Czego biuro podróży Ci nie powie...

Pisemny: 31 lipiec 2011
Czas podróży: 20 — 29 lipiec 2011
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 5.0
Czystość: 4.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 2.0
Wię c moż e zacznijmy. W tej recenzji nie zamierzam nikogo odstraszać od tego hotelu, ponieważ , jak mó wią , nie ma towarzysza smaku i koloru, ale przedstawię swó j punkt widzenia:
Po pierwsze, ten budynek nazywa się gł oś nym sł owem HOTEL, choć szczerze mó wią c są to proste apartamenty, wię c nie warto dziobać w tym, ż e jest to „hotel trzygwiazdkowy” - jeś li macie zapewnione wyż ywienie, to na pewno nie w samym „budynku”, do któ rego przyzwyczajeni są zatwardziali turyś ci, i w restauracji (o któ rej opowiem pó ź niej) po drugiej stronie ulicy. Kto lubi gotować - proszę , mini kuchenka, lodó wka i komplet naczyń są naprawdę do Pań stwa dyspozycji, ale wą tpię , jak moż na ugotować obiad na pię ciocentymetrowym wolnym stole mię dzy palnikami a szafą z ubraniami: a pokroisz ogó rek, spalisz rę kę na rozgrzanym piecu.


Powiem o samym budynku: budynek jest nowy, jest w nim cał kiem fajnie, ALE jest poł oż ony znacznie gorzej niż mó wią biura podró ż y!
„Budowanie na drodze” – to jest wł aś ciwe. W domu strasznie gł oś no, kto by się ucieszył sł yszą c, jak są siedzi biorą prysznic, chodzą do toalety lub w nocy rż ą ? Tak, tak, ś ciany są tak cienkie, ż e wszystko się rozprzestrzenia, a nawet pokó j zatkany podwó jnymi szybami nie uchroni Cię przed hał asem! Sami Serbowie-Czarnogó rcy są bardzo gł oś nymi ludź mi, nie mają ż adnych zasad przyzwoitoś ci dotyczą cych poszanowania snu i odpoczynku, wię c mogą spokojnie ś piewać , krzyczeć , ś miać się w nocy! Nawet wł aś ciciele przeż yli to z pierwszej rę ki, gdy nagle, w ś rodku pierwszej nocy po przyjeź dzie, kiedy najbardziej chcieli spać , zaczę li gł oś no rechotać w są siednim pokoju, a wszystko to rozł oż ył o się po podł odze! I drzwi tak trzaskają - zawsze podskakiwał y w ś rodku nocy na ł ó ż ku, jakby zaczę ł o się trzę sienie ziemi! ! Ze wzglę du na hał as nie moż na był o się wyspać , o czym niestety wszyscy marzą na wakacjach. I to radoś ć , jeś li Twó j numer nie jest w drodze!
W drodze – to po prostu straszne, masz zapewnioną „pierwszą linię ” w obserwowaniu tł umu ludzi bez koń ca wł ó czą cych się tam i z powrotem, idą cych na plaż ę od samego rana (bo zanim do niej dotrzesz, chł opaki z normalne hotele wezmą wszystko, są bliż ej), a najgorsze – bezwstydne samochody piszczą ce w ś rodku nocy i jeż dż ą ce z przyzwoitą prę dkoś cią , wię c sł odki sen z pewnoś cią przerywa szum kó ł , rechotanie, migają ce ś wiatł a ś mieciarki itp. w takich pomieszczeniach NIEMOŻ LIWE jest wyjś cie na balkon. Ci, któ rzy mają widok na dziedziniec, mogą uważ ać się za szczę ś ciarzy, choć tam hał as samochodó w rekompensowany jest twardym basem z aquaparku. Ogó lnie rzecz biorą c, w każ dym przypadku zapewniona jest wydajnoś ć hał asu, najważ niejsze jest to, ż e są siedzi stają się cichsi, w przeciwnym razie fajnie bę dzie sł uchać każ dej ich kł ó tni: najmniejszy wzrost gł osu jest natychmiast sł yszalny dla wszystkich, nie wspominają c o krokach któ re są noszone wzdł uż sufitu.
Teraz o samym pokoju: fajny, fajny nawet bez klimatyzacji, kolor poś cieli przyjemny, meble nowe - nie ś mierdzi ś mieciem, aneks kuchenny zgodnie z obietnicą , telewizor. Moż e zanim był o 60 kanał ó w, tym razem został tylko jeden - Pierwszy, wię c każ dego dnia musiał em zadowolić się cię ż kimi programami, ż e „wszystko jest zł e” w naszej ojczyź nie, a nasz kraj jest gangsterski i przestę pczy. Ł azienka jest bardzo dobra, ALE nikt nie da ci mydł a, szamponu i ż elu pod prysznic, my osobiś cie musieliś my to wszystko kupić w lokalnym supermarkecie, wię c jeś li jedziesz, weź to ze sobą . Ciepł a woda pochodzi z bojlera, o któ rym nie wolno zapomnieć o wł ą czeniu do ogrzewania, w przeciwnym razie po wyjś ciu z morza nie bę dzie moż na wzią ć prysznica - woda bę dzie lodowata. Rę czniki dostaną , chociaż … czasami nie, zapominają , wię c po nie trzeba iś ć na zaplecze.

Wspomniał em już o mini-kuchni, bardzo trudno bę dzie na niej gotować potrawy i gotować zupy, ale wystarczy na jajecznicę i gotowane kieł baski. Tylko pytanie - gdzie zjeś ć ? Jest to moż liwe na balkonie, ale jeś li w samym pokoju, to tylko na ł ó ż ku, siedzą c w pozycji lotosu, w przeciwnym razie nigdzie nie ma - nie ma ś ladu nocnego stolika.

Wspomnijmy o usł udze: nieważ ne. Codziennie wycieraj podł ogę - nigdy wię cej. Tak, rę czniki był y zmieniane, ale poś ciel - nigdy, a byliś my 10 dni. Dlatego cał e prześ cieradł o był o pogniecione ze wzglę du na to, ż e w nocy rzucał y się i odwracał y od hał asu, a czę ś ciowo w piasku od rzeczy przyniesionych z plaż y, wię c musiał am spać w tak cudownej poś cieli. Gospodarze niewiele rozumieją po rosyjsku, ale rozumieją , ale jak dochodzi do proś by o zmianę numeru, to Rosjanin jest zupeł nie zapomniany i udaje, ż e „nie rozumiesz mojego”. Jeden z synó w wł aś ciciela mó wi trochę po angielsku, reszta po angielsku - jak u Rosjan staro-asyryjskich.
Wł aś ciciele palą , jest to waż na uwaga dla osó b niepalą cych i rodzin z dzieć mi, ponieważ zapach rozprzestrzenia się w pomieszczeniach są siadują cych z pokojem wł aś ciciela i uniemoż liwia otwarcie balkonu! Oczywiś cie nie mają doś ć taktu, w koń cu ludzie przyszli odpoczą ć i krzyczą , palą i chichoczą!


O jedzeniu: jedyne, z czego moż esz być w peł ni zadowolony. Chociaż dla tych, któ rzy mają pasję do bufetu, ta opcja nie wywoł a szczegó lnie pozytywnych emocji, choć na pró ż no. My też zawsze jedliś my wył ą cznie w systemie bufetowym, ale tutaj jakoś nawet byliś my zachwyceni. Zostaliś my przydzieleni do restauracji prowadzonej przez rosyjskich wł aś cicieli. Lokal jest mał y i bardzo przyjemny, nie ma tam wielu ludzi, wię c jest spokojnie - to plus, nie ma tł umó w z krę cą cymi się wokó ł talerzy, któ re popychają w drodze do kolejnych naleś nikó w na ś niadanie lub przypadkowo upuszczają buł kę , któ ra nie mieś ci się na przepeł nionym talerzu przed Tobą!
Drugi plus to to, ż e siedzisz spokojnie przy ł adnie zastawionym stole, nie starają c się nadą ż yć za jedzeniem - kelnerzy obsł ugują , przynoszą c i zabierają c wszystko, czego potrzebujesz. Moż e komuś nie spodoba się to, ż e nie masz wyboru samych dań , codziennie dostajesz to, co jest dziś zawarte w menu ś niadaniowym/kolacyjnym (jak w sanatoriach czy obozach dla dzieci), ale przez wszystkie 10 dni jedzenie był o urozmaicone i bardzo smaczne! Wszystko jest domowe: dobrze przygotowana zupa (nie jakiś brzydki wywar a la Galina Blanca), druga - mię so, ryby, dodatki, zawsze owoce i warzywa, pyszny chleb, rano owsianka, jogurt i wiele wię cej. Porcje są ogromne, wię c bę dziesz peł ny. Wszystko, czego nie zjadł eś , moż esz zabrać ze sobą - to dla nich zwyczaj. Zapytaj - zapakują dla ciebie wszystko w pojemnik, co jest bardzo wygodne, w innych krajach czasem boisz się ukraś ć pó ł szynki z bufetu - nagle to zauważ ą , jakby to był o przestę pstwo.
Znowu ż adnych dodatkowych czynnoś ci - zrobią za Ciebie wszystko, a jeś li coś Ci nie odpowiada - zadzwoń do gospodyni, naszej był ej rodaczki, wszystko zał atwi. Oczywiś cie, w przeciwień stwie do naszego kraju, Czarnogó rcy nie oszukują się w jedzeniu – wszystko jest ś wież e, smaczne, naturalne, nawet w zwykł ych sklepach nie zatruwają się . Jedzenie - pokochasz to.

