Siesta (постараюсь написать честный отзыв) Не рекомендую! Дабы не сгущать краски, сразу напишу, что в этом году свой день рождения я решила отпраздновать на морском побережье. Так как за границу я ехала в первые, эта поездка заранее планировалась, и я интересовалась у нескольких туроператоров, где лучше отдохнуть и в итоге мы выбрали сердцевину, красивый город в Черногории - Будву! И в целом поездка была великолепная; и тут отдельное спасибо турагентству «Весь світ»: так хорошо были согласованы дата выезда, прибытие и отъезда; отлично подобрана локация (до моря идти 5-7 минут не спеша) с максимальным обзором где что находится и как куда пройти; где прогуляться и какие экскурсии спланировать и сколько примерно финансово потратиться (мини карта для туриста так сказать). Но теперь вернемся к апартаментам Siesta, где к сожалению, нам было не уютно. И хотя, когда я рассматривала виллу, я старалась выбрать номер с максимально комфортными для проживания условиями, включая кухню, и конечно же балкон с видом на горы) но увы в выбранной вилле не все так было как ожидалось). И так, когда мы приехали уже в Будву, нас встретила сопровождающая, которая, как нам сказали поможет нам с заселением в номер; но единственное что она нам сказала это ориентир: отель "Миллениум" и "Империал», рядом с ними находится вилла и назвала наш номер, а дальше спешила отвести других людей в их номера на машине. Казалось бы, там все рядышком находится, но мы все равно запутались и спросили у местных как нам пройти) и даже когда мы пришли, я не была уверена, что это та Сиеста, благо у меня была картинка в телефоне, глядя на которою, я могла сказать похожее здание) только поднявшись на второй этаж на окне была вывеска "апартаменты Siesta" находясь на улице ее просто не видно. Но и это ещё не всё что меня смутило. Как оказалось, кроме возможно отдыхающих, на месте не было; не помню кто-то посмотрел наш ваучер; и сказал да это сиеста, номер находится аж на 4 этаже, я мягко говоря в шоке была) Администратор или вахтёр, или кто-либо другой с рабочего персонала должен же быть в апартаментах и следить за порядком в здании? Нас некто толком не проверил, элементарно не паспорта не другие наши данные не взял; выглядело это так как будто кто-либо угодно может зайти в здание; в номер и поселиться там. Чуть позже мы все-таки к нам подошла женщина, которая вроде бы следит за чистотой в номерах, но и тут она спокойно (как будто знала, что надолго мы не задержимся) сказала «вы пока заселяйтесь, а когда надумаете уезжать просто оставьте ключ в двери». Сам номер был более-менее чистым, наверное, и пока девушка общалась с мамой и показывала ей прелести плиты, я уже смотрела на немного аварийный балкон, который неплотно закрывается и мысленно думала куда же мне спрятать ноутбук, мало ли что). А дальше все по наклонной: плита работала неисправно, пока чайник закипит на кофе мы ждали почти час; в это время я пыталась настроить инет но и его практически не было ) Но это были цветочки в сравнение с тем, что было почти ночью) уже когда мы скупились, подружились почти с плитой и приготовили ужин, решив поужинать на балконе, неловко стали зрителями драматического кино, где одна отдыхающая пьяная буйная компашка выясняла отношение вплоть до драки и угроз убить друг друга); поэтому мы не выходили на балкон и сидели тихо в номере) На следующей день, к сожалению те же действия снова с буйной компашкой повторились, и мы понимали, что уже не сможем спокойно отдыхать в номере, это был только второй день а впереди ещё 6 дней ). И сначала я пыталась связаться с сопровождающей, чтобы если это возможно она нас пересилила в другую виллу, но как оказалось она была совсем в другом городе и не могла нам помочь, потом пыталась связаться с хозяином виллы, но и он особо не пытался помочь, сказав «мол все номера сейчас забронированы, я сам снимаю квартиру за 800 евро в месяц и могу вам предложить комнату за 80 евро в сутки») я думаю, ну блин капец мы уже заплатили и деньги нам не вернуть и ещё 480 евро сверху. Ночью мы почти не спали, а на утро, вместо того чтобы пойти на море) решили походить по соседним отелям и вилам, а вдруг есть свободные номера; как назло, везде все было забито. И все-таки мы нашли женщину, которая здает номера. Мы познакомились с хозяйкой, ее звали Милка, очень приятная и культурная; она показала свой домик с камерами видеонаблюдения, и ещё она сказала, что практически всегда находится у себя в номере и следит за всем) и да это было действительно так. Мы сказали, что нам нужен самый простой номер и она показала уютную комнату, где все было идеально и даже придраться было не к чему, и на вопрос сколько нужно заплатить за 6 дней проживания, она сказала 30 евро в сутки и того 180 евро). И здесь мы поняли, что нам очень сильно повезло, сначала мы заплатили за два дня, а потом и за все остальные дни. В тот день мы наконец-то-таки выспались, а в последующие дни спокойно отдыхали, плавали на морских волнах, побывали в глубине каньонов Черногории и Боко-Которской бухты, несколько раз бродили по пляжу Могрена, снимали видео и делали много фото. И сейчас, находясь уже дома, пересматривая фото видео отчёт, думаем, - как все-таки хорошо отдохнули у Милки и мысленно планируем на следующий год постараться снова приехать в Черногорию.
Siesta (postaram się napisać szczerą recenzję ) Nie polecam! Ż eby nie przesadzić , od razu napiszę , ż e w tym roku swoje urodziny postanowił am ś wię tować nad morzem. Ponieważ po raz pierwszy jechał em za granicę , ten wyjazd był zaplanowany z wyprzedzeniem i zapytał em kilku touroperatoró w, gdzie lepiej był oby odpoczą ć , i ostatecznie wybraliś my rdzeń , pię kne miasto Czarnogó ry - Budvę ! Ogó lnie rzecz biorą c, podró ż był a ś wietna; i tu szczegó lne podzię kowania dla biura podró ż y „Ves Svit”: data wyjazdu, przyjazd i wyjazd był y doskonale skoordynowane; lokalizacja jest idealnie dobrana (do morza spokojny spacer zajmuje 5-7 minut) z maksymalną widocznoś cią , gdzie wszystko jest i jak się tam dostać ; gdzie wybrać się na spacer i jakie wycieczki zaplanować i mniej wię cej ile wydać finansowo (ż e tak powiem, mini mapa dla turysty). Ale teraz wró ć my do apartamentó w Siesta, w któ rych niestety nie czuliś my się komfortowo.
I choć oglą dają c willę starał am się wybrać pokó j z jak najbardziej komfortowymi warunkami ż ycia, ł ą cznie z kuchnią i oczywiś cie balkonem z widokiem na gó ry), ale niestety w wybranej willi nie wszystko był o takie jak oczekiwany). I tak, kiedy dotarliś my do Budvy, powitał a nas eskorta, któ ra, jak nam powiedziano, pomogł a nam zameldować się w naszym pokoju; ale jedyne co nam powiedział a to punkt orientacyjny: hotele Millennium i Imperial, obok nich znajduje się willa i nazwał a nasz numer, a potem pospieszył a, aby samochodem zabrać innych ludzi do ich pokoi. Wydawał oby się , ż e wszystko jest w pobliż u , ale nadal byliś my zdezorientowani i pytaliś my mieszkań có w, jak się tam dostać ) i nawet kiedy dotarliś my na miejsce, nie był em pewien, czy to ta sama Siesta, na szczę ś cie miał em w telefonie zdję cie, na któ rym mogł em rozpoznać podobną budynku) dopiero po wejś ciu na drugie pię tro. Na oknie widniał napis „Apartamenty Siesta”; bę dą c na ulicy, po prostu nie był o go widać.
Ale to nie wszystko, co mnie zmylił o. Jak się okazał o, poza być moż e wczasowiczami, na miejscu nie był o nikogo; Nie pamię tam, ż eby ktoś patrzył na nasz voucher; i powiedział em tak, to jest sjesta, pokó j znajduje się aż na 4 pię trze, był em w szoku, delikatnie mó wią c) Administrator lub stró ż , lub ktoś inny z obsł ugi powinien być w mieszkaniu i pilnować porzą dek w budynku? Nikt nas tak naprawdę nie sprawdzał , po prostu nie wzią ł naszych paszportó w i innych danych; wyglą dał o na to, ż e do budynku mó gł wejś ć każ dy; do pokoju i tam zostań . Nieco pó ź niej w koń cu podeszł a do nas kobieta, któ ra wydawał a się utrzymywać porzą dek w pokojach, ale już wtedy spokojnie (jakby wiedział a, ż e nie zostaniemy tu dł ugo) powiedział a „na razie moż ecie się meldować , a kiedy już zdecyduj się wyjś ć , po prostu zostaw klucz w drzwiach. ”
Sam pokó j był chyba mniej wię cej czysty i podczas gdy dziewczynka rozmawiał a z mamą i pokazywał a jej uroki pieca, ja już patrzył am na lekko awaryjny balkon, któ ry nie zamyka się szczelnie i w myś lach zastanawiał am się gdzie Mó gł bym ukryć laptopa, kto wie co).
