Привет! Отдыхаем хорошо, но сегодня с 12:00 лупанул дождь и море накрылось(( По вилле - вполне приличная вилла, с новой мебелью, свежим ремонтом и мебелью, рядом с центром, до моря 10 минут. А вот комнатки немного маловаты. Территория небольшая, но зелёная и ухоженая и маленький бассейн (до 7 м в длину) . Достаточно тихо, если не считать нескольких весёлых туристов по вечерам. Хозяин и персонал (сербки) виллы знает русский (для многих это что-то значит...но я черногорский и без того понимаю))), дружелюбные, нормально реагируют на просьбы и отзывчивы. А вот принимающее агенство немного странновато - ноль информации о стране при заселении, даже разговорника не дали...живите как хотите... благо я помню несколько фраз по хорватски и украинский с русским они хорошо понимают. Завтраки на вилле нормальные, но каждый день одно и тоже (хорошая турецкая "тройка" или заурядная "тройка" в Западной Европе). Что касается красоты страны, то пока ничего впечатляющего (похожа на Хорватию, но там было как-то интересней и море здесь не такое голубое и красивое, как в Ровене (Истрия)...) Будва - город живой, много ресторанов, супермаркетов и кафе с практически киевскими ценами (кухня мясная, но без выдающихся вкусов и ароматов - тупо мясо в разных вариациях, рыба и морпродукты дороговаты и на вкус посредственны - в Киеве те же (сравниваю с Тайландом)), вечером дискотеки (типа одесских на Аркадии, но вход бесплатный!! ! ) и можно сделать дефиле по набережной - вечером есть чем заняться. Завтра едем в Дубровник на экскурсию - посмотрим, такая же здесь Хорватия, как мы её помним)))
Hej! Odpoczywamy dobrze, ale dziś od 12:00 padał o i morze był o zakryte ((Willa jest cał kiem przyzwoitą willą , z nowymi meblami, ś wież ym remontem i umeblowaniem, blisko centrum, 10 minut od morza. Ale pokoje są trochę mał e Teren jest mał y, ale zielony i dobrze utrzymany i mał y basen (do 7 m dł ugoś ci) Wystarczają co cichy, z wyją tkiem kilku wesoł ych turystó w wieczorami Wł aś ciciel i personel (Serbowie) willi mó wią po rosyjsku (dla wielu to coś oznacza...ale jestem Czarnogó rą , już rozumiem))), są przyjaź ni, zwykle odpowiadają na proś by i reagują . Ale agencja przyjmują ca jest trochę dziwna - zero informacji o kraju przy odprawie, nawet nie podali rozmó wek. . . ż yj tak, jak chcesz. . . Na szczę ś cie pamię tam kilka zwrotó w po chorwacku, ukraiń sku i rosyjsku, dobrze rozumieją . Ś niadanie w willi jest normalne, ale codziennie jest takie samo (dobra turecka „trojka” lub zwyczajna „trojka” w Europie Zachodniej). Jeś li chodzi o urodę tego kraju to na razie nic imponują cego (podobnie jak w Chorwacji, ale tam był o jakoś ciekawiej, a morze tutaj nie jest tak bł ę kitne i pię kne jak w Roven (Istria). . ) Budva to tę tnią ce ż yciem miasto, wiele restauracji, supermarketó w i kawiarni o prawie kijowskich cenach (kuchnia mię sna, ale bez wybitnych smakó w i aromató w - gł upie mię so w ró ż nych odmianach, ryby i owoce morza są drogie i przecię tne w smaku - w Kijowie to samo (poró wnaj z Tajlandią )), wieczorem są dyskoteki (jak w Odessie na Arkadii, ale wstę p wolny !! ! ) i moż na zrobić pokaz mody wzdł uż nabrzeż a - wieczorem jest co robić . Jutro jedziemy na wycieczkę do Dubrownika - zobaczmy, Chorwacja jest tutaj taka sama, jak ją pamię tamy)))