O drodze na plaż ę : prawdopodobnie wiele osó b martwi się , jak daleko od plaż y znajdują się apartamenty „Maria”. Nie daj się zwieś ć , to daleko.

Niezbyt wygodnie chodzić , najpierw ulicą , po któ rej zawsze ś migają samochody, manewrują c mię dzy ludź mi - po prostu chaos, wszystko pomieszane: ludzie, samochody, ł aty z warzywami i owocami, kolejki po hamburgery gyros (lokalna shawarma), wysypiska ś mieci, taksó wkarze siedzą cy tuż przy deptaku i blokują cy przejś cie; potem trzeba przejś ć przez lokalną autostradę , gdzie NIKT Ci nie ustą pi, jeś li sam nie staniesz na ś rodku jezdni - wtedy nie bę dą mieli doką d pojechać , raczą przeskoczyć , potem obok Hotelu Mediteran, i dopiero wtedy wyjdziesz na ś cież kę prowadzą cą na plaż ę . Na plaż y oczywiś cie jest pię knie, woda czysta, gó ry dookoł a, widok przyjemny dla oka! Plaż e są ró ż ne - pł atne i dzikie. Moż na dostać się na plaż ę jakiegoś fajnego hotelu, takiego jak Splendid 5*, pł acą c od 12 euro za dwa parasole + leż ak, moż na wybrać tań sze leż aki (czerwone parasole Coca-Cola + dwa leż aki = 8 euro) lub moż na nawet leż eć w mrowisku na dziko. Do wyboru.
Oczywiś cie w drodze na plaż ę wielokrotnie przychodzi mi do gł owy myś l „jak dobrze dla tych, któ rzy są na pierwszej linii”, ale nadal NIE WARTO pł acić dwa razy wię cej za hotel, jeś li nadal się znajduje na tej samej wspó lnej plaż y! To nie Grecja, Turcja itd. , gdzie wiele hoteli ma wł asną plaż ę.

PS: Mogę powiedzieć o pogodzie - niestabilnej. Czasem pochmurno, czasem nawet przelotne opady (zaczynają się lekką mż awką , a po 10 sekundach ś ciana deszczu. Miejscowi dobrze o tym wiedzą , wię c przy pierwszych kroplach raczej biegają pod dach. Nie wiedzieliś my o tym niedoś wiadczeni, przyzwyczajeni do naszych deszczó w - leniwie wstali i zaczę li powoli skł adać rę cznik - co już tam jest to tylko mał a mż awka! nie trzeba był o skł adać rę cznika - wszystko był o przemoczone). Nie należ y oczekiwać stabilnoś ci pogody, w przeciwnym razie zdenerwujesz się wpadaniem w deszczowe dni.
Kraj jest pię kny, ludzie są gł oś ni, ale nie denerwują cy, jak Turcy nie kradną i to prawda. W Czarnogó rze moż na odpoczą ć , ale jeś li macie ochotę na wakacje ze wszystkimi wygodami - ta willa nie jest dla Was. Czarnogó ra wcią ż roś nie i roś nie do dobrej obsł ugi i wartoś ci do ceny, ale natura rozjaś nia mankamenty - to nie jest wyschnię ta pustynia z jednym martwym kaktusem, to pię kne gó ry pokryte zielenią , a morze jest czyste, przejrzyste.
Każ dy kraj to nowe doś wiadczenie, zwł aszcza ż e odpoczynek nigdy nie ogranicza się do ł ó ż ka w hotelu, wię c ciesz się pobytem i dokonaj dobrego wyboru!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał