Oczekiwano więcej

Pisemny: 29 lipiec 2010
Czas podróży: 11 — 22 lipiec 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Witam wszystkich, był em na wakacjach z dziewczyną w Al Moggar od 12 do 22 lipca.
Mogę opowiedzieć wię cej o tym „niesamowitym” kraju Maroko, a o hotelu myś lę , ż e informacje pomogą przyszł ym turystom)
O hotelu:
1. Check-in - ł apó wka nie pomoż e przy meldowaniu się w hotelu, bo jak powiedział a przewodniczka Nastya, mają już pomalowane na nazwisko pokoje jeszcze przed naszym przyjazdem, wię c zał atwiają wszystkich na pierwszych pię trach, jeś li chcesz przejś ć do drugiego, a potem przyjś ć nastę pnego dnia i albo oficjalnie zapł acić dodatkowo za „widok na ocean”, wydaje się , ż e to okoł o 11 euro dziennie, albo uzgodnić ł apó wkę z czarnymi w recepcji.
2.

Sprzą tanie - nie mogę nic zł ego powiedzieć , bo nasza pokojó wka codziennie ś cielał a ł ó ż ka, wyrzucał a ś mieci, czasem mył a podł ogi wybielaczem, rę czniki zawsze są czyste i biał e, nigdy nie napiwku dla sprzą taczek z zasady, bo mają i tak je wyczyś cić , ale tutaj nakarmili ją.2 razy w iloś ci 5 dirhamó w, bo widział em, ż e dziewczyna regularnie wywią zuje się ze swoich obowią zkó w, uś miechnę ł a się do tego sł odko)
Nawiasem mó wią c, z pokoju nic nie zginę ł o, ale i tak wszystko schowaliś my w sejfie. Chciał em od razu ostrzec przed sejfem - jak zapł acisz w recepcji, to od razu bę dą chcieli cię rozgrzać , licz na 25 dirhamó w, ale muszę powiedzieć "kapitał " wtedy policzą na 15.
Swoją drogą sejf nie aktywował się z kodu podanego w recepcji, ale nie chcieli tego zrobić , dopó ki nie zrobili skandalu, potem normalny goś ć , któ ry tam pracuje jako technik, przyszedł i wszystko szybko zrobił , oni nie dał napiwku.
3.
Drzwi otwiera się kartą elektroniczną , raz zatrzasnę liś my ją w pokoju, drugą po prostu rozmagnesował a, w obu przypadkach bez problemu dali nowe w recepcji w cią gu dwó ch minut.
4. Jedzenie jest na co dzień to samo, co jednak nie dziwi jak na hotel za tak stosunkowo niską cenę , nie bę dę szczegó ł owo opisywać , bo moi poprzednicy opisali wszystko dobrze, dodam tylko, ż e bolał o, ż e w ś wiatowej sł awy kraj pomarań czy i mandarynek nakarmił nas w zeszł ym roku z zamraż arki, chyba wszyscy pamię tają zielone mandarynki? ))) no có ż , brak owocó w na obiedzie po prostu zabijał , albo ich obecnoś ć , ale nie wię cej niż dwie skó rki arbuza w rę ku))
5. Bezczelnoś ć sł uż by przy obiedzie. Zjedliś my ś niadanie + obiad, wię c musieliś my coś wypić na obiad. Hotel wymyś lił sprytny system – marokań skie piwo „Flaga” kosztuje 9 dirhamó w (0.

