Mieliś my spó ź niony przyjazd (Sky up, jak zawsze, był opó ź niony). Spotkał em bardzo przyjemną gospodynię Liepę , opowiedział a wszystko, pokazał a, dał a najlepszy numer)). Co najważ niejsze, czekali na nas i podawali obiad (o 21.30 czasu lokalnego).
Pokó j był naprawdę dobry (nr 308), wszystko dział ał o (opró cz telewizora - nie pokazywał ż adnego kanał u, ale nie potrzebowaliś my go). W pokoju znajduje się czajnik, kubki, suszarka do wł osó w, mini lodó wka, klimatyzacja, bojler tj. wszystko czego potrzebujesz i wszystko sprawne. Ogromna szafa na cał ej ś cianie, trempel, pó ł ki, sejf - wszystkiego mieliś my doś ć , rzeczy do rozł oż enia i walizki do wyję cia z nawy.
Szeroki balkon-taras ze stoł em i dwoma krzesł ami, a nawet suszarką i kilkoma spinaczami do bielizny. Bezpoś redni widok na są siedni hotel, boczny widok na gó ry. Pod oknem jest też ruchliwa droga (trochę przeszkadzał a w spaniu, ale nie jesteś my wybredni). Nie ma tu widokó w na morze (jest to trzecia linia), ale jest widok na gó ry (w pozostał ych pokojach był bezpoś redni i bardzo pię kny).
Personel nie mó wi po rosyjsku, starali się porozumieć z pokojó wkami po ukraiń sku, rosyjsku, angielsku, serbsku z tł umaczem Google, ale pantomima gestó w bardzo pomogł a, czego chcemy i przyjazny nastró j (poprosił em o dodatkowy arkusz na pokrycie siebie). Poza tym wszystko super, sprzą tanie codziennie, zmiana rę cznikó w codziennie, w trakcie pobytu kilkakrotnie zmieniali poś ciel (nie pamię tam, nie liczył em). W ł azience w dozowniku nad umywalką znajduje się mydł o, a w kabinie prysznicowej ż el/szampon (ale my go nie uż ywaliś my, dlatego nam go nie dodali). Tual. papier był stale dodawany. Tak, kabina prysznicowa jest mał a i nie ma punktu mocowania samego prysznica, co moż e być niewygodne, ale już przeczytaliś my recenzje i byliś my gotowi. Poza tym sami jesteś my mali, wszę dzie mieliś my wystarczają co duż o miejsca - zaró wno w pokoju, jak i w ł azience, a tym bardziej na balkonie. (To cześ ć dla tych, któ rzy mają „mał y numer”)))).
Kolejny plus, pozostawiono nam moż liwoś ć pó ź nego wymeldowania w willi (począ tkowo był wyjazd o 19.45), ale Sky up jak zawsze przesuną ł czas wyjazdu na bardzo wczesny poranek, kradną c w zasadzie resztę dnia...
Ś niadanie - no có ż , nie schlebiaj sobie, wł aś nie po to, ż eby się obudzić , już pierwszego ranka byliś my w szoku. Procedura jest taka - przychodzisz do restauracji, dziewczyny-kucharki widzą , natychmiast przynoszą porcję każ dego talerza z 1 croissantem, masł em i dż emem (takie mał e opakowania), talerz chleba (biał y, szary - wszystko jest ś wież e , smaczny). Sam idziesz po kawę (wzią ł em 2 filiż anki, nie był o ż adnych komentarzy), herbatę , mleko, sok - na osobnym stole są dzbanki z napojami. Wtedy dziewczyny przynoszą ró wnież ś niadanie w porcjach. Otó ż pierwszego dnia był smutek - kilka mał ych kieł basek, kawał ek twarogu i 2-3 kawał ki pomidora. Ale to tylko 1 dzień , potem ś niadania trochę się powię kszył y (dodano jajka sadzone z 2 jajek, albo jajka na twardo też w 2 kawał kach, albo jajecznicę + krojenie kieł basek, mię sa, bekonu). Tak, wszystkiego jest bardzo mał o, ale jeś li przyzwyczaisz się do smarowania chleba / buł ki masł em i dż emem, moż esz zjeś ć wszystko i nawet nie być po tym gł odnym)))
Już raz poszliś my na obiad do kawiarni "Kuzina" (na gó rze) - wszystko mega smaczne, porcje ogromne, jedliś my z marginesem. Byliś my też na ró ż nych wycieczkach, jedliś my tam obiady (są przywoż one na obiad do wcześ niej umó wionych miejsc, bardzo smaczne, satysfakcjonują ce, duż o). Kiedyś zamiast obiadu wzię li gyros (typ shawarma) w sieci bistro Scolieri, rozkosznie satysfakcjonują cy. Pró bowaliś my też krewetek (moż na kupić surowe na targu i od razu poprosić o ugotowanie). Ogó lnie rzecz biorą c, moż na znaleź ć gdzie zjeś ć - wiele kawiarni na każ dy gust i budż et. Life hack po ceny - przejdź do mapy Google, wyszukaj pobliskie kawiarnie, wejdź na stronę z menu i poró wnaj ceny / porcje, decydują c, gdzie iś ć na lunch. Menu w ję zyku rosyjskim jest wszę dzie ze szczegó ł owym opisem dania. Restauracja Zlatobor (ró wnież na tej samej ulicy) jest w tym roku zamknię ta z powodu remontu. Restauracja Kangaroo (tuż przy tej ulicy) po prostu tam nie dotarł a, ale recenzje są siadó w turystycznych są bardzo dobre.
Wracają c do willi - obiady po prostu cudowne, dla 5+, rosó ł (nazywają to "zupa"), danie gł ó wne z dodatkami (gulasz, grillowana ryba, pieczona wieprzowina, kurczak - wszystko bardzo smaczne, duż o wszystko, gdyby moż na był o podzielić na obiad i kolację , wystarczył oby zjeś ć oba razy). Takż e sał atka a la carte - ogó rki/pomidory lub colesł aw, ś wież e warzywa (nie był o majonezowych sał atek) i deser - czekoladowe ciastko, rogalik, kiedyś był y naleś niki z czekoladą , po 1 banana, w ogó le był o coś sł odki każ dego wieczoru. Ale przy tak duż ej iloś ci mię sa zabraliś my ze sobą desery i zjedliś my je pó ź niej na lunch. Szef kuchni codziennie rano prosił o ż yczenia na obiad, proponują c do wyboru 2-3 dania, a potem dla nas przyrzą dzał . Jeś li wybieraliś my się na wycieczkę , ostrzegaliś my ją , a ona albo czekał a na nas z wycieczki, albo przynosił a obiad do pokoju (wszystko opró cz zupy, podano przy stole restauracyjnym w wazie w iloś ci mega porcji).
Kolejny drobny minus - wi-fi, pierwsze dwa dni po prostu leciał em, wszystko był o w porzą dku, potem przyszedł "kaput internetowy" (jak powiedział a gospodyni) i to wszystko - wi-fi w ogó le nie ma, nie ł apie w pokoju lub w recepcji. Podali hasł o do poł ą czenia z są siednią instytucją , ale ł apie ono dopiero na recepcji, a potem powoli rozprowadza Internet, tj. kto musi skontaktować się z bliskimi - moż esz zejś ć na 1 pię tro. usią dź przy stolikach i wcią ż znajduj moż liwoś ć sprawdzenia poczty, przeprowadzenia rozmowy wideo. Ale leż eć w pokoju i oglą dać film w sieci - w ogó le nie zadział a))). Ale dla nas to nie był problem, potem poszliś my na spacer po Starym Mieś cie, potem po wycieczkach byliś my zmę czeni, zasnę liś my po pracowitym dniu. W rzadkie wieczory chodzili na przyję cie do internetu, zbierali wesoł e firmy, poznawali się , rozmawiali, dzielili się wraż eniami o kraju, doradzali, gdzie jeszcze pó jś ć i pojechać , aby zdobyć pozytywne emocje. Generalnie też nie był o do tego trzymanie się w Internecie, są siednie wille nam zazdroś cił y)))
Wedł ug lokalizacji - mega fajny plus - droga do morza przez park Slovenska Plaza, bardzo pię kna, sosny, cedry, palmy, oleandry, bugenwille. Jeś li ktoś jest zmę czony – cał a alejka z ł aweczkami z baldachimem, moż na posiedzieć w cieniu, odpoczą ć , nacieszyć się widokiem parku, nawet spró bować zł apać darmowe wi-fi)
Morze jest super, ciepł e, czyste, plaż a to duż e kamyki i kamienie. Weź koralowe kapcie, bez nich bardzo bolesny jest rok. Dwa leż aki i parasol - 10 euro. Tak, jest drogo, ale nie moż na dł ugo leż eć na kamieniach na rę czniku (choć jest gdzie się zatrzymać ). Pojechaliś my prosto na plaż ę , jest najlepsza i najczystsza. Byliś my na plaż y Mogren (poza Starym Miastem) - jest daleko i gorą co, a nie ma piasku, ale mał e, mał e kamyczki, znowu - chodzenie boli. Jest to ró wnież najmniejsza plaż a ż wirowa, ponieważ wszystkie rodziny z dzieć mi są tam w ogó le „zupą ludzi”.
Wybraliś my się ró wnież na wycieczkę ł odzią Budva-Sveti Stefan-Sveti Nikola (Hawaje)-Budva. Popł ynę liś my ł odzią wzdł uż wybrzeż a, zatrzymują c się na wyspie Hawaje (tak duż ą wyspę na morzu moż na zobaczyć ze wszystkich plaż Budvy). Moż na tam zostać nawet na cał y dzień , aby popł ywać (są wyposaż one plaż e, kawiarnie, toalety, wszystko jest cywilizowane). I wracaj tą samą ł odzią wieczorem z powrotem. Cał a przyjemnoś ć kosztuje 4 euro za osobę (leż aki i parasol = 10 euro). Morze jest czyste, ciepł e, nie ma tak wielu ludzi, naprawdę nam się podobał o.
Na wycieczkach - tutaj, jeś li chcesz, moż esz wzią ć to od przewodnika, moż esz mieć biuro na tej samej ulicy przy drodze do skrzyż owania, przedstawicielstwo Montenegro Cruising, najwię kszej firmy turystycznej w kraju. Ceny są takie same, program nieco inny. Są one przewoż one autobusem, aby na trasie nie przejeż dż ał y grupy wycieczkowe, tj. ż eby nie zdarzył o się , ż e 3-5 autobusó w podjeż dż a w jedno miejsce i czas przynajmniej na inspekcję , bo kolejna grupa oddycha w plecy. Odbyliś my wycieczki w biurze na ulicy, wię c na rejsie Boka-Kotor mieliś my + wizytę w mieś cie Herceg Novi, a na wycieczce do kanionó w + wizyta w rezerwacie Biogradska Gó ra (w przeciwnym razie cena jest taka sama, droga jest taka sama, trasa jest taka sama). Chcieliś my wydobyć jak najwię cej z tego, co był o moż liwe, wię c wybraliś my bogate trasy))) Chociaż wielu wybierał o się na wycieczki z przewodnikiem i wszyscy byli zadowoleni.
Kraj jest cudowny, przyroda jest pię kna, ludzie są przyjaź ni, jest coś do zobaczenia i na czym moż na zaimponować ! Dzię kujemy za przeczytanie i ż yczę wszystkim szczę ś liwych podró ż y!
Bardzo podobał a mi się Budva, ale 7 dni to wcią ż za mał o, nawet na pierwszą znajomoś ć kraju. Polecamy hotel!
Pierwsze wraż enie z willi: przesiedlenie trwał o okoł o 10 minut, nikt nie zabrał paszportó w, tylko sprawdzali nazwiska, dali klucze do pokoju i ż yczyli mił ego pobytu. Dostaliś my pokó j 408 na 4 pię trze (nasze 5, na pierwszym pię trze znajduje się recepcja i restauracja). Bardzo ł adny pokó j z widokiem na gó ry i morze! Był o prawie wszystko, czego potrzeba: mini lodó wka, klimatyzacja, telewizor, sejf, suszarka do wł osó w, prysznic, na balkonie suszarka do ubrań , stó ł i dwa krzesł a. Wszystko dział ał o poprawnie, nie był o ż adnych skarg. W umeblowanym pokoju znajduje się duż e ł oż e mał ż eń skie, stó ł , krzesł o, 2 szafki nocne, szafa. Miejsc, choć trochę , ale wszystko jest dobrze ustawione na swoim miejscu, wię c szybko się do tego przyzwyczaił em)))
Poś ciel był a zmieniana w pią tym dniu odpoczynku, a codziennie rano przynoszono ś wież e rę czniki! Ł azienka był a na bież ą co zaopatrzona w mydł o w pł ynie i papier toaletowy. Ś mieci był y codziennie wynoszone i trochę sprzą tane. W willi jest wi-fi, chociaż najczę ś ciej był y problemy z podł ą czeniem.
W pokoju brakował o tylko kilku szklanek wody lub soku, poprosili w restauracji i nie sprawili nam ż adnych problemó w z cał ą resztą . Zjedliś my ś niadanie, nie chcieliś my być zwią zani z czasem. Jedzenie mał o urozmaicone, ale smaczne! W zasadzie był to albo omlet, albo naleś niki z mię sem i twarogiem. Każ de ś niadanie zawierał o pachną ce wypieki, porcje masł a i dż emu, a takż e wybó r herbaty, kawy, mleka. Osobiś cie nie miał am w menu wystarczają cej iloś ci warzyw (pó ź niej zabrali je ze sobą ), ale to subiektywna opinia. Kelnerzy są przyjaź ni, podobnie jak wszyscy drobni pracownicy willi. Specjalne podzię kowania dla Lypy, wł aś cicielki Velji Vinoradi!
Teraz staram się przypomnieć sobie coś , co mi się nie podobał o w czasie wakacji i nie przychodzi mi do gł owy nic poza hał asem z ulicy. Rzecz w tym, ż e willa znajduje się przy ruchliwej ulicy, gdzie kurortowe ż ycie toczy się peł ną parą od samego rana. Tutaj znajdziesz wiele piekarni z pachną cymi ś wież ymi wypiekami, po prostu nie sposó b się oprzeć ! ))
w skró cie o naszej ulubionej kawiarni. Nie był o ani jednego wieczoru aby nie zajrzeć do restauracji-pizzerii Fenix, jest minuta spacerkiem od willi. Tutaj zawsze witał a nas mił a przyjazna atmosfera, pyszna pizza , ogromne porcje mię snych dań kuchni narodowej, nawet sezonowy przysmak – pokrojony w plastry arbuz (w czarnogó rskiej LUBENICY), któ ry podawany jest tu na pó ł misku + kawał ki lodu do schł odzenia. Nasze wakacje przyszł y w samą porę na Mistrzostwa Ś wiata w Brazylii, wię c oglą daliś my wszystkie mecze w Fenix, dopingowaliś my wraz z lokalną firmą )))
Uuuuu, ile wraż eń od reszty w tym pię knym, kwitną cym, goś cinnym kraju! ! ! Na koniec chciał bym powiedzieć , ż e to był y najlepsze wakacje, wyjechaliś my (przynajmniej ja) ze ł zami w oczach. . . Tak mi się wszystko podobał o! Polecam tę nową , czystą , komfortową willę Velji Vinoradi na przyjemny pobyt !
Ró wnież o hotelu mogę dodać , ż e nie czekaj na ż adne naczynia, czajnik elektryczny czy suszarkę do wł osó w, zamiast tego czekaj na goł e przewody w ł azience, niebezpieczny balkon i czyszczenie tam na gruź licę trzy))) I chcę zwró cić uwagę na jedzenie osobno! ! ! ! ! Nie polecam nikomu brać noclegu z wyż ywieniem, bo to po prostu okropne ś niadania i wszystko inne, delikatnie mó wią c, bezuż yteczne (kieł basy z plastrami sera) z wyją tkiem ciastek, któ re moż na kupić w mieś cie na każ dym rogu. Atmosfera panują ca w hotelu nie moż e zostać zapomniana, jest ona wyraź nie wyraż ona w domu, ale nie w domu, o któ ry moż na zapytać i poczuć się upokorzonym. Biorą c pod uwagę powyż sze jednym sł owem nigdy tam nie wró cę i nie polecam innym.