Отдыхали с 25 июля по 4 августа. Второй раз в Черногории. Первый раз туроператором был Альф и мы останавливались в Будве. В этот раз был выбран Сан-Стефан, туроператором оказался ПИЛОН. Крайне не рекомендую ПИЛОН. Менеджеры абсолютно не заинтересованы в своих клиентах. Сервис совдеповский. Когда бронировали виллу, согласились на номер без балкона. Туроператор клятвенно заверял, что при этом в номере БОЛЬШОЕ окно. В реальности окно оказалось даже не стандартным, а маленьким (такое у меня дома на кухне в хрущовке). Критичным это не было, но осадок остался, как говорится. Имейте в виду таких номеров на вилле (это новый корпус виллы радженович) достаточно много. Нам повезло и мы жили на 5 этаже, так что частично был вид даже на море. Хуже пришлось людям, к-е жили на нижних этажах и тоже без балкона. Так же менеджер от фирмы ПИЛОН мило вышла из бусика, который развозил прибывших туристов, посреди дороги и, заявив "ваша вилла - следующая", испарилась. Милый совдеповский сервис. Хозяева на вилле - мать и сын. Русский понимают, но в упор отказываются говорить. Особой помощи и доброжелательности ждать от них не стоит. Английским также не владеют.
За 10 дней видели их раза два.
Ключ от номера тоже оставить никому нельзя (ресепшн как таковой отсутствует), что усложняет отдых прямо скажем.
Номер был укомплектован всем чем надо. Убирали ежедневно, кроме выходных. Небольшая проблема с дверью... закрывалась только после значительных усилий. В ванной (у нас душевой кабинки не было, зато была занавесочка) не было держателя для душа сверху, что крайне неудобно. Вообщем, по мелочи... но как-то уж больно по-жлобски за такие деньги да еще на Сан-Стефане.
И еще... наши соседи по самолету из Киева жили на 3 этаже с балконом, правда с выходом на горы. По их рассказам, в первый же вечер к ним забежала крыса. Поэтому балкон на ночь они закрывали. Со стороны гор третий этаж находится на уровне земли. Лично мной крысы на вилле замечены не были, но на Сан-Стефане при прогулках - да. Впрочем, это неудивительно, учитывая обилие свалок в Черногории.
Одна такая свалка находилась прямо напротив маркета на Сан-Стефане, где весь народ и затоваривается. Картина, прямо скажем, ничем не отличается от Украины.
Питание на вилле мы не брали. Рядом есть небольшие ресторанчики. Выбор блюд да и сервис бедноваты по сравнению с той же Будвой. До Будвы билет на автобус - 1.5 евро. С контроллерами в автобусах сталкивались раз пять. Так что билетик брать рекомендую. Можно доехать и такси. Местные жители останавливаются и сами предлагают довести. Средняя цена -4-5 евро (это днем).
Пляжи практически все платные в окрестностях Сан-Стефана(от 75 евро до 20 евро). Есть кусочки бесплатных пляжей, но тут уж как в Крыму - кто раньше пришел, тому и лучшее место...
Людей очень много. И, наверное, если у вас есть другой вариант для отдыха в этом году - выбирайте его, не Черногорию.
Odpoczywał od 25 lipca do 4 sierpnia. Drugi raz w Czarnogó rze. Pierwszym touroperatorem był Alf i mieszkaliś my w Budvie. Tym razem wybrano San Stefan, a touroperatorem okazał się PILON. Bardzo polecam PYLON. Menedż erowie absolutnie nie interesują się swoimi klientami. Sł uż ba sowiecka. Kiedy rezerwowaliś my willę , zgodziliś my się na pokó j bez balkonu. Organizator wycieczki przysią gł , ż e w tym samym czasie w pokoju był o DUŻ E okno. W rzeczywistoś ci okno okazał o się nawet nie standardowe, ale mał e (takie mam w domu w kuchni w Chruszczowie). Nie był o to krytyczne, ale osad pozostał , jak mó wią . Należ y pamię tać , ż e w willi jest duż o takich pokoi (jest to nowy budynek Villi Radzhenovich). Mieliś my szczę ś cie i mieszkaliś my na 5 pię trze, wię c był nawet czę ś ciowy widok na morze. Gorzej był o z osobami mieszkają cymi na niż szych pię trach i bez balkonu. Ró wnież kierownik firmy PILON ł adnie wysiadł z autobusu, któ ry wió zł przybywają cych turystó w ś rodkiem drogi i stwierdzają c "twoja willa jest nastę pna", odparował . Mił a sł uż ba radziecka. Wł aś cicielami willi są matka i syn. Rozumieją rosyjski, ale wprost odmawiają mó wienia. Nie powinieneś oczekiwać od nich specjalnej pomocy i dobrej woli. Oni też nie mó wią po angielsku.
Widzieliś my je dwa razy w cią gu 10 dni.
Nie moż esz też zostawić klucza do pokoju (nie ma recepcji jako takiej), co, szczerze mó wią c, komplikuje resztę .
Pokó j był wyposaż ony we wszystko, czego potrzebujesz. Sprzą tane codziennie z wyją tkiem weekendó w. Mał y problem z drzwiami. . . zamknię tymi dopiero po sporym wysił ku. W ł azience (nie mieliś my prysznica, ale był a zasł ona) na gó rze nie był o uchwytu prysznicowego, co jest wyją tkowo niewygodne. Generalnie na drobiazgi. . . ale jakoś boli w ż ł obski sposó b za takie pienią dze, a nawet na San Stefan.
I jeszcze jedno. . . nasi są siedzi w samolocie z Kijowa mieszkali na 3 pię trze z balkonem, choć z dostę pem do gó r. Wedł ug ich opowieś ci, już pierwszego wieczoru wpadł na nich szczur. Dlatego na noc zamykali balkon. Od strony gó r trzecie pię tro znajduje się na poziomie parteru. Osobiś cie nie widział em szczuró w w willi, ale po San Stefan podczas spaceru - tak. Nie jest to jednak zaskakują ce, biorą c pod uwagę obfitoś ć skł adowisk w Czarnogó rze.
Jedno takie wysypisko znajdował o się tuż przed rynkiem na San Stefan, gdzie wszyscy ludzie są przepeł nieni. Obraz, szczerze mó wią c, nie ró ż ni się od Ukrainy.
Nie jedliś my w willi. W pobliż u znajdują się mał e restauracje. Wybó r dań i obsł uga są kiepskie w poró wnaniu do tej samej Budvy. Bilet autobusowy do Budvy - 1.5 euro. Pię ć razy napotkaliś my kontrolery w autobusach. Wię c polecam kupić bilet. Moż esz takż e wzią ć taksó wkę . Lokalni mieszkań cy zatrzymują się i proponują , ż e sami je przyniosą . Ś rednia cena to 4-5 euro (w cią gu dnia).
Prawie wszystkie plaż e w okolicach San Stefan są pł atne (od 75 euro do 20 euro). Są kawał ki darmowych plaż , ale tutaj jest jak na Krymie – ktokolwiek przyjechał wcześ niej, to najlepsze miejsce…
Tam jest duż o ludzi. I prawdopodobnie, jeś li masz w tym roku inną opcję na wakacje, wybierz ją , a nie Czarnogó rę .