33), w hotelu kosztuje 18 dirhamó w od kelneró w - przynoszą nawet czek, dajesz 20 - 2 dirhamy automatycznie trafiają do nich na herbatę . Raz zamó wili 2 piwa za 38 dirhamó w, dali mu 200 dirhamó w, on przynosi mi 150 reszty, podobno uznał za konieczne wzią ć.12 na napiwek. Potem kupiliś my skrzynkę piwa w Marzhane i już nie zadowalaliś my tych bezczelnych kelneró w.
Dodam, ż e najlepiej wzią ć taksó wkę od razu po przyjeź dzie i pojechać do Marjane (30 dirhamó w w jedną stronę , spacerkiem godzinę ), to taki zdrowy supermarket jak Auchan, moż na kupić wodę pitną z zapasem, piwo kosztuje 7.75 , a wina marokań skie są niedrogie, wzię liś my je na sprzedaż , kosztował o 51 dirhamó w, został o sprzedane za 31, dodam tylko, ż e ich wina z jakiegoś powodu są wytrawne. Wniesienie wszystkiego do hotelu nie stanowi problemu.
Ogó lnie dodam, ż e miejscowi są bardzo chę tni na napiwki, bezczelnie domagają się ich w postaci zwykł ego tekstu do wszystkiego.
Nie moż na ich o cokolwiek zapytać , jak od razu się do ciebie przywią zują , jak się uprzejmie uś miechają , cią gną cię za rę kę , jak chodź my się z tobą zobaczyć , to powiedzą dajmy 20 dirhamó w (daj 5)), na koniec to irytował o mnie już tak bardzo, ż e wolał bym wzią ć taksó wkę i pojechał em za te same pienią dze. nawiasem mó wią c, uważ ają za obrazę napiwku 1 dirhama, lepiej po prostu nic nie dawać . W restauracjach 5 proc. rachunku.
6. Wycieczki.
TURYSTYKA TAM NIE ROZWIJA! ! !
Są zaporowo drogie w poró wnaniu z tą samą Turcją czy Egiptem. Od razu powiem, ż e każ dy powinien iś ć na plaż ę przed hotelem, zaraz po wyjś ciu z hotelu na nabrzeż u po lewej stronie restauracji są ludzie, któ rzy mają gł ó wnego „Pietrowicza”, mó wi doskonale po rosyjsku i zaoferuje ci wszystko to samo tylko o poł owę taniej. Lub mogą siedzieć na plaż y pod parasolem.

Nie jest jasne, dlaczego nie ma elementarnych wycieczek ł odzią za niewielką cenę , aby popł yną ć nad ocean musiał em kupić wę dkowanie za nierealne pienią dze, a samo ł owienie trwał o tylko godzinę , przez resztę czasu był o tak samo wycieczka ł odzią!
7. I wreszcie o tym, po co tam przyjechaliś my - Ocean Atlantycki!
Przed hotelem jest bardzo BRUDNY! ! ! ! Nie rozumiem, dlaczego nikt tutaj nie pisze o najważ niejszej rzeczy! Na począ tku też myś lał em, ż e hotel jest dobrze zlokalizowany, ale okazał o się , ż e tak nie jest. Ze wzglę du na molo Marina Agadir w ką cie zatoki gromadzi się ogromna iloś ć brudu, toreb, pieluch, skarpet i tym podobnych spł awikó w. Na plaż y jest niesamowita iloś ć Murzynó w, któ rzy od rana są tam przywoż eni autobusami, przyjeż dż ają z dywanami, z namiotami, rozł adowują się na plaż y. kobiety w welonach, w bryczesach, w czarnych rę kawiczkach, nawiasem mó wią c, tak się ką pią.
Wszyscy cią gle grają w pił kę , kró tko mó wią c, biedni turyś ci nie mają tam nic do roboty, niekoń czą cy się kupcy krę cą się , sprzedają wszystko.
Ocean jest zabł ocony (ponieważ pł ywa tam tak wiele osó b). Dopiero pó ź niej zdaliś my sobie sprawę , ż e musimy iś ć dalej wał em, w stronę hoteli pię ciogwiazdkowych, gdzie ocean jest bardziej otwarty, a na samym koń cu bulwaru jest czysta woda i ogromne fale, a takż e mniej ludzi, idź - nie poż ał ujesz, poczujesz nieopisane uczucie znad oceanu

Efekt jest taki - Popatrzyliś my i wystarczy, jeś li jeszcze kiedyś tam pojadę , to tylko w pierwszej pią tce z dala od portu
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał