Ładny hotel i kraj, szczegóły poniżej?

Pisemny: 29 styczeń 2016
Czas podróży: 23 — 29 styczeń 2016
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 10.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 8.0
Piszę w pogoni, wię c moż esz zapytać . Odpowiem, ż e wiem.
Hotel został wybrany spontanicznie z rekomendacji biura podró ż y. Ale wszystko potoczył o się dobrze.
Lot okazał się lotem tanim, a nie czarterowym, co trochę zepsuł o resztę , ale chł opaki w hotelu byli super, zameldowali się o 10 rano (zamiast 14, jak wskazano w voucherach) + nakarmione ś niadanie (ale nie licz na dodatkowe ś niadanie z balem, jeś li otrzymał eś je w dniu rozliczenia). Czy to logiczne? ; -)
Jak już wspomniano, hotel ma wspaniał e terytorium. Pokoje nie są już ś wież e, ale w standardzie. Byliś my w standardzie bardzo dobrze wszystko dział a. Nawet standardowa jest doś ć przestronna.
Ł ó ż ek wystarczy dla wszystkich. Mnó stwo miejsc do siedzenia w cieniu. Morze jest bardzo blisko, ALE:

1 - na wakacje z dzieć mi poniż ej 10-12 lat nie nadaje się . Strome wejś cie, silna fala.
2 - LifeGuard czę sto zabrania pł ywania, bo wł aś nie w tym miejscu czę sto wystę pują silne prą dy i moż na je po prostu zassać do lejka.
Wię c jeś li pł ywanie w morzu nie jest dla Ciebie krytyczne, jest doś ć przestronny i ciepł y basen.
Ale kiedy umiesz pł ywać , fala jest tutaj doskonał a (wskocz do niej).
Do odż ywiania. Wzię liś my tylko ś niadanie i chyba nie przegraliś my (niestety nie wiem, co dają na obiad i kolację ). Ale ś niadania są raczej sł abe jak na mó j gust. Tak, są pyszne owoce, jest standard - pł atki ś niadaniowe, wę dliny, jajka, jajecznica, bekon, kieł baski. Ale z dań gł ó wnych wszystko jest ostre i nie mogł em jeś ć . Ale są cudowne naturalne soki, cudowne dż emy. Generalnie nie wyjdziesz gł odny, ale nie ma duż ej ró ż norodnoś ci, zwł aszcza jeś li nie jesteś fanem pikantnych potraw.
Pró bował em ró ż nych kawiarni w pobliż u hotelu (nie nad morzem). Przy gł ó wnym wejś ciu nie jest drogo, jest pysznie, ale jakoś jest to doś ć proste i nie mieli w ogó le internetu (mimo ż e jest wifi).
Nieco dalej w kierunku kolei (i gł ó wnej drogi) dziewczyny w kawiarni mają już stoliki z obrusami. Ró wnież nieź le, ale sł abe menu. Internet już dział a, ale sł abo.
Nastę pnie zaraz po przeprowadzce znaleź liś my kawiarnię OASIS. Są.10-15% droż sze. Ale jakoś wszystko jest czystsze, szybsze, szykowne menu, wydawał o się smaczniejsze i doskonał y internet (przynajmniej moż na normalnie skontaktować się z bliskimi). Czę sto tam chodziliś my.

Ale jeś li jesteś zbyt leniwy, aby gdzieś iś ć , to w samym hotelu znajduje się wspaniał a restauracja przy basenie (jest ich kilka naraz, moż esz poprosić o 2-3 menu na raz). Niektó re rzeczy są nawet tań sze niż na ulicy, a serwowanie potraw i atmosfera są znacznie lepsze. Np. dania „curry” podaje się z garś cią przystawek, ogromny „zalew” ryż u i jedna porcja wystarczy na dwie do sytoś ci. Należ y pamię tać , ż e napiwki są już uwzglę dnione w rachunku. I jak rozumiem, napiwki w ogó le nie są akceptowane, ale czasami są wliczane od razu do rachunku (jedliś my jakoś na plaż y w innym mieś cie).
Niedaleko hotelu znajduje się supermarket (ARPICO). Tuk-tukiem za 300 rupii (jeś li masz szczę ś cie - to za 200) zabierają cię tam iz powrotem. Kupiliś my tam wodę i przeką skę na wieczó r, jeś li nie mieliś my ochoty na ciasną kolację (sł odkie jogurty, owoce, ró ż ne ciastka). W pokoju jest lodó wka, trzymali to, co powinno być na zimno. Kiedy robili takie zakupy, jedli w swoim pokoju na ulicy przy stole.
W pokoju jest woda w czajniku i termosie. Ale jakoś nie odważ yliś my się tego spró bować . Wię c nie mogę nic o niej powiedzieć .
Kokosy na plaż y za 100 rupii, w innych hotelach iw drodze z hotelu - 50. W samym hotelu, przy barze moim zdaniem jest jeszcze droż ej, zapomniał am ile.
Na wycieczkach. Jak rozumiem przewodnik ma normalne ceny. Plaż owi „przewodnicy” ł amią ró ż ne ceny (mogą się ró ż nić kilka razy). Wię c komunikuj się , targuj się , myś l gł ową . Jeś li jesteś zbyt leniwy - zamó w od swojego przewodnika.
Zamó wiliś my u jednego z naganiaczy osobiste wycieczki dla czterech osó b. Zabierał nas z kierowcą minibusem, gdziekolwiek o to poprosili. Jeden dzień kosztuje 45 greensó w dla każ dego (odbierz znajomych z innego miasta, poczekaj na lunch, zabierz ich na farmę ż ó ł wi, potem do Bentoty na pię kną plaż ę , a potem zabierz wszystkich do hoteli). Nie potrafię powiedzieć , czy sł ono zapł aciliś my, czy nie, ale za tę samą trasę inna osoba poprosił a o 50 na turystę .

Ogó lnie bardzo podobał mi się ten kraj. Duż o czyś ciej niż w Indiach. Ale nie zdą ż yliś my duż o zobaczyć , wcią ż musimy wracać . Miejscowi szczekacze wcale nie są spię ci, nie wspinają się . Pię kny ocean. Zwró ć uwagę , któ rej plaż y (wejś cia do wody) potrzebujesz. Na przykł ad w Bentocie jest pię kna plaż a dla rodzin z dzieć mi. A w tym hotelu piasek jest wię kszy, nie taki mię kki, wejś cie strome, nie odpoczywał bym tu z dzieć mi.
Prawie wszyscy mieszkań cy znają angielski, wielu z nich pracuje z turystami i rosyjski. Pojechaliś my tuk-tukiem do samego miasta Kalutara. Oczywiś cie wieś to wieś , ale są tam ciekawe sklepy. Na przykł ad Rich-Look - bardzo dobre ceny na ubrania i kosmetyki.
Wszystkim radzę odwiedzić Sri Lankę . Bardzo ciekawy kraj. A w styczniu takie ocieplenie to bajka. Jest coś do zobaczenia + ocean jest niezró wnany.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał