Smutne notatki o Willi Radjen

Pisemny: 11 sierpień 2011
Czas podróży: 25 lipiec — 4 sierpień 2011
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 4.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 4.0
Odpoczywał od 25 lipca do 4 sierpnia. Drugi raz w Czarnogó rze. Pierwszym touroperatorem był Alf i mieszkaliś my w Budvie. Tym razem wybrano San Stefan, a touroperatorem okazał się PILON. Bardzo polecam PYLON. Menedż erowie absolutnie nie interesują się swoimi klientami. Sł uż ba sowiecka. Kiedy rezerwowaliś my willę , zgodziliś my się na pokó j bez balkonu. Organizator wycieczki przysią gł , ż e w tym samym czasie w pokoju był o DUŻ E okno. W rzeczywistoś ci okno okazał o się nawet nie standardowe, ale mał e (takie mam w domu w kuchni w Chruszczowie). Nie był o to krytyczne, ale osad pozostał , jak mó wią . Należ y pamię tać , ż e w willi jest duż o takich pokoi (jest to nowy budynek Villi Radzhenovich). Mieliś my szczę ś cie i mieszkaliś my na 5 pię trze, wię c był nawet czę ś ciowy widok na morze. Gorzej był o z osobami mieszkają cymi na niż szych pię trach i bez balkonu. Ró wnież kierownik firmy PILON ł adnie wysiadł z autobusu, któ ry wió zł przybywają cych turystó w ś rodkiem drogi i stwierdzają c "twoja willa jest nastę pna", odparował . Mił a sł uż ba radziecka. Wł aś cicielami willi są matka i syn. Rozumieją rosyjski, ale wprost odmawiają mó wienia. Nie powinieneś oczekiwać od nich specjalnej pomocy i dobrej woli. Oni też nie mó wią po angielsku.
Widzieliś my je dwa razy w cią gu 10 dni.
Nie moż esz też zostawić klucza do pokoju (nie ma recepcji jako takiej), co, szczerze mó wią c, komplikuje resztę .

Pokó j był wyposaż ony we wszystko, czego potrzebujesz. Sprzą tane codziennie z wyją tkiem weekendó w. Mał y problem z drzwiami. . . zamknię tymi dopiero po sporym wysił ku. W ł azience (nie mieliś my prysznica, ale był a zasł ona) na gó rze nie był o uchwytu prysznicowego, co jest wyją tkowo niewygodne. Generalnie na drobiazgi. . . ale jakoś boli w ż ł obski sposó b za takie pienią dze, a nawet na San Stefan.
I jeszcze jedno. . . nasi są siedzi w samolocie z Kijowa mieszkali na 3 pię trze z balkonem, choć z dostę pem do gó r. Wedł ug ich opowieś ci, już pierwszego wieczoru wpadł na nich szczur. Dlatego na noc zamykali balkon. Od strony gó r trzecie pię tro znajduje się na poziomie parteru. Osobiś cie nie widział em szczuró w w willi, ale po San Stefan podczas spaceru - tak. Nie jest to jednak zaskakują ce, biorą c pod uwagę obfitoś ć skł adowisk w Czarnogó rze.
Jedno takie wysypisko znajdował o się tuż przed rynkiem na San Stefan, gdzie wszyscy ludzie są przepeł nieni. Obraz, szczerze mó wią c, nie ró ż ni się od Ukrainy.
Nie jedliś my w willi. W pobliż u znajdują się mał e restauracje. Wybó r dań i obsł uga są kiepskie w poró wnaniu do tej samej Budvy. Bilet autobusowy do Budvy - 1.5 euro. Pię ć razy napotkaliś my kontrolery w autobusach. Wię c polecam kupić bilet. Moż esz takż e wzią ć taksó wkę . Lokalni mieszkań cy zatrzymują się i proponują , ż e sami je przyniosą . Ś rednia cena to 4-5 euro (w cią gu dnia).
Prawie wszystkie plaż e w okolicach San Stefan są pł atne (od 75 euro do 20 euro). Są kawał ki darmowych plaż , ale tutaj jest jak na Krymie – ktokolwiek przyjechał wcześ niej, to najlepsze miejsce…
Tam jest duż o ludzi. I prawdopodobnie, jeś li masz w tym roku inną opcję na wakacje, wybierz ją , a nie Czarnogó rę .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał