Подумалось, вдруг кто-нибудь именно сейчас выбирает гостиницу в Черногории, а я прохлаждаюсь, убивая время до ужина, вместо того, чтобы написать полезный отзыв. Итак, гостиница Palmon Bay в Херцог-Нови. Отдыхали с подругой с 25 июня по 2 июля.
В целом, гостиница действительно самая новая и самая гостиница – с найденной в отзывах характеристикой мы согласны, особенно после прогулок по узким городским улочкам. В Херцог-Нови много апартаментов разной степени комфортности, наш отель выглядит весьма достойно – небольшая ухоженная территория, чисто и мило, удобное расположение в начале променада – ни тебе балканских соловьев под оглушительные аплодисменты благодарных зрителей, ни зажигательных дискотек до утра. Это плюс.
Мы приехали к 11 часам большой группой, сразу поселиться повезло только нам – наш deluxe успели прибрать, остальные ждали до двух. Не проблема, кстати, и в гостинице много уютных уголков с удобными диванами, и в окрестностях полно ресторанчиков, есть, где скоротать время. Это тоже плюс.
Номер просторный, балкон с видом на зелень, прочие дома дальше, моря с нашего балкона не видно. Тишина в полной мере компенсировала небольшой недостаток – по привычке хотелось вечером выпить бокал вина на балконе с видом на залив))). Пережили. Это не минус. Уборка была.
Персонал отзывчивый и приятный, по-своему старательный: заказывая в лобби каждое утро двойной эспрессо (позже объясню, почему), всякий раз получали импровизацию на тему эспрессо в представлении дежурного баристы (я знаю, что там есть кнопки с надписями), но вариации не повторялись. Это не минус, скорее, издержки современной образовательной системы. И приключение.
Все ближе к минусам! Выбирая питание, руководствовались элементарным удобством, поэтому заказали завтраки и ужины. Прежде чем возьмусь рассказывать, хочется подчеркнуть, что речь идет о четырехзвездочной гостинице. Завтрак – яйца во всех видах (глазунья, омлет, вареные, жареные, всякие), всякие сосиски, местные йогурты, нарезка – сыр и ветчина, помидоры, оливки, местный сыр (иногда вкусный, иногда фета, иногда как вышло). Однообразно, но голодным не уйдешь. Из напитков разноцветная сладкая химия и кофе из хитрой машины, которая производит немыслимую мерзость со вкусом растворимого кофе. Поэтому и таскали эспрессо из лобби. Ужин в гостиничном исполнении – трата денег и времени, и полное несоответствие гордым звездочкам у входа. Рыба – сухая как подошва у кенийского марафонца (из 7 раз 6, но однажды справились, да), овощи на пару без соли и других вредных приправ – для ретивых последователей ЗОЖ-а, курица (привет, школьная столовая, не успела по тебе соскучиться) и приятное исключение – вкусная тушеная говядина (не приспособились еще портить). Бокал вина к ужину? Нет. Чай или кофе – смыть вкус десерта? Нет. Сидишь такой в полупустом зале (понятно, почему полупустой), выбираешь что-нибудь съедобное из того, что наложили раздатчики, а рядом бокал с холодной водицей… В общем, питание – это жирный минус. И дело не в том, что не было привычного шведского стола, черт с ним. Дело в том, что все (за редким исключением) совершенно невкусно. Вот тотально. Так плохо кормили меня лет десять назад в Виймси Спа.
Если еда - неважно, то все остальное в гостинице очень хорошо, включая собственный пляж с лежаками и полотенцами. Имея изрядный опыт пляжно-курортного отдыха, всегда внимательны к выбору гостиниц, а вот переживать о еде - даже в голову не пришло, всегда найдется, что вкусно, и хватит. Но чтоб так - все невкусно, ей-богу, впервые.
Pomyś lał am, ż e nagle ktoś wybiera wł aś nie hotel w Czarnogó rze, a ja odpoczywam, zabijam czas przed obiadem, zamiast pisać przydatną recenzję . A wię c hotel Palmon Bay w Herzog Novi. Odpoczywał em z przyjacielem od 25 czerwca do 2 lipca.
Ogó lnie rzecz biorą c, hotel jest naprawdę najnowszym i najlepszym hotelem - zgadzamy się z cechami znalezionymi w recenzjach, zwł aszcza po przejś ciu wą skimi uliczkami miasta. W Herzog Novi jest wiele apartamentó w o ró ż nym stopniu komfortu, nasz hotel wyglą da bardzo dostojnie - mał y, zadbany teren, czysty i ł adny, dogodna lokalizacja na począ tku promenady - ani bał kań skie sł owiki na ogł uszają ce brawa wdzię cznoś ci widzó w, ani dyskotek zapalają cych do rana. To jest plus.
Przyjechaliś my o 11 w duż ej grupie, jako jedyni mieliś my szczę ś cie od razu się osiedlić - zdą ż yli posprzą tać naszego deluxe, reszta czekał a do drugiej. Nawiasem mó wią c, nie ma problemu, a hotel ma wiele przytulnych zaką tkó w z wygodnymi kanapami, a w pobliż u jest mnó stwo restauracji, w któ rych moż na spę dzić czas. To też jest plus.
Pokó j przestronny, balkon z widokiem na zieleń , inne domy są dalej, z naszego balkonu nie widać morza. Cisza w peł ni zrekompensował a mał y mankament - z przyzwyczajenia chciał em wieczorem wypić lampkę wina na balkonie z widokiem na zatokę ))). przeż ył . To nie jest minus. Był o sprzą tanie.
Obsł uga pomocna i przyjemna, sumienna na swó j sposó b: zamawianie podwó jnego espresso każ dego ranka w lobby (pó ź niej wyjaś nię dlaczego), za każ dym razem dostawał em improwizację na temat espresso w prezentacji dyż urnego baristy ( Wiem, ż e są guziki z napisami), ale wariacje się nie powtarzają . To nie jest minus, a raczej koszty nowoczesnego systemu edukacyjnego. I przygoda.
Coraz bliż ej minusó w! Wybierają c jedzenie kierowaliś my się elementarną wygodą , dlatego zamawialiś my ś niadania i obiadokolacje. Zanim zacznę mó wić , chcę podkreś lić , ż e mó wimy o hotelu czterogwiazdkowym. Ś niadanie - jajka w każ dej postaci (jajka sadzone, jajecznica, gotowane, smaż one, wszelkiego rodzaju), wszelkiego rodzaju kieł baski, lokalne jogurty, wę dliny - sery i szynki, pomidory, oliwki, lokalne sery (czasem pyszne, czasami feta, czasami jak to się stał o). Monotonne, ale nie wyjdziesz gł odny. Od napojó w, wielobarwnej sł odkiej chemii i kawy z przebiegł ej maszyny, któ ra wytwarza niewyobraż alną obrzydliwoś ć o smaku kawy rozpuszczalnej. Dlatego wycią gnę li espresso z holu. Kolacja w spektaklu hotelowym to strata pienię dzy i czasu oraz kompletna niespó jnoś ć z dumnymi gwiazdami przy wejś ciu. Ryba - wytrawna jak podeszwa kenijskiego maratoń czyka (na 7 razy 6, ale jak już tak), warzywa gotowane na parze bez soli i innych szkodliwych przypraw - dla gorliwych zwolennikó w zdrowego trybu ż ycia, kurczak (cześ ć , stoł ó wka szkolna , nie miał am czasu za Tobą tę sknić ) i przyjemny wyją tek - pyszny gulasz woł owy (jeszcze nie przystosowali się , ż eby go zepsuć ). Kieliszek wina do obiadu? Nie. Herbata czy kawa – zmyć smak deseru? Nie. Siedzisz tak w na wpó ł pustej sali (wiadomo, dlaczego jest w poł owie pusta), wybierasz coś jadalnego z tego, co na to nał oż yli dystrybutorzy, a obok jest szklanka zimnej wody… W ogó le jedzenie jest tł uszcz minus. I nie chodzi o to, ż e nie był o zwykł ego bufetu, do diabł a z tym. Faktem jest, ż e wszystko (z rzadkimi wyją tkami) jest cał kowicie bez smaku. To wszystko. Był em tak ź le nakarmiony jakieś dziesię ć lat temu w Viimsi Spa.
Jeś li jedzenie nie jest waż ne, to wszystko inne w hotelu jest bardzo dobre, w tym prywatna plaż a z leż akami i rę cznikami. Mają c spore doś wiadczenie na wakacjach na plaż y i w kurorcie, zawsze zwracają uwagę na wybó r hoteli, ale nawet nie zdarzył o im się martwić o jedzenie, zawsze jest coś smacznego i to wystarczy. Ale tak - wszystko jest bez smaku, na Boga, po raz pierwszy.