Пишу по горячим следам, так что можно и поспрашивать. Отвечу, что знаю.
Отель выбрали спонтанно по рекомендации тур. фирмы. Но все сложилось удачно.
Перелет оказался лоукостом, а не чартером, что немного подпортило отдых, но в отеле ребята молодцы, заселили в 10 утра (вместо 14-00 как указано в ваучерах) + накормили завтраком (но не рассчитывайте на дополнительный шаровой завтрак, если вы его получили в день заселения). Логично же? ; -)
Как уже тут писали, у отеля чудесная территория. Номера уже не свежие, но на уровне. Мы были в стандартном, очень прилично, все работает. Даже стандартный у них довольно просторный.
Лежаков на всех хватает. Куча мест где посидеть в тени. Море совсем близко, НО:
1 - для отдыха с детьми до 10-12 лет оно не подойдет. Крутой заход, сильная волна.
2 - LifeGuard часто запрещает купаться, так как как раз в этом месте часто бывают сильные течения и может просто засосать в воронку.
Так что если вам не критично купание именно в море, то есть довольно просторный и теплый бассейн.
Но когда купаться можно, волна тут бывает отличной (попрыгать в ней).
По питанию. Мы брали только завтраки и думаю не прогадали (к сожалению не знаю что там дают на обед и ужин). Но завтраки как на мой вкус слабоваты. Да, есть вкусные фрукты, есть стандарт - хлопья, нарезка, яйца, омлет, бекон, сосиски. Но из основных блюд все острое и я есть не мог. Но есть шикарные натуральные соки, чудесные джемы. В общем, голодными не уйдете, но большого разнообразия нет, особенно если вы не любитель острых блюд.
Пробовали разные кафешки возле отеля (не у моря). У центрального входа не дорого, вкусно, но как-то совсем просто и интернета у них совсем не было (хоть wifi и есть).
Чуть дальше в сторону железки (и основной дороги) у девченок в кафе уже столики со скатертями. Тоже не плохо, но слабое меню. Интернет уже работает, но слабо.
Потом мы обнаружили сразу за переездом кафе OASIS. Там на 10-15% дороже. Но как-то все чище, быстрее, шикарное меню, показалось вкуснее и отличный интернет (хоть с родными связаться нормально можно). Туда часто ходили.
Но если лень куда-то ходить, то в самом отеле у бассейна есть чудесный ресторан (там сразу несколько, можно просить 2-3 меню сразу). Некоторые вещи дешевле чем в уличных даже, а подача блюд и обстановка на порядок лучше. К примеру, "карри" блюда подают еще с кучей закусок, огромным "тазиком" риса и одной порции хватает на двоих до отвала. Обратите внимание - в счет чаевые уже включены. И как я понял у них чаевые вообще не приняты, но иногда их включают сразу в счет (обедали как-то на пляже в другом городе).
Не далеко от отеля есть супермаркет (ARPICO). На тук-туке за 300 рупий (если повезет - то и за 200) свозят туда и обратно. Мы там покупали воду и перекус на вечер, если не хотели ужинать плотно (йогурты сладкие, фрукты, печенье разное). В номере есть холодильник, там хранили то, что должно быть в холоде. Когда делали такие покупки, то ужинали у себя в номере на улице за столиком.
В номере вода есть в чайнике и в термосе. Но мы как-то не рискнули ее пробовать. Поэтому что-то сказать по ней не могу.
Кокосы на пляже по 100 рупий, в других отелях и по дороге из отеля - по 50. В отеле самом на баре по-моему еще дороже, забыл сколько.
По экскурсиям. Как я понял у гида нормальные цены. Пляжные "экскурсоводы" ломят разные цены (могут отличатся в пару раз). Так что общайтесь, торгуйтесь, думайте головой. Если лень - заказывайте у гида вашего.
