recepcja już nas poinformował a. Tak bezwstydnie kł amie.
Ogó lnie rzecz biorą c, poczucie hotelu był o nieprzyjemne. O Tivacie. Miasteczko jest mał e, jest mał o rozrywek, plaż e są brudne i mał e, jest kilka biur turystycznych z wycieczkami. Bardziej podobał a mi się Budva.
W Tivat jest kilka dobrych kawiarni. Gł ó wnie pizzerie. Podobał o nam się Conte i Prova. Są w pobliż u Mimozy. Conte to pizzeria z dobrą muzyką , dobrą obsł ugą i niskimi cenami. Pizza ś rednio za 4-6 euro. Prova to restauracja z pretensjami do mody. Trochę drogie, ale smaczne, dania gł ó wne okoł o 15 euro.
Kraj jako cał oś ć pozostawił dobre wraż enie. Bardzo malownicze miejsca, pię kne miejsca, bogata flora. Ludzie bardzo szybko reagują .
WNIOSKI. Wpł acone pienią dze nie odpowiadają jakoś ci otrzymanych usł ug. Za mniej wię cej te same pienią dze w sierpniu pojechał em z ojcem do Buł garii do dobrego 4-gwiazdkowego hotelu. Jeś li jesteś nieobecny na Mimozie od 8 rano do 12 rano, moż esz się zameldować , a lepiej bez jedzenia, w przeciwnym razie zmarnujesz pienią dze. W innych przypadkach nie musisz nawet pró bować .