Отдыхал в Sri lanka, Club Delphin в период с 15.01. 2010 - 27.01. 2010. Отель расположен на западе острова приблизительно в 12 км от города Нигомбо. От ароропорта на легковом автомобиле время пути занимает чуть больше часа. Расстояние небольшое, но дороги в стране разбитые, поэтому быстро ездить не получается. Отель находится в реальных джунглях - вокруг отеля практически ничего нет - пара ресторанов, лавки с сувенирами и река, везде зелень. Территория довольно большая, считается что у бассейн у Дельфина самый большой на всем острове Шри Ланка. Глубина большого бассейна от 30 см, где купаются дети до 2.4 метров. Всего в отеле 2 бассейна. Очень важный нюанс - лежаков и ковриков вокруг бассейна на всех хватало! Вдоль всего отеля тянется береговая линия, море неспокойное тем кто не умеет плавать лучше не заходить, если же минимальные навыки у вас есть, то к характеру моря привыкаешь и вода начинает как бы играть с вами кидая в стороны. Само море мутное в водных очках ничего не видно. Напоминает море Анталии и Паттаи. Территорая отеля ухоженная пальмы, цветы, растения много зелени, в небольших водоемах плавают цветных рыбки, летают экзотичесике птички, по деревьям бегают живые белки! Жить можно в номерах 3 этажных билдингах или отельных домишках бунгало. Сначала меня поселили в таком номере на 2 этаже билдинга обращенном окнами на задний двор. Спать было тяжело приблизительно в 7 утра включалась водокачка, находящаяся на заднем дворе, и начинала гудеть. через 2 дня я отдал на ресепшн денег и переехал в бунгало находящееся в первом ряду в 20 метрах от моря. Был у знакомых в номерах билдинга окна которых обращены к морю там таких проблем нет. Бунгало выстроены в цепочки по 5-6 рядов от моря. Все номера убираются каждый день, имеют телевизор, электрочайник, фен, работающие розетки. Однако номера выглядят скучно по-спартански особенно в корпусах. Это наверное единственный минус отеля. Хотя в бунгало мне ОЧЕНЬ понравилось. В 2010 году владельцы отеля начали потихньку переоборудовать старые номера уже есть готовые бунгало с современным интерьером. Кормят хорошо и много, еда действительно очень разнообразная на столах присутствует, как европейская так и местная кухня. Отдыхающие около 20% англичане, 40% немцы и австрийцы, 20% поляки, 15% французы и испанцы, около 5% русские. В отеле не было итальянцев, поэтому было достачтоно тихо и спокойно. Присутствуеют все возрастные категории от родителей с детьми до молодежи. Анимация отеля старалась: в 11:30 игра в минигольф, 12:00 водный волейтбол, 12:30 боча, не каждый день в 16:30 стрельца из лука. В 22:00 вечернее представление. Дни проходили достаточно быстро и интересно. Персонал довольно дружелебный.
Odpoczywał na Sri Lance, Club Delphin w okresie od 15.01. 2010 - 27.01. 2010. Hotel poł oż ony jest w zachodniej czę ś ci wyspy, okoł o 12 km od miasta Nigombo. Z lotniska samochodem podró ż trwa nieco ponad godzinę . Dystans jest kró tki, ale drogi w kraju są zepsute, wię c nie da się szybko jeź dzić . Hotel poł oż ony w prawdziwej dż ungli - wokó ł hotelu praktycznie nic - kilka restauracji, sklepy z pamią tkami i rzeka, wszę dzie zieleń . Terytorium jest doś ć duż e, uważ a się , ż e basen w Dolphin jest najwię kszy na cał ej wyspie Sri Lanki. Gł ę bokoś ć duż ego basenu wynosi od 30 cm, w któ rym dzieci pł ywają do 2.4 metra. Hotel posiada ł ą cznie 2 baseny. Bardzo waż ny niuans - wokó ł basenu był o wystarczają co duż o leż akó w i dywanikó w dla wszystkich! Linia brzegowa rozcią ga się wzdł uż cał ego hotelu, morze jest niespokojne dla tych, któ rzy nie umieją pł ywać , lepiej nie wchodzić , ale jeś li masz minimalne umieję tnoś ci, wtedy przyzwyczajasz się do natury morza, a woda zaczyna bawić się z tobą w rzucanie na boki. Samo morze jest mę tne, w szklankach wody nic nie widać . Przypomina morze Antalyi i Pattaya. Teren hotelu to zadbane palmy, kwiaty, roś liny duż o zieleni, kolorowe ryby pł ywają w mał ych stawach, latają egzotyczne ptaki, wś ró d drzew biegają ż ywe wiewió rki! Moż na mieszkać w pokojach 3-pię trowych budynkó w lub hotelu domki parterowe. Najpierw zamieszkał em w takim pokoju na 2 pię trze budynku od strony podwó rka. Cię ż ko był o spać okoł o 7 rano, pompa wody na podwó rku wł ą czył a się i zaczę ł a brzę czeć . po 2 dniach oddał em pienią dze na recepcję i przeniosł em się do bungalowu znajdują cego się w pierwszym rzę dzie 20 metró w od morza. Był am ze znajomymi w pokojach budynku, któ rego okna wychodzą na morze, nie ma takich problemó w. Bungalowy budowane są ł ań cuchami po 5-6 rzę dó w od morza. Wszystkie pokoje są codziennie sprzą tane, posiadają telewizor, czajnik elektryczny, suszarkę do wł osó w, gniazdka elektryczne. Jednak pokoje wyglą dają spartań sko nudno, zwł aszcza w budynkach. To prawdopodobnie jedyny minus hotelu. Chociaż bardzo podobał mi się domek. W 2010 roku wł aś ciciele hotelu zaczę li powoli doposaż ać stare pokoje, są już gotowe bungalowy z nowoczesnym wnę trzem. . Jedzenie jest dobre i obfite, jedzenie jest naprawdę bardzo ró ż norodne na stoł ach, obecna jest zaró wno kuchnia europejska, jak i lokalna. Urlopowicze to okoł o 20% Brytyjczycy, 40% Niemcy i Austriacy, 20% Polacy, 15% Francuzi i Hiszpanie, okoł o 5% Rosjanie. W hotelu nie był o Wł ochó w, wię c był o doś ć cicho i spokojnie. Istnieją wszystkie kategorie wiekowe, od rodzicó w z dzieć mi po mł odzież . Pró bowano animacji hotelu: o 11:30 gra w minigolfa, 12:00 siatkó wka wodna, 12:30 bocha, nie codziennie o 16:30 strzelanie z ł uku. O 22:00 wieczorny wystę p. Dni mijał y doś ć szybko i ciekawie. Personel jest bardzo przyjazny.