Мы заказывали у одного из зазывал персональные экскурсии на четверых. Он нас с водителем в микроавтобусе возил куда просили. Один день обошелся в 45 зеленых за всех (забрать друзей из другого городка, подождать пока пообедаем, свозить на черепашью ферму, потом в Бентоту на пляж красивый, и потом всех развезти по отелям). Не могу сказать дорого или нет мы заплатили, но за тот же маршрут другой человек просил по 50 с туриста.
В общем страна очень понравилась. На порядок чище Индии. Но многое не успели посмотреть, еще надо вернуться. Местные зазывалы совсем не напряжные, не лезут. Прекрасный океан. Обращайте внимание на то, какой пляж (вход в воду) вам нужен. К примеру, в Бентоте есть прекрасный пляж для отдыха с детьми. А в этом отеле песок крупнее, не такой мягкий, вход крутой, я бы с детьми тут не отдыхал.
Почти все местные знают английский, многие кто работают с туристами и русский. Мы на тук-туке выезжали в сам город Калутара. Конечно, деревня-деревней, но есть интересные магазины. К примеру, Rich-Look - очень хорошие цены на одежду и косметику.
Всем советую посетить Шри-Ланку. Очень интересная страна. А в январе так погреться - вообще сказка. Есть что посмотреть + океан бесподобен.
Piszę w pogoni, wię c moż esz zapytać . Odpowiem, ż e wiem.
Hotel został wybrany spontanicznie z rekomendacji biura podró ż y. Ale wszystko potoczył o się dobrze.
Lot okazał się lotem tanim, a nie czarterowym, co trochę zepsuł o resztę , ale chł opaki w hotelu byli super, zameldowali się o 10 rano (zamiast 14, jak wskazano w voucherach) + nakarmione ś niadanie (ale nie licz na dodatkowe ś niadanie z balem, jeś li otrzymał eś je w dniu rozliczenia). Czy to logiczne? ; -)
Jak już wspomniano, hotel ma wspaniał e terytorium. Pokoje nie są już ś wież e, ale w standardzie. Byliś my w standardzie bardzo dobrze wszystko dział a. Nawet standardowa jest doś ć przestronna.
Ł ó ż ek wystarczy dla wszystkich. Mnó stwo miejsc do siedzenia w cieniu. Morze jest bardzo blisko, ALE:
1 - na wakacje z dzieć mi poniż ej 10-12 lat nie nadaje się . Strome wejś cie, silna fala.
2 - LifeGuard czę sto zabrania pł ywania, bo wł aś nie w tym miejscu czę sto wystę pują silne prą dy i moż na je po prostu zassać do lejka.
Wię c jeś li pł ywanie w morzu nie jest dla Ciebie krytyczne, jest doś ć przestronny i ciepł y basen.
Ale kiedy umiesz pł ywać , fala jest tutaj doskonał a (wskocz do niej).
Do odż ywiania. Wzię liś my tylko ś niadanie i chyba nie przegraliś my (niestety nie wiem, co dają na obiad i kolację ). Ale ś niadania są raczej sł abe jak na mó j gust. Tak, są pyszne owoce, jest standard - pł atki ś niadaniowe, wę dliny, jajka, jajecznica, bekon, kieł baski. Ale z dań gł ó wnych wszystko jest ostre i nie mogł em jeś ć . Ale są cudowne naturalne soki, cudowne dż emy. Generalnie nie wyjdziesz gł odny, ale nie ma duż ej ró ż norodnoś ci, zwł aszcza jeś li nie jesteś fanem pikantnych potraw.
Pró bował em ró ż nych kawiarni w pobliż u hotelu (nie nad morzem). Przy gł ó wnym wejś ciu nie jest drogo, jest pysznie, ale jakoś jest to doś ć proste i nie mieli w ogó le internetu (mimo ż e jest wifi).
Nieco dalej w kierunku kolei (i gł ó wnej drogi) dziewczyny w kawiarni mają już stoliki z obrusami. Ró wnież nieź le, ale sł abe menu. Internet już dział a, ale sł abo.
Nastę pnie zaraz po przeprowadzce znaleź liś my kawiarnię OASIS. Są.10-15% droż sze. Ale jakoś wszystko jest czystsze, szybsze, szykowne menu, wydawał o się smaczniejsze i doskonał y internet (przynajmniej moż na normalnie skontaktować się z bliskimi). Czę sto tam chodziliś my.
Ale jeś li jesteś zbyt leniwy, aby gdzieś iś ć , to w samym hotelu znajduje się wspaniał a restauracja przy basenie (jest ich kilka naraz, moż esz poprosić o 2-3 menu na raz). Niektó re rzeczy są nawet tań sze niż na ulicy, a serwowanie potraw i atmosfera są znacznie lepsze. Np. dania „curry” podaje się z garś cią przystawek, ogromny „zalew” ryż u i jedna porcja wystarczy na dwie do sytoś ci. Należ y pamię tać , ż e napiwki są już uwzglę dnione w rachunku. I jak rozumiem, napiwki w ogó le nie są akceptowane, ale czasami są wliczane od razu do rachunku (jedliś my jakoś na plaż y w innym mieś cie).
Niedaleko hotelu znajduje się supermarket (ARPICO). Tuk-tukiem za 300 rupii (jeś li masz szczę ś cie - to za 200) zabierają cię tam iz powrotem. Kupiliś my tam wodę i przeką skę na wieczó r, jeś li nie mieliś my ochoty na ciasną kolację (sł odkie jogurty, owoce, ró ż ne ciastka). W pokoju jest lodó wka, trzymali to, co powinno być na zimno. Kiedy robili takie zakupy, jedli w swoim pokoju na ulicy przy stole.
W pokoju jest woda w czajniku i termosie. Ale jakoś nie odważ yliś my się tego spró bować . Wię c nie mogę nic o niej powiedzieć .
Kokosy na plaż y za 100 rupii, w innych hotelach iw drodze z hotelu - 50. W samym hotelu, przy barze moim zdaniem jest jeszcze droż ej, zapomniał am ile.
Na wycieczkach. Jak rozumiem przewodnik ma normalne ceny. Plaż owi „przewodnicy” ł amią ró ż ne ceny (mogą się ró ż nić kilka razy). Wię c komunikuj się , targuj się , myś l gł ową . Jeś li jesteś zbyt leniwy - zamó w od swojego przewodnika.
Zamó wiliś my u jednego z naganiaczy osobiste wycieczki dla czterech osó b. Zabierał nas z kierowcą minibusem, gdziekolwiek o to poprosili. Jeden dzień kosztuje 45 greensó w dla każ dego (odbierz znajomych z innego miasta, poczekaj na lunch, zabierz ich na farmę ż ó ł wi, potem do Bentoty na pię kną plaż ę , a potem zabierz wszystkich do hoteli). Nie potrafię powiedzieć , czy sł ono zapł aciliś my, czy nie, ale za tę samą trasę inna osoba poprosił a o 50 na turystę .
Ogó lnie bardzo podobał mi się ten kraj. Duż o czyś ciej niż w Indiach. Ale nie zdą ż yliś my duż o zobaczyć , wcią ż musimy wracać . Miejscowi szczekacze wcale nie są spię ci, nie wspinają się . Pię kny ocean. Zwró ć uwagę , któ rej plaż y (wejś cia do wody) potrzebujesz. Na przykł ad w Bentocie jest pię kna plaż a dla rodzin z dzieć mi. A w tym hotelu piasek jest wię kszy, nie taki mię kki, wejś cie strome, nie odpoczywał bym tu z dzieć mi.
Prawie wszyscy mieszkań cy znają angielski, wielu z nich pracuje z turystami i rosyjski. Pojechaliś my tuk-tukiem do samego miasta Kalutara. Oczywiś cie wieś to wieś , ale są tam ciekawe sklepy. Na przykł ad Rich-Look - bardzo dobre ceny na ubrania i kosmetyki.
Wszystkim radzę odwiedzić Sri Lankę . Bardzo ciekawy kraj. A w styczniu takie ocieplenie to bajka. Jest coś do zobaczenia + ocean jest niezró wnany.