A potem wszystko się pogorszył o: piec nie dział ał prawidł owo, czekaliś my prawie godzinę , aż czajnik się zagotuje na kawę ; w tym czasie pró bował em zał oż yć internet, ale praktycznie go nie był o) Ale to był y kwiatki w poró wnaniu z tym, co dział o się prawie w nocy) już wtedy, gdy ską piliś my, zaprzyjaź niliś my się prawie z kuchenką i przygotowywaliś my obiad, jedzą c zdecydowaliś my się zjeś ć kolację na balkonie, niezdarnie staliś my się widzami dramatycznego filmu, w któ rym jedna na wakacjach, pijana, awanturnicza grupa zał atwiał a sprawy, dopó ki nie zaczę li się kł ó cić i grozić , ż e się pozabijają ); wię c nie wyszliś my na balkon i siedzieliś my cicho w pokoju) Nastę pnego dnia niestety te same czynnoś ci powtó rzył y się z hał aś liwą grupą i zrozumieliś my, ż e nie bę dziemy już mogli spokojnie odpoczywać w pokoju, to był dopiero drugi dzień , a przed nami jeszcze 6 dni).
I na począ tku pró bował em skontaktować się z eskortą , aby w miarę moż liwoś ci przeniosł a nas do innej willi, ale jak się okazał o, był a w zupeł nie innym mieś cie i nie mogł a nam pomó c, wtedy pró bował em skontaktować się z wł aś cicielką willi , ale tak naprawdę nie pró bował pomó c, mó wią c: „mó wią , ż e wszystkie pokoje są już zarezerwowane, ja sam wynajmuję mieszkanie za 800 euro miesię cznie i mogę zaoferować ci pokó j za 80 euro dziennie”). Myś lę , ż e có ż do cholery, już zapł aciliś my i nie moż emy odzyskać pienię dzy i jeszcze 480 euro. W nocy prawie nie spaliś my, a rano zamiast jechać nad morze, postanowiliś my udać się do są siednich hoteli i willi, na wypadek, gdyby był y wolne pokoje; na szczę ś cie wszystko był o wszę dzie zapakowane. A mimo to znaleź liś my kobietę , któ ra wynajmuje pokoje.
Poznaliś my gospodynię , miał a na imię Milka, bardzo sympatyczną i kulturalną ; pokazał a swó j dom kamerami CCTV, stwierdził a też , ż e prawie zawsze jest w swoim pokoju i wszystko monitoruje) i tak, to był a prawda. Powiedzieliś my, ż e potrzebujemy najprostszego pokoju i ona pokazał a mi przytulny pokó j, w któ rym wszystko był o idealne i nie był o na co narzekać , a na pytanie, ile zapł acić za 6 dni pobytu, odpowiedział a 30 euro dziennie, a potem 180 euro ). I tu zdaliś my sobie sprawę , ż e mieliś my duż o szczę ś cia, najpierw zapł aciliś my za dwa dni, a potem za wszystkie pozostał e dni. Tego dnia w koń cu udał o nam się trochę wyspać , a przez kolejne dni spokojnie odpoczywaliś my, pł ywaliś my na morskich falach, zwiedzaliś my gł ę biny kanionó w Czarnogó ry i Zatoki Kotorskiej, kilka razy spacerowaliś my po plaż y Mogren, krę ciliś my filmy i robiliś my wiele zdję ć .
A teraz, bę dą c już w domu, przeglą dają c fotorelację i film, zastanawiamy się , jak dobrze odpoczę liś my u Milka i już w myś lach planujemy spró bować przyjechać do Czarnogó ry ponownie w przyszł ym roku.